-
A ja też serniczek poproszę i cos mnie nachodzi na zapiekankę z dużą ilością sera i pieczarek
-
mmm.. albo tosta z ogromną ilością sera! Tak jak we Wrocławiu w barze Wituś!
Kaczorynko!! faktycznie! To jutro imprezka!
Zyczę z całego serca, żeby było 58!!!Ja będę sobie folgować u teściowej na imieninach. Ale wcześniej zważę się. Mam nadzieję, ze waga pokaże 52 lub mniej! Po brzuszku widzę, że spadł.
A może po weekendzie kolejny etap odnowy?? co??
Nan - i jak ci minęła reszta dnia? Wytrzymałaś? ja wczoraj spałaszowałam ponad programową porcję kotleta... ale bilans nie przekroczony! Napisz jak robisz sezam z miodem? Musi być pyszny!!!!
Buziaczki misiaczki! Ja się zabieeram do roboty. Dziś mam trochę więcej , więc mam nadzieję, ze czas szybko zleci. A wieczorem zasłużony relaks - peeling, maseczki, depilacje, balsamy, cuda, wianki....jupiiii@!
-
Puk, puk ...
Ja tak niesmialo zagladam do Waszej kawiarenki, bo czytajac o Waszych wagach to sie boje czy sie zmieszcze na Waszych krzeselkach!!!
Bardzo mnie jednak zainteresowala ta dieta odnowy Celebrianny. Moglabys napisac cos wiecej o niej? Moze to mi pomoze, no napewno nie zaszkodzi!
Pozdrawiam!!!
-
Cześć Dziewczyny!
Ja już ptysie zjadłam z biytą śmietaną-pycha.
Kaczorynko-napewno Twoja waga będzie już taka jaką chcesz.Idziesz jak burza.
Celebranko-obiadek z mężem i naleśnik-mniam mniam.
Ja w sobotę idę na obiad z moim. Zostałam zaproszona przez smsa.
Jasne że idę.
-
WITAM
))))))
no widzę że jest ciekawie, ja od rana umieram z potrzeby wepchnięcia w siebie czegoś słodkiego. RATUJĘ SIĘ JAK MOGĘ.HELP!!!
Celebrianna, DOBRZE CI IDZIE; a jaki masz wzrost?
cmok
-
WITAM
))))))
no widzę że jest ciekawie, ja od rana umieram z potrzeby wepchnięcia w siebie czegoś słodkiego. RATUJĘ SIĘ JAK MOGĘ.HELP!!!
Celebrianna, DOBRZE CI IDZIE; a jaki masz wzrost?
cmok
-
O cześć kochane!
Tak się wciągnęłam w robotę, że nie zauważyłam, że kawiarenka się zapełniła. Już podaję ciasteczka i kawę...usiądę na chwilkę z wami i poplotkuję
Daniku, miło cię gościć, im cześciej będziesz wpadać tym będzie milej
Ja odchudzam się od kwietnia. Do sierpnia spadło ze mnie 12 kg. Usiłuję dobić do 50 kg przy wzroście 160 cm. Od jakichś 2 tygodni zrobiłam sobie maraton, bo zdenerwowałam się (ja
) swoim lekkim przytyciem. jem 1200 kcal, nie jem słodyczy, codziennie jeżdżę na rowerku pół godziny a po nim 200 brzuszków callaneticsowych ( 4x50). Do tego masaże pod prysznicem szorstką gąbką i polewanie na koniec chłodną wodą. Wszystko działa (wagę sprawdzę jutro
) a najlepiej działa niejedzenie słodyczy i codzienny ruch. Ruch sprawia, że wytwarzają się endorfinki (hormony szczęścia) i czuję, ze jestem od nich uzależniona - naprawdę mam dobry humor!
Oskubana - miło że wpadłaś i jesteś w dobrym nastroju
. Ciekawa jestem jak ci idzie z mężem. Oby wszystko jak najlepiej. Trzymam kciuki z całej siły!
Shizuś - zapełniaj się czyms innym - wodą, herbatkami, polecam tez barszczyk - tylko nie cukier!!! Jak zjesz kawałek słodkiego to po chwili bedziesz chciała znowu. Lepiej zjedz już jakieś dobre węglowodany - ryż, makaron, kasze - zapchasz się na długo. albo zjedz jajko na twardo bez popitki - sama zobaczysz!
Trzymam kciuki!
Dziękuję, żeści e wpadły
-
czesc dziewczynki!
poprosze jakies dobre ciasto. jakie dzisiaj serwujesz celebrianko?
i jeszcze poprosze kopa!
bo jakos mi sie nie chce...
JA
JOJO

waga około 85 kg.
-
Taaak...chociaż tyle że wytrzymałam
-
Witaj Celebrianno
... widzę, że tu u Ciebie niezłe balety odchodzą
... impreza na całego
... pozdrawiam i dzięki za optymistyczne odwiedzinki u mnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki