-
Hej Asiu 
Wpadając z gorącymi pozdrowionkami z rana uroczyście obiecuję, ze dziś Ci odpisze na priwa i ze bardzo Ci dziekuję.. naprawdę.. Asiulka teraz juz nie mam czasu, ale wieczorem wpadnę bankowo! 
buziaczki Słonko i miłego dnia!
jak tam dzisiejsze wazonko bardzom ciekawa!
trzymam kciuki za 5!
-
o właśnie lato mnie tez mobilizuje, bo chcialoby się mniejsze i krótsze rzeczy powkładać , a i na plaży jak hipcio nie wyglądać
( zeszłe wakacje brr)
-
9/47
Witajcie Słoneczka
Dziś jestem na siebie trochę zła , bo uległam rano pokusie. Miałam zachciankę i kupiłam sobie obwarzanka
, chociaż byłam po śniadaniu i nie odczuwałam głodu. Teraz do wieczora muszę strasznie oszczędzać kalorie, żeby zmieścić się w 1200.................
Muszę nauczyć się zwalczać takie zachcianki, bo w przeciwnym razie nigdy nie schudnę
........
Wczorajszy dzień minął ok. Ciasto kokosowe strasznie kusiło, ale skończyło się na polizaniu loda od siostry i głód słodyczowy został chwilowo zaspokojony.
Wczorajsze menu :
6.00 – musli z mlekiem – 220 kcal
10.00 – grahamka, jogurt wiosenny – 285 kcal
13.00 – jabłko – 75 kcal
15.00 – jogobella – 90 kcal
17.30 – trochę zupy kalafiorowej, razowiec z chudym serkiem – 400 kcal
19.00 – jabłko, 3 ogórki konserwowe – 105 kcal
Płyny – 1,5 l. herbaty, 0,5 l. wody, 1 kawa
Ruch : godzina aerobiku
Agnimi dla mnie lato jest też niezłą mobilizacją, bo już nie chce mi się chować wałeczków pod luźniejszymi bluzkami. Chcę ubierać to na co mam ochotę i dobrze się w tym czuć.
Aniu to z niecierpliwością czekam na priva., chociaż zaczekam jeszcze trochę jakby się okazało, ze czas Ci nie pozwala na bycie na forum. Ważenia nie było, bo ważę się w piątki.
A do 5 jeszcze bardzo daleko, bo niestety z diety na dietę coraz trudniej pozbywa mi się każdego kilograma. Ale walczę dzielnie, żebym latem mogła ubrać wszystkie mniejsze zeszłoroczne ciuszki.
Psotulko trzymam za Ciebie kciuki i też życzę udanego tygodnia.
Lunko w wolnej chwili przeczytam raport z całego tygodnia. Co do ćwiczeń , to sama wiesz najlepiej , które Ci odpowiadają i które jesteś w stanie zrobić bez narażenia się na atak astmy.
Słoneczka życzę miłego dnia
Przesyłam buziaczki :P :P :P :P :P
Asia
-
ASIU ŻYCZĘ UDANEGO DIETKOWANIA.
NAPISZ CZY RAPORTY Z TYGODNIA PISAĆ U SIEBIE CZY U CIEBIE BO CZYTAJĄC ZGŁUPIAŁAM GDZIE ONE MAJA BYĆ WPISYWANE.
WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE MIAŁY BYĆ U CIEBIE RAZ NA TYDZIEŃ , ALE MOZE SIĘ MYLĘ.
PRZESTAŁAM WKLEJAĆ OBRAZKI BO STRASZNIE SIĘ OSTATNIO TE STRONY OTWIERAJA.
-
MELDUJE SIE
JESTEM MILCZALAM PRZEZ NIEDZIELE BO MIALAM DOLA AJ .....
DZIS JEST LEPIEJ WYROBILAM SIE Z NORMAMI KALORYCZNYMI JA PRZYJĘLAM 1000KAL ZDAZAJA SIE MACIUPENKIE PRZEKROCZENIA ALE OGOLNIE JEST OK
GORZEJ JEST Z RUCHEM FIZYCZNYM WIECEJ CHODZE BRZUSZKI CWICZYLAM MOZE 3-4 DNI WCZORAJ ODPUSCILAM A TAK ZAPOWIADALAM ZE BEDE CWICZYC SCIĄGALAM FILMIKI 8MIN :P MAM WSZYSTKIE CO PRAWDA CZESC BEZ FONI ALE WIZJA JEST A MUZYCZKE MOGE SAMA SOBIE POSCIC
ILE MAM CWICZYC CALY ZESTAW CZY JAK UWAZAM?? BEDE PO TROCHU ZACZNE OD 1 FILMIKU I STOPNIOWO ZWIEKSZE CO TAM JESZCZE NAPISAC SPOWIEDZ I MIERZENIE BEDZIE W CZWARTEK WIECZORKIEM
POZDRAWIAM MILEJ NOCKI SYLWIA
-
Asiu ,tak samo jak Hiiiii juz sie pogubiłam z tymi raportami-gdzie maja być????Widzę,ze tutaj nikt ich nie pisze
Czy masz może calanetics na płytce
Buziaki
-
Hej Asiu 
w priwie wszystko napisałam to tylko z ciekawością zapytam jak tam wczoraj minął dzień?
po tym nieszczęsnym obwarzanku na pewno limicik utrzymałas
a za niezjedzenie ciacha kokosowego masz wielkiego + i podziw jednego łakomczuszka z Pomorza
Asiula buziaczki, miłego dnia
ps. coś mi sie ubzdurało, ze wazysz sie we wtorki i piątki? no nie wazne
trzymam juz kciuki za piątkowe wazenie
-
10/47
Jestem zła. Wlazłam dziś na wagę i co ................i pokazała 63,30 czyli 0,60 dkg więcej niż w piątek. Dzielnie dietkuję , codziennie ćwiczę , a waga jakby nigdy nic idzie sobie w odwrotnym kierunku......................Szlag mnie trafia i mam wrażenie, że ja już nigdy nie schudnę, bo mam kompletnie rozregulowaną przemianę materii..............
Rano miałam już myśli, żeby to wszystko rzucić w cholerę i kupić sobie coś zakazanego. Na szczęście w porę się ocknęłam, zebrałam na nowo siły i pojawiającego się dołka zamieniłam w motywacje............Jest trudno, ale walczę dalej...................No i jak zwykle powstrzymała mnie myśl, że organizatorka akcji nie może dać plamy..................
Nie poddam aię i będę walczyć z wagą co sił. I jeszcze zobaczę 5 z przodu i koniec..............Nie ma innej opcji................................
Myślę, żeby zmniejszyć limit do 1000 kcal, bo widocznie 1200 mi nie służy............Nie wiem , czy to jest dobra decyzja, ale jeżeli dam radę na 1000 to tego się będę trzymać.................
Wczoraj poszłam do apteki, żeby zmierzyć poziom tłuszczu , no i się okazało, że tej wagi już tam nie ma.............Muszę jak najszybciej poszukać innej apteki albo przychodni, gdzie taka waga jest..................Może poziom tłuszczu będzie dobrą miarą na to , że jednak chudnę, bo waga na razie sądzi co innego.......................
Dziś po pracy idę do dentysty i już się boję. To jest jedno z miejsc, które powoduje u mnie ciarki na plecach i ból żołądka......................
Wczorajsze zmagania :
6.00 – musli z mlekiem – 220 kcal
8.00 – obwarzanek – 300 kcal
12.00 – jogurt ze zbożem – 160 kcal
15.00 – jogobella – 90 kcal
17.30 – zupa jarzynowa, graham z pasztetem i pomidorem – 350 kcal
19.00 – trochę musli – 100 kcal
Płyny : 1 kawa, 1 l. herbaty, 0,5 l. wody
SUMA : 1220 kcal
Ruch : 40 minut ćwiczeń ( brzuch , pośladki, nogi, ręcę, rozciąganie )
Aniu wczoraj dzień minął przyjemnie, tylko waga tego nie docenia. Ja się ważę w poniedziałki i piątki ( we wtorki jestem u mamy a wagę teraz mam u siebie). Cieszę się, że powoli bierzesz się w garść. Zaraz odpiszę na priva.
Lunko raporty z całego tygodnia miały być u mnie, ale większość osób nie napisała. Jeżeli ktoś ma je u siebie , to ok., zawsze mogę wpaść i poczytać. Calaneticsu niestety nie mam na płytce. Mam jedynie Pilates i Ósemki ( na brzuch , nogi, uda, ręce i rozciąganie – w sumie 40 min ćwiczeń ).
Sylwia973 co do ćwiczeń, to wybierz , to co najbardziej Ci odpowiada, byleby to było co najmniej 30 minut dziennie ( przypominam , że marsz nie zalicza się w tej akcji do ruchu). Ósemki polecam , sama je ćwiczę 4 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że dołek już minął i teraz będziesz ładnie dietkować.
Hiii o raportach napisałam już u Ciebie i do Lunki. Ciekawe jak Ci minął wczorajszy dzień. Zaraz idę poczytać.
Życzę wszystkim udanego dietkowo dnia
Pozdrawiam :P :P :P :P :P
Asia
-
Asiu, sama ostatnio miałam tak samo. My swoje, a waga swoje. Ale nie przejmuj się, z pewnością następnym razem będzie sporo mniej. Może @ się zbliża albo piłaś więcej / mniej? Powodzenia!
-
Asieńko nie było mnie wczoraj a tu widzę potrzebna pomoc...
Jakiś dołek załapałaś?
Asieńko wiesz ja czuję się podobnie...u mnie waga stoi...nic a nic nie chce ruszyć w dół...To że towja nieznacznie skoczyła w górę napewno jest wynikiem dużej ilości ćwiczeń jaką sobie aplikujesz...
Tak sobie też tłumaczę mój zastój wagi bo ostatnio dzięki twojej akcji zresztą naprawdę ćwiczę codziennie...
Asieńko dobrze zrobiłaś że nie kupiłaś dziś nic zakazanego...mimo złości...bo wiesz dobrze, że jutro czułabyś się jeszcze gorzej niż dzisiaj...
Z tym 1000 kcal może warto spróbować choć wydaje mi się, że przy tak intensywnych ćwiczeniach
1000 to może być za mało.
Asieńko wierzę, że przetrzymasz ten mały kryzys...pomyśl sobie, że masz cel i że osiągniesz go prędzecj czy później...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki