WSZYSTKIEGO NAJCUDNIEJSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!!!
BUZIAKI
Ula
WSZYSTKIEGO NAJCUDNIEJSZEGO Z OKAZJI URODZIN!!!!!!
BUZIAKI
Ula
No nasza Julcuś nieźle zabalowała
hmm ja tam czekam na sprawozdanie z imprezy :P
bardzo dziękuję wszystkich za śliczne życzenia
wczorajszy dzień przebalowałam. ze znajomymi spontanicznie zdecydowalismy, ze idziemy na impreze. była to jedna z lepszych imprez w tym roku!! poszłam spać o 3.40. dziś mam zamiar się wyspać przed jutrzejsza maturką. tańczyłam dużo i jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona.
z dietą było krucho. niestety. trochę ciasta, ryż, chleb. jak wrociliśmy to zjadłam kanapke z białego chleba [ ]... ale dziś już spokojnie walcze dalej.
trzymajcie się dziewuszki.
Fajnie ze bedziesz miala mile wspomnienia ze swojej 19-nastki moja byla taka sobie :P hmm a dietka no trudno zeby w swoje urodziny trzymac rygor no ale i tak sie nie dalas bo przeciez balowalas do 3 40 nio rozgrzeszona
aaaa
na jutro to powodzenia zycze i kciuki trzymam bo wiem jakiego stresa mozna miec
cześć!
Amy wiesz ja nie czuję na razie żadnego stresu. tylko wydaje mi się totalnie nieprawdopodobne, że jutro mam maturę. prawdziwą! to jest dziwna świadmość. trzymajcie kciuki od 10.
Zamieszczone przez julcyk
napisałam to na wątku Triskell. chcę jeszcze dodać, że dzięki Jodze poznaje możliwości swojego ciała i ogólnie ciało jako całość i oddzielne mieśnie. polecam wszystkim Jogę.
niestety w tym tygodniu zajęcia mam odwołane.;(
po wczorajszym balowaniu bolą mnie wszystkie mięśnie. kark, szyja, plecy... i jeszcze nos. ale to nie mięsień;P
nos???
To jak Ty balowałaś??
Trzymam kciuki już powoli od dzis
Buziaki
Ula
POZDROWIEN MOC
no cóż. tańczyłam z kolegą i jakos tak niefortunnie się stało, że uderzył mnie głową 2 razy w nos... boli jak dotykam.
matura, matura, matura....
dziś był język polski. było średnio. trochę trudno trochę łatwo. napisałam, mam to już za sobą na szczęście. jutro język angielski a w poniedziałek WOS. trzymajcie kciuki proszę o 10 rano...
wczoraj zrobiłam sobie takie na wpół oczyszczanie po imprezie. zjadłam tylko 1 posiłek. talerz chłodnika i dużo sałatki nicejskiej. w sumie mogłam to rozdzielić na trochę mniejsze porcje... poza tym dużo piłam. zwłaszcza kawy, zeby się troche rozbudzić i wody oraz herbata czerwona.
dzisiaj z jedzeniem już w miarę normalnie. w miarę ponieważ w przeriwe miedzy częścią rozszerzoną i podstawową zjadłam drożdżówkę, bułkę z dużą ilością masła i jedną krówkę. mało dietetycznie... został mi dziś już tylko 1 posiłek i myślę, że dzień zamknę w miarę dobrym wynikiem. poza tym ide jeszcze na spacer z koleżanką. moze trochę wychodze te kalorie. jutro zrobię sobie sama kanapkę do szkoły z ciemnego chleba... krowek już nie mam;P
na razie się nie ważę. czekam aż moja dieta się ustabilizuje. dodam więcej ruchu, bo w czasie tego dłuuugoego weekendu to było dziwnie z tym...
buziaki
Julcus no to sie ciesze ze po polskim nie jestes rozczarowana
Cieszy mnie to baaaardzo bardzo!
a powiedz jak tam temaciki??
Hmm co do jogi to ja w suymie raz tylko cwiczylam na wf no i kiedys w domu probowalam ale bez trenera to kiepsko, no i masz racje ja sie w ogole zdziwilam, ze moga tak miesnie sie napinac podczas jogi ehh ale poczulam ze moga
No a imprezka musiala niezla byc dobrze jednak ze cala jestes :P
I powodzenia na Angolu!!
hej Amy.
podaje tematy:
poziom podstawowy:
-> Makbet jako postać tragiczna. odnieś się do dramatu antycznego. [coś w tym guście]
-> scharakteryzuj bohaterow w "Chłopach" i podaj przyczyny kłótni.
poziom rozszerzony:
-> dramat jednostki w czasie wojny [wiersz "Zbudowaiśmy barykadę" Swirszczyńskiej i "Pamięnik z powstania warszawskiego" Białoszewskiego]
-> opisz relacje narratora ze światem przedstwionym ["Wiewiórka" Iwaszkiewicza]
nie do końca jestem pewna czy na pewno tak brzmiały wiec chyba musisz sprawdzić sobie w Internecie. np. na stronie Onetu. te na czerwono pisałam
Zakładki