Wątek: I zamarzyłam o własnym pamiętniku:).

Zuza i ChudneSkutecznie witam Was serdecznie Miło , że czas macie i tu zaglądacie.Dzisiaj sobie trochę pofolgowałam ( stres egzaminacyjny ale chyba zdałam) ale od jutra zabieram się znów ostro za siebie.Jeszcze prawie 20 kilo słoniny muszę wytopić .Ale zrobię to.W przyszłe wakacje wyskoczę bez skrępowania w skąpym bikini .Tylko jak to odchudzanie zniesie mój biedny biust?? Już troszkę sflaczał i zmalał.Smaruję się kremem ujędrniającym i trochę ćwiczę ale daje to niewiele. Ale w końcu są push upy .Rozstępy też się pojawiły . Ale lepsze rozstępy niż trzęsące się jak galareta tłuste nóżki. Więc do dzieła. Zaraz zajrzę jak Wam idzie

Witaj qqłka

Mam nadzieję, ze wakacje były udane
A jeden kilogram to zawsze coś
Ja też marze żeby zmieścić się w jakieś skąpe bikini... Hmm tylko te rozstępy.... Wybiorę ładny jednoczęściowy Mam nadizeję, ze do przyszłych wakacji troszke zleci
Myślę , że Ty do wakacji to juz laska będziesz. 20 kilogramów zleci nawet się nie obejrzysz.
Trzymam kciuki
Całuski:*

Zamieszczone przez zuza001

A jak Ty zmierzyłaś te centymetry tłuszczu???? złapałaś w łapkę i centymetrem je potraktowałaś???

tak

Hehehehe! I waga stanęła jak wryta .77 jak w pysk a tak się staram . Chyba zrezygnuję z mleka do kawy i będę więcej jeździć na rowerze.Ruszę te kilogramy. Ruszę i już. Mają spadać. Conajmniej kilogram na tydzień . Nie ma zmiłuj. I tym optymistycznym akcentem rozpoczynam dzień i uciekam do pracy

Dzieki za odwiedziny u mnie Postaram sie nie zawiesc Ostatnio wpadlam w rytm i zauwazylam, ze fajnie jest jesc mniej, calkiem przyjemnie. Na razie!

Nie obawiaj się - waga ruszy, tylko nie zaniedbuj dietki!!
pozdrawiam

Załamałam się i przytyłam 10 kilo od ostatniego wpisu ! Mam 87 na wadze ! Tydzień temu dowiedziałam się , że mam podwyższony poziom cukru i postanowiłam coś z tym zrobić . Długo tu nie zaglądałam i to był mój błąd . Teraz znów zaczynam , nie chcę mieć cukrzycy , chcę wychodzić na 4 piętro bez zadyszki i chodzić na górskie wycieczki.Będę pisać przynajmniej raz w tygodniu , dwa lata temu pomagało , mam nadzieję , że teraz też pomoże .Ponad dwa lata tu nie pisałam i to był mój największy błąd .

próbowałam zrobić paseczek teraz sprawdzam czy się udało

Paseczek jest ! 7.03 ważenie i mierzenie więc mam nadzieję , że będę mogła zaznaczyć na nim jakiś spadek kilosków. Na pewno będę mogła

Dzisiaj poszło świetnie , nie zjadłam dużo , popływałam troszkę a zaraz idę poćwiczyć. Najważniejsze jest jednak to , że nie skusiłam się na oponki i chrust , który zapodawali w pracy. Hurra Poziom cukru na czczo =90 to też całkiem dobrze .Oby tak dalej .