witam wszystkich którzy odwiedzaja ten mój zakurzony i zaniedbany ostatnio pamiętnik....a wszystko przez faceta-pojechalismy sobie na wakacje no i oczywiście ciężko mi się było pilnować, bo on co chwilę wpychał we mnie coś do jedzenia, ale starałam się...i wiecie co-nareszcie cos się ruszyło...nie ważę już 71 a 68 kg no normalnie jestem taka szczęśliwa za to humorek skutecznie psuje mi fakt, że tata mi kompa trochę "zawirusił" i włącza sie 40 min (powaga) i prawie połowa programów w ogóle nie chodzi....a ja przez te wakacje nie mam w ogóle kasy, żeby oddać go do naprawy, więc na razie się musze z takim "zawiruszonym" pomęczyć
dobra to ja odezwe się jeszcze później, jak mi przestanie wyskakiwać "błąd systemu"
buziaczki dla wszystkich :*****