Strona 7 z 72 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 718

Wątek: 60kg->50kg--10 kilo do zrzutu:)

  1. #61
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jajkowa no co to za uzalanie, że nie bedzie widac, ze po co to, na co, dla kogo....
    prosze mi natychmist przestac!!!
    Powiem Ci tez tak myslałam, ale wyobraź siebie w dzinsach obcisłych i jakies lajkrowej bluzce przylegającej do ciała, wyobraź sobie że idziesz na jakies dicho i tańczysz z pieknym ciałem, albo idziesz spotkac sie z przyjaciółmi a tu pod kórtka czy płaszczem odkrywa sie smukła pani jajkowa. wyobraź sobie tą satysfakcje ze juz bedziesz szczupła i nie bedziesz miec do siebie zadnych wyrzutow sumienia ze masz tam czy owdzie troche tego sadła za duzo. Ze nie bedziesz musiała sie odchudzac juz na wiosne czy lato (oczywiscie jesli utrzymasz wage,,,,, no a jak juz przytyjesz ten 1 kilo to musisz go natychmiast stracic bo nie chcesz przeciez znow sie katowac i przezywac tego co teraz)
    Tazkze warto byc szczupłym dla samej siebie, bo własnie o to chodzi zeby nam było lzej (oczywiscie chcemy aby inni nas podziwiali, ale najwazniejsza jestes ty sama, bo nie odchudzaj sie dla kogos tylko rób to wyłacznie dla siebie)



    Ja wczoraj tez miałam załamanie (zjadłam 2 batoniki musli - bo nie wytrzymałam), ale to nie chodziło o te batoniki, tak miałam ochote zjesc cos słodkiego, jakies draze czy wafelki juz miałam isc do sklepu, ale nagle zadzwonił tel i musialam gdzies isc. po południ ok. 17 to juz miałam kompletny kryzys, taka miałam ochote na gofry juz chciałam robic tylko ze nie miałam jajka (znow jakas przeszkoda) i chciałam zjesc nie 1 czy 2 tylko ze 4 czy 5 . ojej jakie to było straszne, chciałao mi sie wyc i płakac i ryczec dlaczego ja sie odchudzam. Nie wiem jak sobie dam dalej rade. 1 tydzien a tu taki kryzys....
    Nie wiem,ale mam nadzieje ze nie ulegne zadnej pokusie, jej ale to teraz dla mnie takie trudne.....
    jestem wsciekła, zdenerwowana i wszystko jest wrrrrrrrrrrrrrrrrrr

  2. #62
    jajkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie


    dziekuje Ci za te slowa pocieszenia Ojejowa!

    ech.. najgorsze sa takie kryzysy!
    i juz nie chodzi o bol fizyczny, czy psychiczny spowodowany checia zjedzenia, ale sam fakt, ze dochodzisz do wniosku PO JASNA CHOLERE TO WSZYSTKO???
    No i co z tego, ze schudne i bede super szczupla?

    Nawiedzaja mnie czasami takie mysli.. i wcale wtedy nie mam szczegolnej ochoty na jedzenie.... poprostu staje przed pytaniem po co to wszystko? .. i nie potrafie sobie na nie odpowiedziec!
    a nawet jak odpowiadam.. to sie zastanawiam czy ja tego wlasnie chcialam..

    .. to w tym calym odchudzaniu jest naprawde straszne !!!

    a przez kumpele mi sie udzielil jakis taki dziwny nastroj..
    kolezanki patrzyly na mnie z nie ukrywana zazdroscia.. tymbardziej, ze sie znacznie zaokraglily tu i owdzie..
    pytaly jak udalo mi sie schudnac.. no a jak chcialam sie umowic na kupno ciuchow z kumpela, to czulam ze nie ma na to ochoty!!!
    przygladac sie jak na mnie ciuchy zaczynaja swietnie lezec!

    ech..
    wcale mi nie bylo milo z taka swiadomoscia, ze irytuje ja ten fakt...
    i tak.. smutno mi sie zrobilo, ze jedyna osoba ktora cieszy spadek wagi jestem JA .. a cala reszta z nie ukrywana radoscia by mi wlala w gardlo 10 litrow smalcu...

    Ale dziekuje Ci Ojejowa !
    Bo mimo wszystko lepiej mi sie zrobilo, i to jest mysl, zeby chodzic w jak najbardziej obcislych ciuchach!!!
    A te jeansy-biodrowki to sobie moze kupie jak jeszcze mi tylek spadnie!
    Ech.. a faceci to wzroku nie bede mogli oderwac!

    Wiesz.. zaluje ze mnie nie bylo przy Tobie jak bylo Ci ciezko!
    Z checia bym Ci wtedy jakos pomogla, bo tez miewam takie kryzysy, i to jest dopiero okropnosc!
    A tak zamiast gofrow czy batonikow musli, mozna usiasc przy kawie czy herbatce czerwonej, pogadac i przypomniec sobie o co walczymy i czemu to chcemy osiagnac!!!

    Dobrze przynajmniej ze jest ten internet .. bo u mnie jest juz taka sytuacja, ze nawet nie mam do kogo ust otworzyc jesli chodzi o diety.
    Wszyscy w domu nie maja ochoty tego sluchac, a cala reszta kolezanek z zazdroscia patrzy i mowi:" wiesz.. a taki fajny top widzialam.. ale teraz to bys juz tak ladnie w nim nie wygladala, bo za duzo schudlas.."..
    ech..

    p.s. a te batoniki musli to wcale nie jest taki grzech, bo sa bardzo zdrowe

  3. #63
    SunAngel jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ojojojj
    Jajkowa,no co Ty,odchudzaj sie kobitko dla siebie Nie dla innych,po co??Poczuj sie wspaniale we własnym ciele i dla samego tego uczucia ze jestes piękna chudnij.Przynajmniej ja na to tak patrze.Chce sie dobrze czuc i nie wstydzic sie wiecej siebie.Mi to wystarczy A zresztą co ja tam wiem,nigdy sie jakos nie przejmowałam swoim wyglądem,ale to tak w hipisowskich kręgach bywa.
    Dzis w koncu spodnie kupiłam,ale dalej ohydnie leżą.

    Ojejowa-batoniki musli to nie grzech
    Sciskam.

  4. #64
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzis przesadziłam, bo....
    az mi wstyd pisac
    Ale jutro dieta chocby nie wiem co.
    Ojej co ja dzis najlepszego zrobiłam
    Ale i tak musze schudnac!!!

  5. #65
    jajkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziekuje Wam !!!
    jest mi o wieeeeele lepiej!

    Co do odchudzania ja wcale sie dla kogos nie odchudzam, ale wiadomo, ze odchudzamy sie przede wszystkim by byc akceptowanym, lubianym, pieknym i by sie podobac innym!
    To normalne
    W przeciwnym razie nikt by sie nie odchudzal gdyby to mial robic tylko dla siebie , bo kazdy by siebie takim jakim jest - zaakceptowal
    Takie jest przynajmniej moje zdanie.. i mi czesto zalezy na tym jak jestem postrzegana..

    No, ale od razu lepiej mi sie jakos zrobilo..
    Pomyslalam o tym jak ladnie bede wygladac w bluzkach, obcislych spodniach, na basenie
    Jak sciagne plaszczyk i wylonie sie z niego taka szczuuuupla, chudziutka... i ... kobieca!
    Dzisiaj wlasciwie ubralam sie bardziej obcislo, zawiazalam wlosy w kucyk.. i jezu jak ja szczuplo wygladam!
    Przeciez to nie JA!!!
    A czuje sie taaaak cudownie, szczuplo, leciutko jak piorko!
    I w ogole sie swietnie fizycznie i psychicznie czuje
    A niech wszystkim 'kolezankom' i calej reszcie zazdrosnych dziwczyn gul rosnie
    Ehhh... jak mnie zobacza to dopiero wszyscy oczy zrobia.. nie mowiac o facetach

    Dzisiaj tylko troche przesadzilam z dietka..
    Glowa mi peka, ale chyba dlatego, ze przez caly dzien na owocach, kawie, czerwonej, zielonej herbacie i calej reszcie ziolek..
    Ale wczoraj na grillu zeby pokazac ze jem zjadlam z wszystkimi troszke frytek, a potem nawet rozka Cornetto... takze dzisiejsze oczyszczanie owocami chyba nawet na +

    A ojejowa sie nie przejmuj!
    Kazdy ma niestety kryzysy.. .. mniejsze lub wieksze - grunt to powrocic szybciutko do dietki.. i o tym zapomniec !
    A sprawdzilam, ze po jednym kryzysie jak na drugi dzien wracasz do dietki - to w bioderka nic Ci nie pojdzie.. takze glowa do gory !
    bedzie dobrze!

    I wiecie - jak nie macie humoru naprawde wygadajcie sie tutaj!
    Mi bardzo pomoglyscie i udalo mi sie przypomniec czemu pragne byc szczupla i piekna

    Takze krzyczcie, placzcie, wyrzuccie z siebie wszystko co Was denerwuje - tu na forum..
    A ja chetnie Wam pomoge jak nie bedziecie mialy nastroju/humoru albo bedzie to wprost idealny dzien by sie zamknac w czterech scianach ze smutkami i czekolada...

    .. a lepiej jest sie tutaj wygadac.. i .. mniej kalorycznie

    Pozdrawiam i caluski !

  6. #66
    SunAngel jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ciesze sie Jajkowa,ze Ci pomogłyśmy Masz racje,powinnysmy sie wspierac,bo jakby nie patrzec jedziemy na jednym wózku A wlasnie ile schudłaś i w jakim czasie,bo piszesz ze juz sie nie poznajesz wiec pewnie niezle Ci kilosków poleciało I co jesz tak przykładowo w ciągu dnia.Ja obliczyłam,ze do 16-tego pazdziernika chce zrzucic przynajmniej 7 kilo,jeszce mam 39 dni z tego co sie orientuje Chyba jest to mozliwe nie psując sobie zdrowia? :]
    Ciesze sie ,ze jestescie
    A ja dzis na śniadanko:dwie kanapki (ciemny chleb,serek), w szkole bułka pełnoziarnista z serkiem i pomidorem,potem jogurt naturalny i 2 kanapki o 18.00.Bede sie trzymac tej pory ostatniego posiłku.Stwierdzilam tak w ogole,ze zeby zabrac sie za redukcje wagi trzeba najpierw odkryc swoje słabosci.Moja jest objadanie sie na noc i piekielnie glupia zasada:albo wszystko albo nic.Albo nie jem nic(albo minimalne ilosci) albo jem wszystko co znajdzie sie w moim zasięgu.To jest straszne.Postaram sie znalezc złoty środek

    Pozdrowionki cieplutkie

  7. #67
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Macie racje trzeba sie wspierac! ja równiez dziekuje za słowa otuchy [bo wczoraj to naprwde przesadziłam - zjadłam oprcz sniadania i obiadu dodatkowo 2100 kal, taaaa ja sama nie wierze, ah te gofry, orzeszki solne, draze, i dropsy] no coz dzis dieta i cwiczenia i jakos bedzie....

    SunAngel 7 kiklo do 16 paźdz. - mysle ze to zdrowe, choc potem nie zjadaj od razu jednego dnia całego talerza pizzy i innych pysznosci jednoczesnie [wiem wiem napewno to sama wiesz, ale ja juz tylko pisze tak zapobiegawczo....] Oczywiscie nie katuj sie jakos specjalnie, jedz a jak cos to wiecej cwicz.
    7 kilo Ci tylko pozstało? czyzbys schudła juz te 3? wow,,,,aaa chyba ze te 7 kilo w dniu 16 pazdz to Ci wystarczy....

    Jajkowa no ja tez jestem ciekawa ile schudlas i ile teraz wazysz i mierzysz..... Wow to cudnie ze ty juz sie cieszysz ze swojego sukcesu i zapewne bedzie jeszcze lepiej a dokładniej jeszcze LŻEJ!!!

    No to trzymajcie sie!!!
    pozdrowionka
    pa

  8. #68
    jajkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie



    hmm.. a wiec przystepujec tutaj do odchudzania uznalam, ze kilogramy z ktorymi sie juz uporalam nie istnieja i tak jakbym zaczynala od zera
    jakby to byl poczatek moejej diety..
    bo jeszcze nie wygralalam!.. to jeszcze nie to!

    a poczatek diety, bo waga sie zatrzymala przez te 1.5 miesiaca calkowicie na 55kg
    a chcemy miec te 50kg!
    mierze 166cm i dotad schudlam ~ 10kg-11kg, przez 4 miesiace takze jestem juz weteranka

    Odkad sie do Was przylaczylam niestety schudlam gdzies z 0.5-1kg .. czego nie mozna liczyc..
    ale dopiero teraz.. po tak dlugim czasie.. i po cwiczeniach widze u siebie ze pomimo iz nie widac na wadze.. za to cialo zrobilo sie duzo smuklejsze!
    centymetry tez barrrrdzo wolno, ale leca w dol..

    I tak po malu sie wysuszam..
    Z tego tluszczu !
    Takze robie sie coraz bardziej zadowolona z siebie.. ale cos mi sie wydaje, ze bede miala o wiele dluzszy boj niz Wy..
    Bo to co mialam - szybko spadlam, a teraz te pozostale kilogramy trzymaja sie mnie okrutnie mocno
    Takze ta dietka bedzie pewnie jeszcze z kilka miesiecy trwala.. zanim osiagne moj upragniony cel

    Co wazne dla Was!
    Mam tez zasade 'albo wszystko, albo nic!' i to jest najglupsze co moze byc..
    Jedzac babeczke czemu nie pozwolic sobie jeszcze na kolejny kawalek, a potem batonika ??
    I takie 'skuszenie sie' trwalo nawet tydzien..
    A NIE MA NIC GORSZEGO!
    Szkoda ze dopiero teraz to wiem.. a trzeba sobie przypominac zawsze , za kazdym razem jak sie cos je... bo to chyba nie dociera do Nas
    I tak..
    po teraz juz czterech miesiacach widze, ze jak sobie na cos pozwalam - waga ani drgnie!!
    Np. po tych ciacha, a ostatnio frytkach i lodach - szyyybciutko wracam do dietki.. a wchodzac rano na wage modle sie tylko, zebym nie przytyla ( w ogole glupota wchodzic na wage po tym jak sobie odpuszcze, wiem - ale mam cos z masochistki )
    I wiecie??
    za kazdym razem mysle: nieee.. teraz po tych ciachach to napewno bedzie 56!
    i sama jestem zdumiona, ze WAGA JEST TAKA SAMA!!!
    Takze po jakims czasie organizm juz sie przyzwyczaja i nie przyswaja kazdej zjedzonej frytki!
    To jest wlasnie cudowne i ciezko mi w to uwierzyc..
    Ale trzymac sie do konca na bacznosci - niestety musimy!

    No i po dluzszej dietce doceniamy smaki potraw, ktorych wczesniej nie docenialysmy.. i do tego nie jestesmy tak okrutnie glodne !
    Ja kupowalam na poczatku chrom z suplementem ktory wypelnial zoladek, i wtedy nie dosc, ze nie bylam glodna to chrom zmiejszal do minimum moja ochote na slodycze
    A dzisiaj juz jej nie ma - wszystko zastepuje owocami i stad czerpie cukier

    Czasami sie tylko gubie w tym.
    Za bardzo sobie dam w tylek, a potem po kilkunastu dniach napada mnie na kilka rzeczy, i to takich dziwnych, ktorych zazwyczaj nie jadam (np. ciasteczka LU - kOsZmAr! )
    Ale generalnie po takim czasie diety przewaza czas kiedy nie jestem glodna i sczegolnie nie mam ochoty jesc

    A co jest najgorsze?
    cierpliwosc.. a raczej jej brak!
    nawet mi po takim czasie odchudzania, ktore dalo efekty(!) - zdarza sie tracic cierpliwosc i glowe.
    A to sie objawia tym, ze staram sie bardzo malo jesc..
    Bo chce jak najszybciej osiagnac te 50kg..

    A to nie jest najmadrzejsze...
    Postaram sie troche wiecej jesc.. np. dzisiaj juz zjadlam twarog ktorego nie jadlam od miesiecy!

    A jaki Wy macie wzrost, wage, i jak tam efekty.. oraz jak dlugo juz dietke macie?
    Bo ja chyba do grudnia bede zbijac te moje nieszczesne 5kg... a potem swieta - heh
    Ale bedzie dobrze !

    Moj brat mowi, zebym schudla 2-3kg, nie wiecej..
    Dobra, dobra.. narazie to chcialabym chociaz te 2-3 kg ...
    no, ale teraz tylko cierpliwosc.. i wytrwalosc !

  9. #69
    jajkowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ah.. sie rozpisalam, a z tego wszystkiego zapomnialam Ci odpowiedziec na pytanie SunAngel
    hmm.. teraz to jem glownie owoce - pewnie nawet przesadzam, ale coz..
    do reszty mnie cos nie ciagnie..
    wyjatkowo dzisiaj zjadlam kawalek twarogu, a na sniadanko winogron
    No i kawusia..

    A wczesniej gotowalam jajka na twardo i jadlam dwa tylko z sola.
    Czasami po tym ogorka czy pomidora, papryke.
    Gotowalam brokuly, fasolki szparagowe - wspaniale bogactwo bialka roslinnego
    I jedzcie orzechy!
    tylko zamiast solonych i z dodatkiem oleju - lepiej kupowac fistaszki w skorupkach
    Ja takie pozeram jak mnie napadnie na cos 'ciezszego'..

    Hmm.. ostatanio pytalas o przepisy..
    ja wlasnie po 4 mieszkach diet jedzenia wszystkiego co 'dozwolone'! - teraz wlasciwie ograniczylam sie sama do najmniejszego minimum..
    .. wiem, ze glupie.. ale naprawde niewiele jem oprocz owocow, czasami orzechow, czy mleka, ryb..
    poprostu nieszczegolnie mam ochote cos jesc - a wtedy to juz napewno nie mam ochoty czegos przygotowywac..

    ale to jest dosc przyjemne, bo nieznosna byla ta ciagla ochota na poczatku diety - na COKOLWIEK!
    teraz duzo herbatek.. banany, gruszki, jablka, brzoskwinie.. etc .. ewentualnie na co mnie najdzie ochota - a co jest dla mnie PRZEZNACZONE..

    Aha! i czeka na mnie od miesiaca bita smietana w aerozolu w szafce
    a boje sie ja jesc zebym nie przytyla.. ale nadeeeejdzie taki dzien..
    a wtedy z pyszniutka kawusia sobie zszamam..

  10. #70
    ojejowa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-06-2004
    Mieszka w
    Gliwice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej dziewczynki!!! Co tam u Was? Ostatnio jakos tu pusto.....
    ojej mam nadzieje ze nie zakonczylyscie diety....
    Jezeli nie to jak Wam idzie? jak dieta i jak cwiczenia, sa jakies efekty?
    U mnie po poniedziałkowym załamaniu nie jest najgorzej. he widze juz malenki efekt, zapiełam sie w moje ulubione spodnie!!!
    Takze jem i cwicze (skacze na skaknce - ale mnie nogi juz bardzo bola ) i robie tez te brzuszki, bo brzuch dalej jest okropny 9pomimo ze sie zapiełam w te spodnie - bo to głownie tyłek mi spadł a brzuchdalej BIG ) hulaopuje sie tez tzn krece hulahop. Dzis zjadłam lizaczka chupachups. kupilam sobie tez na przyszłosc płatki pszenne z rodzynkami suszonymi jablkami (łeeee nie ma ich dalej w biedronce - juz mi odpisali z biedronki że płatki powinny znadowac sie na półkach sklepowych - aleich dalej nie ma..... Te z biedronki maja tylko 139 kal w 100g, a ja kupiłam e tesco i maja 270 kal w 100g - takze spora roznica kaloryczna no i przyznam sie ze smakowa - tamte z biedronki sa po prostu cudownie pyszne a te z tesco jakos niespecjalnie, ale co tam.....)
    Napiszcie cosik ciekawego. Bo tu sie robi smutno

    No to pozdrowionka
    pa

Strona 7 z 72 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •