-
Witam.
Dziś proszę kopa w d***
-
moge prosic o dobra kawusie no i cos tam na zab
-
Agatko Gospodyni naszej kawiarenki - gdzie się podziewasz Słonko?
Czyżbyś była az tak zapracowana? Biedactwo!!
POZDRAWIAM CIĘ GORĄCO I UŚMIECHNIĘCIE
-

Wszystkiego najmilszego kobietko
-
Ja też moje kochane kobitki życze dużo dużo radości i spełnienia marzeń!!! :*
-
wszystkiego najlepszego dla wszystkich pan
-
Hej kochane dziewczątka!!!
Wybaczcie mi moją długą nieobecność.
Jestem ostatnio strasznie zapracowana... pracuję po pracy do późna i przez całe weekendy. Jestem bez sił. Dziś oddaję kolejne zrobione wizualizacje, więc będę miała wolny od pracy wieczór.
Oprócz nawału pracy u mnie wszystko w porządku. Dietkuję tak średnio, trzymam się zasad II fazy SB, ale zdrarza mi się zgrzeszyć...niestety waga poszła w górę i wiem, ze może jeszcze podskoczyć. Niestety jest to dla mnie taki okres, kiedy najważniejsza staje się praca i o dietkowaniu nie myślę. Ale już niedługo, jeszcze jakieś 2-3tygodnie i będzie spokój. Chciałabym przede wszystkim móc się spokojnie wyspać do woli i zwolnić tempo, które ostatnio u mnie jest na najwyższych obrotach.
Julcyś kochana - dziękuję za dzielne zastępowanie mnie w kawiarence, co ja bym bez Ciebie zrobiła? Twoje ciasta są przepyszne, zwłaszcza to malinowe... mmm... pychotka
Justynko , dziękuję za zdjęcia - jak zwylke niezwykłe
mój ty guru od wrażeń estetycznych
Nan - a za cóż mielibyśmy cię kopać po tylnej części ciała?
Dziękuję za wizytki, stała bywalczynio!!
Na co amsz dziś ochotę? Może na galaretkę z kremem z serka homogenizowanego z mandarynkami i bananami.... to mój ostatni wynalazek i musze przyznać, ze bardzo fajny i w sumie mało tuczący. POlecam
Bike - widzę, że dorwałas się do światłowodów. Czyżby ci z powrotem przywrócili kontakt ze światem wirtualnym? No zapraszam, miejsce zawsze czeka, usiądę sobie obok Was... ja się napiję herbatki po rosyjsku - z konfiturką... Jejku, ale dawno się z wami nie widziałam, jestem ciekawa waszych nowinek, chyba się przez wasze wątki nie przekopię przez tydzień, mam takie zaległości.
Aniu - jak tam postępy z remontem mieszkania? Czy wnęka się udała i czy nie mieliście kłopotów z siąsiadką? My meble już mamy w domu, tylko wymagają złożenia. Mamy już także wykładzinę i dziś Krzyś będzie ją układał. Mamy tez już zamówione obrazy, ale trochę się boję co wyjdzie, bo z malarzami róznie bywa
Asiu - cieszę się, że wziełas się ostro do dietkowania. Ja narazie jeszcze nie mogę się zabrać, ale zazdroszę wam i mam nadzieję, że nie będe wam zazdroscic długo... dziś postaram się pojeżdzić na rowerku, bo bardzo mi brakuje ruchu... czuję, jak mi pupsko rośnie od siedzenia przy kompie
Katson - hejka ty Nasz Człowieku na drugim końcu świata!!!
Wiem, że twoje dietkowanie przynosi rezultaty i podziwam twoje zacięcie do walki. Bardzo fajnie, ze czujesz już więcej sił do wysiłków fizycznych i ze przynosi to efekty! Niedługo będziesz miałą dosatkowy wysiłek z powodu twoich kochanych dzieciaczków. Widziałąm twoje zdjęcia z Melbourne - ten park jest naprawdę ładny. Fajnie , ze przesłałaś te zdjęcia, bo łatwo mi teraz sobie wyobrazić, że spacerujesz po tym parku z dziećmi, bawisz się z nimi, albo z psami.... super!
POzdrawiam Was mocno moje kochaniutkie!!!
POstaram się juz nie opuszczac kawiarenki na tak długo... naprawdę spotkania z wami poprawiają mi humor i relaksują - dziękuję!!!
Życzę miłego dzionka!
Komu galaretkę?? komu?
-
Celebrianko nawet nie wiesz , jak się ucieszyłam , jak zobaczyłam Twój wpis na forum. Bez Ciebie jest tu naprawdę pusto i smutno......................
Aż mi Ciebie żal , jak przeczytłam , ile masz pracy. Teraz musisz jeszcze troszkę przeczekać , aż miną te pracowite dni, a potem wyśpisz się do woli i odpoczniesz zasłużenie.........
A dietką Kochana się nie przejmuj. Przecież Ty jesteś taką silną osóbką , że raz dwa uporasz się z dodatkowymi kilogramkami.
Cały czas o Tobie myślę i czekam z niecierpliwościa naTwój powrót na stałe na dietkę
Pozdrawiam i przesyłam tysiąc buziaczków
Asia :
P
:P
:P
:P
:P
-
Witaj Agatko
...
cieszę się że się pokazałaś mimo takiego zapracowania
...
u mnie po tej mojej banicji przybyło troszkę na wadze, ale już się wzięłam za siebie i walczę!... noga mnie przestała zupełnie boleć, więc wróciłam do swoich ćwiczonek i wariatańców
...
bardzo się cieszę, że mogę tu znowu z Wami być, to jest jednak ogromnie ważne dla mnie... mogę to stwierdzić z całą pewnością...
pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dzionka

-
Celebriannko- kopa za moją nieposłuszność
, ale już zaczynam dietkować od początku, chociaż jak wiadomo święta idą wielkimi krokami do tego jutro mojego taty urodziny (=tort) no i w ogóle...wszystko przeciw mnie
, ale zaczynam zauważać że mi brzuch urusł i nogi spuchły
(nie z głodu
) więc jak dziś znów miałam ochotę zjeść orzechowiec (nie, nie ten boski, tylko chleb z orzechami) to sobie odmówiłam...i dobrze, bo po obiedzie i tak jestem najedzona.
Ale galaretki sobie nie odmówie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki