Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 20

Wątek: Na zesłaniu :)

  1. #1
    Guest

    Domyślnie Na zesłaniu :)

    Cześś
    Przedzłam na dietę, pierwszy raz w życiu.
    Wcześniej odchudzałam się metodą ŻP (żryj połowę), ale to było 7 lat temu. I schudłam 14 kg.
    Teraz waże 63 przy wzroście 162. Troszke mi się nabrało - 12kg
    Musze się przyznać że ostatnie 5 kg to w ciągu tego roku mi przybyło. Zaczełam pracować (siedzący tryb życia), dużo imprez, piwko, piwko, piwko.
    Ale od miesiąca browarka nie tykam i spadło mi 2kg.
    2 dni temu postanowiłam znaleśc sonie dietkę dla mnie i znalazłam...... Dieta south beach.
    W internecie wygrzebałam materiały, ale wczoraj kupiłam sobie książkę i do dzieła.

  2. #2
    Guest

    Domyślnie Dalsze informacje ;)

    Wybrałam tą dietkę dlatego że, nigdy nie porzepadałam za niektórymi produktami które są tu zabronionę, np: owoce - musiałam mieć naprawde wielką ochote na nie, pomarańczy nie lubie i wogóle ich nie jem, wiśnie beeee, jabłka mogą być. Za to lubie brzoskwinki, śliwki i winogron.
    Słodycze można się obejść.
    Za to ból mi sprawia że przez pierwsze 2 etapy nie mogę jęść makaronu, kasz i ryżu - to straszne
    Ale dam rade
    Wczoraj był pierwszy dzień, było nieźle.
    Nigdy nie jadłam śniadań a teraz zaczełam i wiecie co lepiej się po nich czuje.
    Zawsze się objadałam na wieczór, był browarek i chipsy, a terza nic ;(
    Wczoraj wieczorkiem naszła mnie straszna ochota na tort - normalnie nie lubie tortów.
    Ale to chyba przez to że brak w tej diecie węglowodanów.
    Jakoś sobie dałam radę, w dużej mierze dlatego że mój facet też przeszedł na dietę ze mną, bo przecież nie będę gotowała dwuch osobnych rzeczy
    Ale tak głupio pisać o sobie, zawsze siedze na forach o sznaucerach, i pisze o swoim psiaku.
    Na razie to tyle.
    Zapraszam wszystkich.

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    To znowu ja.
    Zaczęłam się odchudzać chyba w najgorszym dniu w tygodniu - sobota.
    A dzisiaj siedzę i nie mam co robić - niedziela - dobrze że mam psa, moja siostra do mnie zaraz przyjedzie to pójdziemy na spacerek, moje love śpi - facet, pies je kurczaka i tylko robi mi smaka
    Dla lepszej motywacji kupiłam sobie wagę, ale chyba z nią przesadzam bo ważę się i rano i wieczorem obserwuje ile mi ubywa przez noc
    Kilka słów o mojej diecie. (musze się wygadać)
    Jem: jajka, ryby, owoce morza, warzywa (oprócz marchewki, buraków i dyni), i sery ale tylko te chude. Pije kawę, herbatę i soki warzywne.
    Najlepsze jest to że można jeść 3 posiłki dziennie i 2 przekąski, np. orzechy.
    Ale co z tego ja już 1h po jestem głodna.
    Ale dam rade
    Wizja mnie sprzed 7 lat za bardzo kusi. Tylko że znowu mi cycki spadną
    Bo teraz mam takie mniammmm

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Wczoraj przyjechała do mnie siostra jak już wcześniej pisałam.
    Stanęła na moją nową wagę i jakie było moje rozczarowanie jak mi powiedziała że źle waży, i to o 2 kg zaniża ;(
    Ale ból w drugim dniu odchudzania dowiedzieć się że przybyło 2kg zamiast ubyć
    Ale najlepsze było później. Postanowiłam wagę wymienić i zaczęłam namiętnie szukać paragonu. I niestety okazało się ze go wywaliłam do śmieci, więc wyciągnęłam worek ze śmieciami i do dzieła !!!
    Niestety nie znalazłam, ale przypomniałam sobie że w pt wyrzuciłam śmieci, a że była niedziela wieczór więc śmieciarka na pewno nie była.
    Wyposażona w latarkę ruszyłam do blokowego śmietnika (mamy taki zamykany na klucz i jest tam w miarę czysto)
    No i zaczęłam grzebać w poszukiwaniu mojego worka ze śmieciami i..... jest.
    Wywaliłam śmieci z znalazłam ten nieszczęsny paragon w stanie feeee.... Przemoczony od łupek marchewki, wygląda nieciekawie ale wszystko widać i dzisiaj jadę wymienić tą wstrętną wagę.
    Diety oczywiście się trzymam, czuje się bardzo dobrze, Jeszcze wczoraj mi Anka (siostra) powiedziała że co to ma znaczyć żeby żarcie mną rządziło. I dostałam nowego zapału.
    Dodam tylko że ona też co chwile się odchudza.
    Podsumując: ważę 65kg, mam wzrostu 162. Do zrzucenia 14kg
    Dam radę

  5. #5
    slodka_czekoladka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez MyniaPynia
    Wizja mnie sprzed 7 lat za bardzo kusi. Tylko że znowu mi cycki spadną
    Bo teraz mam takie mniammmm
    hahaha !
    .. i to wlasnie jedyny minus odchudzania!!!!!!!!!
    mnie to tez przeraza jak one tak nikna w oczach <strach>..
    dobrze, ze mimo wszystko sa spore.. heh.. i takie ...... mniamuśne ..

    p.s. trzymam kciuki za Twoje i Moje cycuszki, zeby im podczas tych straszliwych diet nie ubylo za duzo tluszczyku....

  6. #6
    Guest

    Domyślnie

    Cześć.
    Strasznie się cieszę że ktoś mnie odwiedził.
    Już zdaje relacje z wczorajszego dnia:
    Oddałam wagę i niestety będę musiała na nią czekać 14 dni, co za ból.
    Jak wróciłam do domu to myślałam że umrę z głodu, ale jeszcze poszłam z psem na szybki spacer i do garów.
    Zrobiłam sobie rybkę i kapustkę z pieczarkami i pomidorami do tego (duszoną).
    Ale zanim się doczekałam to wciągnęłam puszkę tuńczyka, mniam.
    Skończyło się na tym że odbijało mi się ryba do samej nocki, myślałam że będę się przytulać z kibelkiem, ale na szczęście po herbatce przeszło.
    Mimo tego że nie musze liczyć kalorii to liczę, tak z ciekawości, i wczoraj zakończyłam bilans oki 1100 kaloriach.
    A i straciłam kompletnie smaka na jedzenie, jem i tak jakbym trociny wcinała.
    Ale już widać efekty:
    brzuszek spadł i już mi tak nie sterczy ,
    i schudłam może tak 2kg jupiiiii.

  7. #7
    Karrika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No to powodzenia kobietko)))

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    I kolejny dzionek się zaczął
    Siedzę znowu w pracy i pije kawkę.
    Przeraża mnie ile czasu zajmuje mi zrobienie i zjedzenie śniadanka, prawie godzinę.
    Potrzebuje rano 1,5h żeby się wygrzebać z domu do pracy.
    I to odkąd pamiętam tyle mi to zajmowało, nawet jak śniadanka nie jadłam.
    Dzisiaj przyjedzie moja siostra z wagą , więc nareszcie dowiem się ile schudłam przez te 5 dni, już się nie mogę doczekać.
    Już się zastanawiam w jakie stare ciuchy wejdę

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Ha, postanowiłam, że zapisze się na akwaaerobik. To coś dla mnie. Poćwiczę w wodzie i się nie zmęczę, super.
    Już się dowiedziałam gdzie we Wrocku coś takiego jest, i do dzieła.
    Nawet się przyzwyczaiłam do uczucia lekkiego głodu i z tym jest mi bardzo dobrze.
    Wczoraj wciągnęłam lajtowy deserek - był pyszny, ale później miałam małą rewolucję w żołądku
    A dzisiaj czekają mnie na obiad krewetki ... mniammmm...

  10. #10
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    super!
    jak widze świetnie Ci idzie;-)
    trzymam kciuki!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •