-
Witaj Asiu :)
Plazowiczko kochana - jeszcze raz powtórzę, ze życzę Ci max. 59,999 kg na Wielkanoc! :D Asiu kto jak kto, ale Ty zasługujesz na tę piątką baaaaaaardzo :D i wierzę, ze dzięki SB osiągniesz ją i zejdziesz do 55 kg - swojej wymarzonej wagi :D Asiu trzymam mocno kciuki :D
jutro juz trzeci dzień, nim się nie spostrzeżemy minie całe 19 dni Twojej I fazy :D
Asieńko ale tak naprawde, to ja nie wierzę, ze przez tydzień przytyłas tyle.. to na pewno zblizająca się @ mąci.. tak więc nie bierz sobie tego do serca i NIE WAZ SIę CO DZIEń (ja juz się chyba z 3 dni trzymam z daleka od wagi.. ale łatwo nie jest! :wink: zwazę się w piątek.. jesli wytrzymam!). Słonko trzymaj się :) gorąco Cię pozdrawiam :)
no i czekam na to stałe łacze :D bym Ci mogła live na gg smęcić, a nie priwami :wink:
buziaczki Skarbie..
zaraz 22.. ciekawe jak będzie! Idę poczytac przepisy do poduchy :wink: buziaczki z Choszczna! :) papa
-
Asiu, normalnie tak się przyzwyczaiłam do czytania twoich postów, że się doczekać na kolejny nie mogę!
-
Asia witaj w ten pochmurny, przynajmniej w Krakowi dzień...fujjj...plucha...deszcze.. obrzydliwie...ale tu na forum mamy plażowanko więc słońce świeci na całego :-)
Aniu wiem, że troszkę ci smutno z powodu wagi, która tak szybko idzie w górę gdy tylko człowiek da sobie luz...no cóż...nie ma się co załamywać...taki już urok naszych organizmów, wiesz dobrze , że ja mam podobnie...nie myśl o tym i teraz ze zdwojoną siłą przystąp do SB...dla Ciebie to już drugie podejście do SB i tym razem zobaczysz dotrwasz do Wielkanocy i przez te 19 dni dojdziesz do 5 z przodu...ja będę cię wspierać bo o dziwo jestem dziś na niej 7 dzień a tak się wzbraniałam, że to dietka nie dla mnie :D :D :D :D :D :D :D
Asieńko sprawdź proszę maila...powinnaś tam mieć info do linka na którym będzie 8 min ABS, na razie tyle bo chcę sprawdzić czy będziesz w stanie w ogóle to ściągnąć jeśli się uda to podeślę następne :D :D :D :D :D :D
-
oj asiu to mnie zmartwiłaś tym tyciem...zobaczymy...kurcze nie chcę, bo się zniechęcę...hm...może ta pierwsza faza w takim razie nie jest taka dobra, bo na niej się chudnie a potem jojo...tfu tfu...wypluwam te słowa....
co do wzdęcia...to może za dużo błonnika a za mało płynów?? a zresztą ja tak miełam przed @ wszystkie płyny mi zassało do środka...i też było tyci problem...
swoją drogą z tego co widzę przełom miesiąca to czas @ hehe....
dobra, miłego dzionka...dietkuj...ja się zastanowię co do przedłużenia...ale myślę że wprowadzę te owsianki na śniadanie...i zobaczę co sie będzie działo :wink:
-
Asiula widziałam u Gaygi, że pytasz o deserki na SB, taki znasz???:
PSEUDO-TIRAMISU
Utrzeć jedno żółtko z odrobiną słodziku,dodać aromat migdałowy, a następnie dodawać powoli serek homo 0%.Białko ubic na sztywno i delikatnie zmieszać z masą twarożkową.nałożyć do pucharków, posypać gorzkim kakao i płatkami migdałowymi.
-
Witaj Asiu :)
Melduje ze poczatek diety SB wczoraj poszedł gładko, tylko jeszcze tesknie za chlebem i słodyczami troche, mam nadzieje ze sie to zmieni niedługo.
Asia waga sie nie przejmuj, pamietam jak Ci szło dobrze za pierwszym razem na sb wiec teraz tez szybko zlecisz do swojej ukochanej piateczki, a najlepiej do dwóch piateczek :wink:
Ja tez w takim razie bede szukac tych deserkow dozwolonych przy plazowaniu bo co tu duzo mowic, jestem potwor jesli chodzi o wszystko co odrobine słodkie :roll:
Asiu słonecznej plazy dzis, pozdrawiam ciepło :wink:
-
Asiu, za oknem buro, trzeba więc mieć podwójnie dobry humor by to pokonać :)
-
3/19 – I faza SB
Witajcie Słoneczka. Nie wiem , jak u Was , ale u mnie od wczoraj leje, leje i leje...........Od razu humor się pogarsza............No ale nic , trzeba jakoś przetrwać tą nieprzyjemną aurę................
Plażowanie coraz bardziej mi się podoba. Czuję się bardzo dobrze, energii mi przybywa i nie zanotowałam żadnych bólów głowy , jak to było ostatnio. Przy I fazie SB w zeszłym roku prawie codziennie jadłam orzeszki i czekoladę bez cukru , a tym razem jakoś się bez tego obchodzę. Wprawdzie wczoraj zjadłam garstkę orzeszków, ale to u mamy i tak bardziej z nudów. A w swojej szafce nie mam ani czekolady ani orzeszków. Na razie................
Nie wiem , czy Wy też tak macie , ale ja po przyjściu z pracy zawsze robię sobie kawę i muszę mieć do tego „coś słodkiego” ....... Teraz zastępuję to cukierkiem bezcukrowym albo jogurtem ze słodzikiem.....Najlepiej to byłoby z tej kawy popołudniowej zrezygnować, ale jakoś nie potrafię..............
Na weekend planuję sobie zrobić deserki SB polecane przez dziewczyny..........
Wczoraj zaaplikowałam sobie nowe ćwiczenia z płytki na brzuch. Było 2 razy po 15 minut ( proste i zaawansowane ) i 8 minut ABS. Dziś znów czuję , że mam mięśnie brzucha , a myślałam , że jestem taka zaprawiona w brzuszkach..........
Wczorajsze menu :
Jogurt naturalny z kakao i słodzikiem
Sałatka z czerwonej fasoli, groszku, kurczaka i jajka
Serek wiejski light, 2 plastry sera chudego
Bigos, 2 parówki drobiowe
3 cukierki, garstka orzeszków
Ruch : 40 minut ćwiczeń - w tym dużo na brzuch
Zosiu cieszę się, że tak czekasz na moje posty. Wprawdzie nie potrafię pisać tak ładnie jak Ty, ale się staram. U mnie też szaro i buro, więc pewnie zaćmienia słońca nie będzie widać. Kurcze po zimie zawsze jest wiosna, a tu mamy typową jesień. Czyżby kolejność się pozmieniała ?Co do głodu po kawie , to na chwilę przestałam go czuć, ale potem wrócił ze zdwojoną siłą.
Gotko ja też jestem potwór na słodycze i to akurat chyba nigdy się nie zmieni. Ja jakoś nie tęsknię za chlebem , bo nastawiłam się , że przez 3 tygodnie jest dla mnie zakazany. Apetyt na słodycze zaspokajam cukierkami dozwolonymi na SB.
Korni na razie nie myśl o tyciu , bo każdy organizm reaguje inaczej. Może Ty będziesz dalej ładnie chudła na II fazie , jak większość plażowiczek. Zresztą jak się startuje z większej wagi , to kilogramki o wiele szybciej lecą. Co do wzdęć, to chyba rzeczywiście piję za mało, postaram się to zmienić.......... Tylko, że jak tu pić 2 litry płynów dziennie, jak ja już przy litrze , co chwilę idę do ubikacji ? @ u mnie dopiero powinna być za tydzień, ale już dziś czuję się trochę opuchnięta.
Najmaluszku ABS na brzuch akurat mam , ale spróbuję ściągnąć, żeby było wiadomo, czy jest sens przesyłać pozostałe. Cieszę się, że SB tak Ci odpowiada i mam nadzieję, że do świąt będziemy razem plażować. Ciekawa jestem czy już masz jakieś rezultaty na wadze Ja wagę zostawiłam u mamy i przynajmniej mnie nie kusi. Będę się ważyć raz na tydzień – we wtorek . Dziękuję za przepis na deserek. Na pewno wypróbuje.
Aniu bardzo jestem ciekawa , jak minął wczorajszy wieczór. Z góry Cię przepraszam , ale nie dam rady odpisać na priva. Ja też myślę , że 19 dni minie bardzo szybciutko...........Już mamy 3 dzień, a ja nie odczuwam specjalnych ograniczeń. Wprawdzie w pracy czuję się ciągle głodna , ale zawsze mam coś pod ręką. Aniu tak patrzę na Twoją biedronkę i wypisane cele i bardzo bym chciała, żebyś latem doszła do wymarzonych 69 kilo. Wiem , że łatwo się mówi , a trudniej robi, ale proszę Cię rób wszystko, bądź konsekwentna i miej przed oczami cały czas swój cel.
Grażynko dzięki za info o groszku , będą go unikać. Co do grochówki, to i tak nie lubię, więc nie ma problemu. Martin jedzie do Dublina? No to albo czegoś nie doczytałam, albo nie pisałaś co i jak.
Efciu to masz fajnie , jak nawet po rozpustnym weekendzie , waga nie wzrasta. Moja niestety jest bezlitosna i odnotowuje , każdy gram zjedzony poza planem.
Życzę wszystkim pogodnego popołudnia
Duże buziaczki :P :D :P :D :P :D :P :D :P
Asia
-
widzę , ze coraz więcej osób na plaży - gęsto się robi :wink:
pozdrawiam serdecznie
-
Asiu, nie przejmuj się pogodą. Ja się jej nie daję i staram się mieć dobry humor, pomimo tego że musiałam włączyć grzejnik koło siebie bo marzłam. Ja kiedyś też nie piłam tak dużo (chyba że w czasie upałów). Kiedy postanowiłam to zmienić, stawiałam koło siebie pół litrową butelkę wody (czasami z cytryną albo odrobiną soku owocowego). Widać że pijesz i szybko się kończy. No i lałam ją w siebie nawet kiedy nie chciało mi się pić, nawet jeśli już czułam, że muszę do łazienki. No i teraz widzę efekty. Po weekendzie miałam z tym przez chwilę problem ale dziś już wypiłam 1,25 wody i 0,5 herbaty, przed sobą mam kolejną i butelkę wody do dopicia. :)
Najmaluszku, ja na SB nie jestem ale przepis sobie spisałam ;)