-
chude lata ;)
Witam drogie Kolezanki
Pewnie nie bede zbyt orginalna jesli napisze ze bywam na forum juz od jakiegos czasu, ale raczej w roli biernego obserwatora . To ze zdecydowalam sie to zmienic to oczywiscie skutek kolejnej decyzji o odchudzaniu. Od dzisiaj ( nie od jutra ) przechodze na tryb oszczednosciowy i zaczynaja sie dla mnie chude dni, tygodnie, a mam nadzieje ze takze i lata :P . I to nie w sensie diety ( to by byl masochzm ) ale raczej nie rozstawania sie ze z trudem wypracowanym chudym 'ja'.
Teraz przy 160 cm waze 68 kg. Az przykro wspominac, ze bylo juz nawet 56... zrzucenie tych 12 kg to byly ponad 2 miesice ciezkiej pracy. To co sie po nich zaczelo moge okreslic tylko jednym slowem - euforia . Polegajaca na tym ze jadlam doslownie bez opamietania. Stopniowo coraz wiecej. Widzialam, ze tyje ale... Nie moglam przestac. Czulam sie strasznie, jak niewolnik...Wielokrotnie zaczynalam diety ktore zarzucalam po tygodniu - nie bylam w stanie na nich wytrwac .
Nie wiem, czy teraz jestem. Nie wiem czy nie przestalam byc niewolnikiem - prawdopodobnie nie. I pewnie zawsze nim bede. Ale mimo wszystko chce znow zaczac. Niepotrzebne mi juz zal do samej siebie i wyrzuty sumienia. Niepotrzebne mi to odbicie w lustrze na ktore nie chce patrzec.
Bardzo chcialabym zeby to sie zmienilo. Wiem ze to musi potrwac i przede mna kolejne miesiace wysilkow, ale tym razem sie nie dam. Bo chcialabym zmienic swoje zycie. Spojrzec na siebie przychylniej, miec wiecej odwagi zeby wyjsc do ludzi. Zwlaszcza ze w pazdzierniku zaczynam zycie studentki . Mysle ze to dobry czas na zmiany. Mam jeszcze miesiac zeby zaczac je wprowadzac i moze nawet zobaczyc pierwsze efekty...
Chcialabym wazyc 50 kg - ale przy 160 cm. Bo przyznam szczerze ze nic mnie tak nie irytuje, jak odchudzajace sie chyba z nudow chudzielce To oznacza 18 kg do zrzucenia. Ale na poczatek zadowole sie chocby dawnym 56 - przy tym co widze teraz, to wtedy bylam prawie laska .
Uf... alez sie rozpisalam... czy ktos jeszcze to czyta.. ?
Mam nadzieje ze tak bo na koniec dodam ze bardzo bylabym wdzieczna za odwiedziny na moim topiczku - ugoszcze sledziowa pu-erh . Naprawde czuje ze moja wiara w siebie jest dosc krucha i z wielka radoscia wchlone kazde wsparcie. I z checia tez go udziele.
goraco pozdrawiam i zapraszam do komentowania moich poczynan
-
Witaj Wilczusiu :)
No to może razem się postaramy? Ja jestem od Ciebie starsza ( 34 latka) ale też mam 160 cm wzrostu i ważę 66 kg ( jedna waga pokazała tydzień temu 69 kg i nie wiem której wierzyć, wolę w to 66 przyznaję ). Też chciałabym chociaż 56 na początek, może się uda, co? Ja się odchudzam od 01 sierpnia, więc teraz waga leci bardzo bardzo wolno w dół, a obecnie to po prostu zacięła się wredna małpa i nic a nic nie chce pokazać mniej Trzymaj się, chyba wypisanie się na forum pomaga, mnie w każdym razie tak. Sprawdź jak chcesz pod hasłem "czytanie komentarzy o odchudzaniu - 0 kcal" Papa, do przeczytania, trzymaj się
-
witam Cie Maszciu i bardzo Ci dziekuje za odwiedziny
od razu zrobilo mi sie jakos razniej, a juz sie balam ze to ta pu-erh wszystkich odstraszy
jesli chodzi o wspolne staranie to oczywiscie, bedzie mi bardzo milo - zwlaszcza ze w podobnej jestesmy sytuacji i chyba tak samo dluga droga jeszcze przed nami - oby nie za dluga .
ale kiedy tak o tym mysle, o tym ze sa jeszcze inne odchudzaczki i ze w gruncie rzeczy wszystkie sie zmagamy z tym samym, z wlasnymi slabosciami, to jakos znowu nabieram przekonania, ze to moze sie udac :P
wlasciwie nie moze, tylko na pewno, na pewno sie uda
dziekuje Ci Maszko za przywrocenie wiary
przy okazji gratuluje udanego dietkowania, badz co badz juz caly miesiac to jest cos.
skoro bylas taka wytrwala to i z tym przestojem sobie poradzisz
wierze w Ciebie
aha - moze warto zmienic wage bo wina zdecydowanie lezy po Jej stronie
masz racje, to sa dopiero wredoty
jeszcze raz dziekuje za wizytke i ruszam na poszukiwania Twojego topicu
pozdrawiam
-
hej Wilczusiu
trzymam kciuki
bedę do Ciebie tutaj zaglądać i motywowac Cię.
pozdrawiam serdecznie. trzymaj się
Jonka
-
i ja tez Cie witam Jonko i bardzo dziekuje za wsparcie
musze przyznac ze jest dla mnie bardzo cenne, zwlaszcza ze jestem teraz strasznie ale to strasznie glodna ale tak to juz chyba bywa na poczatku a z czasem sie czlowiek przyzwyczai.. oby jak najszybciej
ale tak jak stwierdzila slusznie i stanowczo Maszka - po 18 sie nie je przyznam, ze powitalam to jakze adekwatne w mojej sytuacji stwierdzenie z szerokim usmiechem
chyba zaczne wpisywac swoje pozywienie tutaj, jesli nie na dluzsza mete to moze przynajmniej dzisiaj powstrzyma mnie to od pochloniecia sporej czesci zapasow z lodowki ?
in order of appearance :
X Parówki szt. 48g 1 122,00
X Pomidor szt. 200g 1 34,00
X Cebula siekana surowa średnio 100g 0,3 10,80
X Ogórki kiszone średnio 100g 3,5 42,00
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X Kotlet z piersi panierowany średnio 100g 1,5 447,30
X Winogrona białe średnio 100g 1,5 117,00
X Pieczywo chrupkie CHABER bez cukru kromka 7g 1 19,00
W sumie kalorii: 874,30
o tak i jest bardzo ladnie i tego nie zaprzepaszcze ( autosugestia )
jeszcze raz dziekuje Wam bardzo kochane
-
ojej, tak tu pustawo u mnie...
ale coz, jakos nie moge sie poszczycic szczegolnym talentem literackim
wiec moze nie powinnam sie dziwic, zwlaszcza ze temat tez nie jest porywajacy..
a juz na pewno nie jest orginalny
poczatki sa najtrudniejsze, oj tak. jak tylko wstalam juz napadla mnie ochota zeby skonczyc z tymi ograniczeniami i najesc sie bez myslenia o kaloriach.. wlasciwie tak jak do tej pory. to zdecydowanie bylo bardzo wygodne. i raczej fajne... szkoda tylko ze tak na krotka mete
w kazdym razie cos mnie powstrzymalo a to tylko zasluga tego pamietniczka. pomyslalam sobie jak by to wygladalo - przeciez to dopiero drugi dzien i juz wpadka
i powiedzialam: nie a teraz musze przyznac ze jestem z siebie bardzo dumna
dzisiejszy dzionek zaliczam wiec na + i oby wszystkie juz takie byly
jedzonko:
X Razowy pełnoziarnisty kromka 40g 1 89,00
X ser light Hochland 1 opakowanie 150g 0,25 58,00
X Jajo kurze gotowane szt. 60g 1 88,00
X Pomidor szt. 200g 0,5 17,00
X Gruszki średnio 100g 2 80,00
X Krupnik z ryżu talerz 250ml 1 110,00
X Jabłko średnio 100g 1,8 90,00
X Ryż z jabłkami średnio 100g 2 316,00
W sumie kalorii: 848,00
dodatkowo 45 min rowerka ( chyba mnie nie lubi bo przeze mnie stal w piwnicy dobrych kilka -nascie tygodni i to pewnie jego wina ze teraz troche nie moge chodzic ) czlowiek z takim zapalem rzuca sie do tych cwiczen, jechalam jakby mnie gonil co najmniej pyszny paczek z budyniem , a pozniej ten zapal jakos tak mija...
jak to jest
dziekuje wszystkim za odwiedziny
papa na dzis
-
Ha !
ja Ci tu zaraz dam poddawać sie!!!! Mowy nie ma !! Schudniemy i koniec. Nawet jak Ci się przydarzy chwila zapomnienia z lodówką, to nic, wracaj zaraz i kontynuuj odchudzanie. Będziemy niedługo ważyły 55 kg, zobaczysz Talent literacki w odchudzaniu wcale nie pomaga :P Ja będę do Ciebie zaglądała i sprawdzała co słychać i jak Ci idzie walka z obrzydliwym żółtym sadłem, które wygląda na stole operacyjnym jak sadło z gęsi albo kaczek, pfe Pozbądźmy się tego paskudztwa
-
heja wilczusia
no i pieknie! i tak trzymać!!!!!
jestem z Ciebie bardzo dumna
ja dzisiaj dokładnie nie liczyłam kalorii - ale na pewno było poniżej 1000
no i po 18,00 nie jem juz nic - mam nadzieje bo posiedzę pewnie jeszcze troszeczkę
no i godzinka rowerku
pozdrawiam serdecznie i do jutra pewnie (bo jutro znów ide na praktyki )
Jonka
-
heh dzieki Jonka, widze ze Ty tez cwiczysz i dietkujesz twardo
i o to chodzi
oj dzisiaj krociutko bo czuje sie jak wypluta guma
X Pomidor szt. 200g 1,75 59,50
X Cebula surowa szt. 90g 0,75 24,00
X Ogórek szt. 200g 0,5 10,00
X Popularny pszenny kromka 50g 0,4 51,20
X Jabłko średnio 100g 2 100,00
X Marchew surowa średnio 100g 1,5 52,50
X Żeberka pieczone średnia porcja 150g 0,5 180,00
X sos wieprzowy lyzka 30g 1 50,00
X Jabłko średnie 150g 1,25 93,75
X Jasne pełne butelka 0,33l 1 230,00
W sumie kalorii: 850,95
zgodzilam sie na piwko ale i tak mialam za malo kcal
no i ten trening, krew, pot ( zwlaszcza ) i lzy
ale to jednak fajne, chyba sie zapisze ( o ile uda mi sie jakos do nastepnego razu poskladac... )
pozdrawiam dziewczynki
papa
-
hohohoho
fajnie
dumna jestem z Ciebie jak nie wiem co..
a po rowerku u mnie spoko
ale to pewnie dlatego, że przez 2 lata (rok temu przestałam) uprawiałam sobie aerobik sportowy bo ja uwielbiam aerobiki
i w tym roku musze się znów zapisać (heh, pewnie tylko nie bedzie czasu znów )
jeszcze raz gratuluje mobilizacji i
pozdrawiam serdecznie
Jonka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki