-
Hej KOchane!!!
A ja mam dziś dzień mleczarza
W weekend udało mi się ładnie trzymac dietkę, co dla mnie w weekendy jest dosyć trudne. A poza tym w sobotę byłam na slicznej wycieczce na rowerku w lesie. Zrobiłam 30 km. Uff... dużo tego było, zwłaszcza, ze jakieś ostatnie 12 km pokonałam w bardzo szybkim tempie. Za to w niedzielę już nie cwiczyłam. Na konikach nie byłam, bo miałam za dużo pracy (wizualki), ale jestem i tak zadowolona, bo nie jadłam słodyczy. Mam niesamowitą motywację, bo 24 września idę na ślub koleżanki z liceum. Ona mnie pamieta jeszcze jako pulchną buźkę, chcę ją i koleżanki z liceum zaskoczyć rozmiarem 36. Dlatego dziś kupię sobie balsam wyszczuplający Vichy, a do tego dietka robi się nieco bardziej sumienna. Dziś ćwiczyłam 45 min z rana, do tego marsz 60 min. Eh... nabrałam wiatru w skrzydła. A poza tym ciągle jestem uśmiechnieta z powodu ślubu Anitki w przyszłym roku i tego, ze będę jej świadkową (Anituś, dziękuję nieustannie za zaufanie - nie zawiodę Was). Też nie moge się doczekać tego, ze będziemy chodzić po salonach sukni...łłłłłłiiiiiiiiiiii!!!!
Julcyś - dziękuję za słowa uznania - ty przeciez tez doskonale pieczesz.... Ja mam tylko nadzieje, ze nie bedę już tak często piekła ciast w realu. Bo ostatnio miałam na to dużą chęć. A za figi - dziękuję - bardzo lubię. Lubię też daktyle (ciekawe, czy Asia przywiozła sobie trochę z Tunezji)
Pozdrawiam Beatkę, Anię, Kamę, Efcię, Justynkę - dziekuję i odwzajemniam się filiżaneczką herbatki lub porządną szklanicą herbatki mrożonej... a na deser.... sernik na zimno z jezynami i malinami....mmm
Buziaczki
Lecę do Was!
-

Agatko, pozdrawiam i życzę miłego dzionka
-
Agatko
wróciłam własnie znad Soliny
byłam krótko, aLE to był tak szalony
, spontaniczny wypad
...
zadzwonił domofonem znajomy N i już 3 minuty później jechalismy w stronę Bieszczad
, a wczoraj działo się oj działo
aż musze teraz odpocząc
więc tylko pozdrawiam popołudniowo

i niedługo wpadne
-
Poproszę gołą szalkę od wagi , dwie herbaty i dwie mineralne .
Celebrianko mi się też bardzo podobał Twój wyjazd na wieś i cieszę się , że masz teraz piękne wspomnienia . I zawsze bardzo się cieszę , jak ktoś wpisuje na forum , że ma dużo siły i zapału . Doładowuję się tym . Celebrianko jak bardzo Ci życzę tego zapału !! Czy przesunęłaś koniec swojego tickerka w prawo ? Pamiętam , że był na 54 ?
Czytałam niedawno o figach , że są bardzo korzystne , mają bardzo ! dużo ! wapnia więc będę je używać profilaktycznie przeciw osteoporozie - jako przyjemne z pożytecznym - ale bardziej mi odpowiada to pierwsze - bo nie wyrobię niestety całe życie iść pod wiatr - i działają zasadotwórczo i pomimo że są słodkie i suszone to mają podobno niski IG !! A kalorii mają o połowę mniej niż ciastka .
Mała rzecz a jak cieszy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam !!
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
CIESZE SIĘ ZE DIATA TAK DOBRZE CI IDZIE I ŻE NABRAŁAŚ DUŻO WIARY I SIŁY 

JA DZISIAJ ZALICZYŁAM WODNIKA A TO DLATEGO ŻE WCZORAJ BYLAM NA CHRZCINACH 

18 WRZEŚNIA MAM KOLEJNE I TO JEST TAKA MOJA MOTYWACJA BO BĘDZIE CZĘŚĆ RODZINY M. KTÓREJ NIE ZNAM I TEŻ CHCĘ DOBRZE WYGLĄDAĆ 

-
Witaj Agatko
Cieszę się , że znów z uśmiechem podchodzisz do dietki. Zawsze jak czytam Twoje pościki pełne radości i optymizmu. to myślę sobie , będę też z taką radością i konsekwencją gubiła niepotrzebne kilogramy. A 24 września będziesz na pewno wspaniale się prezentować. No a do wesela Anitki , to już obydwie będzie super laski..............
Agatko jak Ty to robisz , że potrafisz ćwiczyć 45 minut rano ? Ja rano dałambym wszystko , żeby pospać chociaz 10 minut, więc ćwiczenia o tej porze są dla mnie nierealne..........
Buziaczki
Asia
-
SERDECZNE POZDROWIENIA I CORAZ WIECEJ ZAPAŁU
-

Agatko, pozdrawiam ciepło
-
hejcia Agatko
ale masz motywacje na schudniecie
wesele kolezanki jednej i drugiej
Aniffka naprawde darzy cie wielka sympatia.szkoda ze nie mieszkacie w jednym miescie ale co i tak znajdziecie droge zeby sie spotkac bo chcecie a dla chcacego nie ma nic trudnego
do wesela kolezanki we wrzesniu napewno bedziesz wygladac super a maz sie jeszcze raz zakocha w tobie
mam nadzieje ze zdjecia nam wyslesz
ja tez sie postaram przelamac leki ze moje cialko jest takie grube i ci wysle swoje
-
Hej Kochaniutkie!!!
Dzis w kawiarence bardzo jałkowo - może szarlotka z lodami waniliowymi? i koktail mleczny mrożony?
Oj, a ja zapał mam niesamowity. Mówię wam, ze przy odchudzaniu motywacja jest niezbędna. Ot, spotkam się z koleżnakami z liceum i już mi zalezy na wyglądzie. Już wyobrażam sobie jak będę wyglądać w atłasowej spódniczce w kolorze czekolady. Niemożliwe, żebym wyglądała w niej korzystknie z tymi oponkami i fałdeczkami, które mam obecnie. Dlatego trzymam reżim dietki. Ćwicze codziennie rano ( z braku czasu wieczorem) No oczywiście wolałabym pospać trochę dlużej, ale wstaję tylko pół godziny wczęsniej, a potem mam niesamowita energię. No i staram się jak nawiecej chodzić (na dworzec, do pracy... w sumie wychodzi około 60-90 min marszu codzienie) Szkoda tylko, że mam niewygodne buty i odciski mam już na całych stopach
Dodatkowo pijam zieloną herbatkę przed wyjściem na dworzec, kupiłam tez Liposyne z Vichy na udka i pupkę. No! We wtorek chcę widzieć na wadze 56!
Kasiu - jak będe mieć zdjecia, to oczywiście przyślę. Ja też z przyjemnością w końcu zobaczę ciebie. Myślę, że niezależnie od wagi nie musisz się niczego obawiać. W końcu same tu grubaski. A poza tym bardzo kochane
Asiu - ja ze wstawaniem nie mam problemu. Nawet w poniedziałek nie musiałam wstawać o 5.30, ale i tak się o tej porze obudziłam i nie spałam. Mam organizm nastawiony jak zegarek. A poza tym nie mam wyjścia - wieczorem robię dodatkowe zlecenia, więc nie mam już siły na ćwiczenia o 23. Wogóle raczej nie mam problemu z ćwiczeniami. Mnie raczej gubią słodycze i ukochane placki ziemniaczane, pierogi, naleśniki, makarony itp. Ale póki co w menu u mnie głównie nabiał, jajka, brązowy ryż i warzywa. Czasem trochę mięska. Kombinuję jak koń pod górę i szukam wszelkich rozwiązań, zeby osiągnąć cel. Oprócz chemii.
Justynko - ja wodnika nie popieram, bo to niepotrzebne zachwianie w metabolizmie. A w mleczarzu zjadam około 1200 kcal, a efekt oczyszczenia jest skuteczniejszy.
Dagmarko - oj mój ticker był na 54 ale na początku tego roku... a potem się nieco rozpasł. A za figami musze się rozejrzeć. Ty kupujesz suszone, czy świeże? I gdzie? Chyba jedynie w hipermarketach? Aczkolwiek zalety są ich niewątpliwe, więc warto spróbować.
Efciu- takie spontaniczne wyjazdy są najlepsze. A jeszcze fajniej gdzy się dostanie urlop.... hihi... ja narazie poczekam... zostają mi jedynie weekendy (choć i tak wtedy pracuję)
Beatko - całuski! MOże poczestujesz się szarlotką pachnącą sadem i cynamonem?
Pozdrawiam was gorąco! Jak u nas za oknem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki