u mnie tez waga stanela na tych 76..... nie wiem czemu, ale sie tym nie martwie na pewno wkrotce ruszy, twoja tez. Damy rade :P :P
Wersja do druku
u mnie tez waga stanela na tych 76..... nie wiem czemu, ale sie tym nie martwie na pewno wkrotce ruszy, twoja tez. Damy rade :P :P
Qqlko, wiem, że Ci ciężko,weż na pocieszenie kopnij te wage albo kogos (nie mnie :wink: ), wykrzycz sie i dalej walcz, wez przyklad z Kasi, ktorej waga tak dlugo stala, a jednak spadla, na pewno bedzie lepiej, dobrze, ze masz takie nastawienie, a my Ci jeszcze pomozemy. Duze buziaki! :D
No i jak Ci Qqłeczko minął dzień?
:*
Qqłeczko, cudnej soboty życzę i nie martw się już tą wagą, będzie spadać znowu, będzie :wink: :D :D
Witajcie :) Wczoraj w miarę ok .Może było trochę mniej ćwiczeń ale po południu miałam trochę zajęć .Ale był za to spacerek z dziećmi :)
Jedzonko : około 1200 kalorii
Ruch : 45 min pływania , 30 min ćwiczenia z pacjentami ,15 min rower stacjonarny
Już mi się humor trochę poprawił .Siostra mi powiedziała , że dużo schudłam "optycznie" i żebym zostawiła wagę w spokoju :wink: I dostałam od Niej okulary przeciwsłoneczne żebym inaczej popatrzyła :lol: :lol: :lol: Więc popatrzyłam inaczej i zaraz wychodzę z domu w dość obcisłej bluzce a co :!:
No i pięknie!!! Na pewno wyglądasz w tej bluzeczce sexi :wink: :wink: :wink:
Qqłeczko, pamiętaj: tylko sobie zawdzięczasz chudnięcie, ja czy inne dziewczyny oczywiście pomagamy, wspieramy, ale to głównie sobie możesz podziękować :wink:
Lepsza waga która stoi sobie na 77 niż wrócenie do starej wagi, co nie? ;)
W następnym tygodniu wytłumacz wadze, że ma pokazać mniej. Bo jak nie to oberwie po tym swoim wyświetlaczu jak przyjadę ;) ;) ;)
Moja się zmienia codziennie, ale od miesiąca oscyluje wokół 70 więc chyba też mogę uznać, że stoi. Tylko u mnie to dlatego że bywam niegrzeczna... :roll: :oops: :oops: :oops:
Cieszę się że majowe wieczory zamiast na majowym w kościele spędzisz czynnie z pańciami :P :) :) :)
Qqlwczko, ja tez sie przekonalam, ze waga to nie wszytsko - przymierzylam ciuchy z okresu, gdy kiedys wazylam 66 kg i sa za duze :!: tzn. schudlam teraz bardziej w innych miejscach i cwiczylam - wiec cwiczenie daje duze efekty, ktore nie zawsze widac na wadze, ale wlasnie widac po sobie!! :D wiec na pewno w tej bluzeczce wygladasz wystrzalowo i bardzo szczuplo, po takiej dawce ruchu, ktora sobie serwujesz, to tluszcz nie ma zadnych szans :wink:
Ciesze się że ptzybyło Ci optymizmu, be względu na to czy to zasługa okularów :D
A waga spadnie już niedługo - ja to czuję... I wtedy nie będziesz miała już żadnych powodów do smutku :)
Dobrej nocki :*
Qqłeczko, fajnej i relaksującej niedzieli życzę, pozdrawiam wiosennie :D :D :D
NA TEN WEEKENDZIEK MAJOWY DUZO SLONKA I USMIECHU!!!
http://images21.fotosik.pl/228/6e8716270f4e2b23.gif
Buziaki na udany dietkowy tydzien :D
WRACAM NA MOJE KOCHANE FORUM
WRESZCIE WSZYSTKO SIE UNORMOWAłO !!
MOJE MALEńSTWO ZDROWE :lol:
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I SłODZIUTKIE BUZIACZKI PRZESYłAM :wink:
Cudownej majóweczki życzę !!!
http://www.madzik.pl/diddl/21.gif
Pozdrawiam słonecznie :D
http://www.paulus.pl/upload/kartki/446.jpeg
Qqłeczko, wspaniałego tygodnia życzę, wszak jutro już pierwszy dzień maja, więc chcąc nie chcąc zaczynamy majówkę :D :D :D
Witajcie :) :) Weekendzik majowy okazał się nie taki jak planowałam .Muszę zostać w moim miasteczku :? Od soboty spędzam czas głównie z psem Mamy a od jutra będę z nim upupiona , bo Mama musi wyjechać a siostra wiecznie gdzieś kursuje :) Tyle dobrze , że mam trochę ruchu .W sobotę dwie godziny spaceru i 45 minut pucowania mojego auteczka , wczoraj 30 min orbitrek i godzina z psem , dzisiaj pływanie i ćwiczenia z pańciami.Jutro basen zamknięty i ćwiczeń też nie ma więc albo wskoczę dwa razy na orbitreka albo wymyślę coś innego :)
Dietowo jest jako tako - około 1400-1500 kalorii - to przez to , że nie chodzę do pracy ale waga już ruszyła w dobrym kierunku - jest 76 ,400 - hurra.Na koniec maja ma być maksymalnie 72 kilo , na pewno się uda :) :)
Z wpadek zaliczyłam dwa naleśniki i dwie kostki gorzkiej czekolady oraz kawałek biszkopta z galaretką ale jakoś nie mam wyrzutów sumienia.Nie przytyłam i bardzo mnie to cieszy.Nie chcę już nigdy ważyć 87 kilo i nie będę :) :)
Brawo za spadeczek wagi a dwa kawałki gorzkiej czekolady to żadna wpadka, ja swego czasu (już na dietce rzecz jasna) prawie codziennie zjadałam 1 albo 2 tafelki gorzkiej czekolady i chudłam :wink: :wink:
To znowu ja :lol: :lol: :lol:
Qqłeczko, wspaniałego wtorku życzę, niech się święci 1 maja :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.villa-eden.com/parma/filosofia.jpg
Ja tez sie objadam (ostatnio) gorzką czekolada, ale to dlatego, ze w domu jestem :wink: kalorii tez zjadam troche wiecej, ale co tam, podkrece sobie metabolizm :lol: A Ty Qqłeczko, juz nigdy nie bedziesz wazyc 87, waga w koncu poszla w dół, jestes laska i to na dodatek wysportowana, ciagle cwiczysz, jestem pelna podziwu, ze ciagle masz tyle sil i tak malo zalamek. Buziaki :D
Witajcie :) :) Właśnie wróciłam z basenu , od razu lepiej się poczułam .Zjadłam już śniadanie - duży jogurt naturalny z płatkami a teraz napiję się kawki.
MEGUŚ- laska to ze mnie jeszcze nie jest - jeszcze 12 kilo do zrzutu żeby nie mieć nadwagi ale wysportowana jestem coraz bardziej :) :) :) Jeszcze żeby się udało rzucić palenie ...
Wczoraj maszerowałam z pieskiem i nawet się nie zorientowałam , że już godzinę idziemy :lol: :lol: :lol: Zawróciłam , żeby jakoś dojść do domu .Wyszło nam ponad dwie godziny marszu :) I ... pies był bardziej zmęczony niż ja :shock:
Dzisiaj też maszeruję z psem a później ćwiczenia z pańciami :) :) :)
A na obiadek rybka ,Mamunia zakupiła dla mnie filet z pangi - mniam :)
Ulalala, to ja nie wiedziałam, że Ty palisz, jakoś mi to umknęło! :wink:
Rzuć koniecznie, rzuć, rzuć, rzuć :D Człowiek wysportowany nie może przecież palić :!:
Próbowałaś już rzucić?
Miłej środy ... z jak najmniejszą ilością wypalonych papierosów :lol: :lol:
Ale się uśmialam z tego zmęczonego pieska :lol: ładnie sobie poczyniasz, ładnie, a kondycje musisz miec super, jasli tak sobie z tym pieseczkiem chodzisz :wink: ja mam tydzien lenistwa :oops: ale od przyszlego musi juz byc dobrze :wink: nie mam pieska do męczenia, ale to pomęczę sama siebiem podwójnie, za nieobecnego pieska :lol:
He,he .Dziś męczyłam psa i dzieci , byliśmy na długim spacerku .Wszyscy zadowoleni :) :) :)
http://img104.imageshack.us/img104/6...7060zv3.th.jpg
Pies ma koleżankę :) :)
Pogoda była piękna , jutro też się wybieramy :) :) :)
A papierochów wypaliłam mniej , bo przy dzieciach starałam się nie przeginać :)
Wspaniałych chwil na świeżym powietrzu życzę Ci Qqłeczko, pieseczki przepiękne :D :D
Baw się dobrze :!: :P :P :P
Qqleczko, nie pal :wink:
Życze udanego pięknego dnia majowego :D
Dzień dobry :P :P
Co słychać? ja właśnie idę sobie sama na spacerek, tym razem ze Staffem :D :D
Witajcie :) Słychać dobrze :) Niedawno wróciłam z pieskiem ze spacerku , zapięłam kilowe obciążniki na nogi ale wcale ciężej mi się nie szło :lol: Siostra się śmieje , że powinnam zakupić jeszcze 8 kilo ciężaru żeby ważyć tyle co przed dietą :wink: Pomyślę o tym 8) Mam teraz tydzień jedzenia rybki z folii na obiad - pychota.Jak pracuję to jadam u Babci i gotuje mi albo udko albo pierś lub cielęcinę , chyba ją namówię na rybki :) :) Waga u Taty wczoraj pokazała 75,700 - bardzo się ucieszyłam :D :D Już nie pamiętam kiedy tyle ważyłam :D Trickerek zmienię dopiero w przyszły czwartek , może będzie jeszcze mniej.A w niedzielę pomiary choć nie widzę takiej różnicy jak ostatnio :) :)
A dziś przychodzi facet zrobić pomiar kuchni i projekt mebelków :) Szykuje mi się remoncik .Cieszę się ogromnie , bo mam maleńką ,ślepą kuchnię i póki co bardzo niefunkcjonalną - nawet garów nie można umyć tak , żeby nie zachlapać całej podłogi.Na meble czeka się około 2 miesiące więc będzie czas żeby położyć płytki,odmalować , posprawdzać instalacje :)
DZIĘKI , ŻE MNIE WSPIERACIE, POZDRAWIAM SERDECZNIE :) :) :)
SUPER SUPER SUPER!!!! Ja tam bym zmieniła ticekra, bardziej by mnie to motywowało :wink: ale w sumie najwazniejsze, ze waga leci w dól, bardzo sie ciesze :D
Moja kuchnia tez jest niefunkcjonalna, to raczej taka wneka przerobiona z częsci pokoju, a zlew chyba dla krasnoludków, zawsze sie musze schylac, jak zmywam, granek sie w zlewie nie mieści :lol: no ale w koncu od pazdziernika zmieniam mieszkanie, wiec spox :wink:
CZEść SKARBECZKU ...WRESZCIE DOTARłAM I PRZECZYTAłAM TEMACIK , MIAłAM DUUUUżE ZALEGłOśćI .......................
śWIETNIE CI IDZIE ................ JA NADAL MAM LENIA , ALE POMALUTKU ZABIERAM SIE DO PRACY HI HI HI
CO DO REMONTU , Aż CCI ZAZDROSZCZE .JA UWIELBIAM TAKIE ZMIANY
MOżE DAłA BYś RADę ZROBIć ZDJęCIA TEJ KUCHNI , PRZED A POTEM PO REMONCIE ,
FAJNE SA TAKIE PORóWNANIA :wink: :wink: :wink: :wink:
PS. JA TEż SIE PRZYMIERZAM DO RZUCANIA PALENIA .....ALE MHYYY STRASZNIE SIę BOJę żE UTYJE :cry:
POZDRAWIAM I BUZIACZKI PRZESYłAM :wink: :wink: :wink:
Qqłeczko, cudną masz wagę, gratuluję!!! ale to w końcu tylko i wyłącznie Twoja zasługa :P :P :P
Kasia-Kuneka ma fajny pomysł: sfotografuj kuchnię przed i po remoncie, będziesz miała dobre porównanie :D :D
A tego, kto zaprojektował Ci tę ślepą kuchnię, to bym powiesiła do góry nogami, już nie powiem za co (jeśli to był facet :lol: :lol: ), jak można zrobić lokatorom taką krzywdę?
Moja koleżanka też miała taką kuchnię i wiem, jak się męczyła, ufff :evil:
A Babcia gotuje Ci bardzo zdrowo, mądra z Niej Kobieta :P :P
Hej! A to się ciesze że tak kuchnia nowa będzie, ja swoja drogą uwielbiam remonty :) zawsze to jakas nowosc :P
Ładnie ze dieta sie spisuje na medal, :D tak trzymac, powodzenia i pozdrawiam serdecznie! :)
Dobry wieczór :) Na pewno zrobię zdjęcia przed i po .Zrobiłam sobie ,to kuchni też się należą .Tylko na to PO obie będziemy musiały jeszcze poczekać :) :) :) Niestety, kuchnia krócej :lol: :lol: :lol:
Ja, tak jak Kuneka , bardzo się boję przytycia po rzuceniu palenia więc póki co palę ale ograniczam :?
Dzisiaj poszło dobrze i z dietą i ruchem .Kalorii 1000 i 2 godzinki marszu z obciążnikami.Muszę kupić cięższe :) :) :) Chcę jeszcze na pół godzinki wskoczyć na orbitreka , bo takie biedactwo zaniedbane :lol: :lol: :lol:
Kasiu bez forum to bym się już pewnie poddała więc to też Twoja zasługa, że chudnę :) :)
Hehe zrób koniecznie, ja niedługo się wyprowadzam, może jakiś pomysł wpadnie mi też do głowy.. Hihi marzy mi się tyle sportu dziennie, ale wole cierpliwie powoli się rozkrecać niż naraz cała się wypompować i znowu miesiąc odpoczywać :D
No i pozostaje mi życzyć miłego dnia dzisiejszego :)
Qqłeczko, cudnej soboty życzę :P :P u mnie tak ptaki świergolą na drzewie tuż przy moim oknie, że aż myśli zebrać nie mogę :wink: :lol: :lol:
Cytat:
Zamieszczone przez qqłka
MASZ PAWERA :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
JA NADAL LENIU****E A DZIś NAWET ZACZEłAM PODJADAć WRRYYY
POZDRAWIAM I BUZIACZKI PRZESYłAM :P http://www.e-gify.strefa.pl/gify/milosc/milosc152.gif
I jak Ci mineła sobota Qqleczko? Pewnie zajeta bylas, bo nie dowiedzilas forum :wink: ja tez dopiero teraz znalazlam chwilke, ale padnieta jestem, zaraz spac lece
Witajcie :) Wczoraj był dzień bez ćwiczeń i diety.Cały dzień byłam w szkole a wieczorem pojechałam do Cioci odebrać Mamę :) Kuzyn stwierdził , że znowu mnie mniej :D :D A jego żona zapytała czy nie mam problemu z ciuchami :lol: :lol: Owszem mały problem jest , musiałam kupić nowe biustonosze i majtki, bo jeśli chodzi o resztę to wyciągam jakieś zapomniane ciuchy z szafy mojej , siostry i koleżanki ,robię też wycieczki do tanich odzieży :lol: :lol: :lol: Jutro wybieram się do krawcowej skrócić spodnie po siostrze :wink: Są takie jak szukałam w sklepach -w drobne pionowe paseczki :D Weszłam też w biodrówki , które kupiłam dla świetnego paska i jutro je też skrócę .Najbardziej mi szkoda nowiutkiego garnituru , który kupiłam niedawno a już na mnie wisi .Mam nadzieję , że krawcowa będzie w stanie go przerobić tak , żeby nie stracił fasonu :) :)
Ale się rozgadałam a muszę już jechać do szkółki.Dziś troszkę wcześniej skończę więc albo ruszę z pieskiem albo pofikam na orbitreku :) :)
Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny :)
Ajć :D wyczochraj prosze psiaka ode mnie :D Wspaniałe to zwierza są :P
No i dietkuj dziś ładnie, zazdroszcze psiaka bo to tez i mozna pobiegac razem, a razem raźniej ;) I ładniej wygląda :D Hihi, pozdrawiam serdecznie!
Cześć skarbeczku , i gratuluje zmiany garderoby, to chyba bardzie cieszy jak sam spadek wagi ,
FANTASTYCZNE UCZUCIE , OBY TAK DALEJ .......................... :wink: :wink: :wink:
POZDRAWIAM I BUZIACZKI PRZESYłAM CMOK CMOK CMOK http://www.e-gify.strefa.pl/gify/milosc/milosc33.gif
Qqłeczko, wspaniałej niedzieli życzę :) :) :)
.... uwielbiam, gdy coś na mnie zaczyna wisieć :lol: :lol: :lol: trochę problemów z tym jest, ale uczucie wspaniałe :D :D :D
Gdy w 2000 roku schudłam na dC z prawie 70 kg do 56 kg, musiałam wymienić CAŁĄ garderobę, trochę to kosztowne było :lol: :lol: ale miłe!