-
Dzieki dziewczyny za odwiedziny w moim wątku
Akinorew prawdziwy nocny marek z Ciebie
Jak na razie nie mam co pisać bo dietka monotonna...nic tylko te zupki i napoje...ech...ledwo wchodzą
Dziś mija dzień 7
Prawie cały tydzień mam za sobą...
Weszłam na wagę i jest mniej...czyli 91 kg na liczniku...W ciągu tygodnia 4 kg to chyba niezły wynik...a najwaznijesze to, że jeść się nie chce głód?? Co to jest??
Oby tak dalej Jeszcze trochę aż dojedziemy do cyferki 8...!!!
Później 7... 6... i będę dumna z siebie
-
moa-tak jak już napisałam w moim temacie-jestem z Ciebie dumna-świetnie Ci idzie-7 dni to baaaardzo dużo, no i BRAVO już widać efekty!! 4 kg to świetny wynik, naprawdę-oby tak dalej. Jeszcze chwilka i będziesz jadła prawie normalnie-to juz zleci-najtrudniejsze są zawsze pierwsze 2 dni
Trzymam kciuki
-
Och i Ach...Co ja bym dala za 4 kilosiątka BRAWURA MY DEAR
Wiadomo dietka monotonna,ale za to jaka skuteczna
Dzien za dniem pomyka a Ty stajesz sie coraz smuklejsza
Mozna sie poswiecic,dla koncowego efektu.....lekarstwa tez nie za bardzo smakuja ale za to pomagaja ale porownanie
Najwazniejsze ze nie czujesz glodu nastepny tydzien z pewnoscia latwiej sie zacznie skoro ketoza daje o sobie znac
OGROMNIASTA BUZKA
BĄDZ DZIELNA
-
Akinorew 4 kilo w moim przypadku to niewiele...przede mną jeszcze 31...
Ale na początku cieszy każdy nawet drobny sukcesik
Pozdroofka!!
-
Hmm ......Widzisz kochana dla mnie te 4 kg to prrrrrrrawie "polowa" dlatego tak przezywam w kazdym badz razie tak jak napisalas trzeba sie cieszyc z kazdej utraty wagi,bo jak przyjdzie zastoj to bedziemy spragnione chociaz jednego maluskiego kiloska w dol ...a te 31 z taka motywacją to pestka
Trzymaj sie.....najlepiej siebie ...i daj kilosom zdrowo popalic
-
Zaczynam nowy tydzień!!!
Na liczniku 91...jeszcze trochę i 9 zamienię na 8
Ketoza na wysokim poziomie...wszystko idzie świetnie. Jestem jeszcze przed sniadankiem a głodu nie czuję nic a nic!!!
To jest naprawdę śweitna dietka...gdyby tylko lepszy był smak tych produktów...a to wszystko czuc takim sztucznym żarełkiem...
Gdyby tak od zawsze być szczupłą...nie stosować diet...nie martwic się o jojo...jeść pyszności...
Marzenia
Ale mam własnie taką koleżankę...szczęściara, nie
No nic...ja trwam dalej i oby jeszcze te dwa tygodnie przetrzymać...
Pozdrawiam...
-
Moa
Jestem pełna podziwu... Dieta, którą stosujesz jest straszliwa. Moja mama kiedyś ją stosowała...Masakra. Spróbowałam raz tego wynalazku....okropieństwo... Dlatego szczere słowa uznania trzymam za ciebie kciuki... ) i będę ciebie regularnie odwiedzać )
A synka masz prześlicznego... ) mnie ostatnio nachodzi na dzidziusia ) moja siorka zaplanowała dziecko... no i zmajstrowała ) jest w 6tyg ) ona ma mdłości... a ja szaleję z radości )
Jakiś czas temu w tv był film... dziewczyna wszędzie widziała dzieci... i słyszała cykanie zegara. Mój facet śmieje się, że ja też to słyszę... On też słyszy jak mi cyka ...
Ba... ale ja wszędzie widzę kobitki z brzuszkami )).... Chyba w końcu się zdecyduje
Kiedyś postanowiłyśmy sobie z siorką, że nasze dzieci będą rówieśnikami... tak więc musze się uwijac z "robotą" ))
Co do mojej diety to... ostatnio kuleje ) ale jestem dzielna i wezmę sie za siebie )
Trzymaj się cieplutko
ps/ zapraszam do siebie
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=54648
-
Zuza dziękuję za wsparcie
Z tą DC nie jest jeszcze tragicznie...owszem te posiłki ledwo wchodzą...ale efekty bardzo mobilizują i chce się jeszcze...chudnąć oczywiście
A w imieniu dziecia dziękuję za komplement
A skoro postanowienie siostrzane z jednej strony zostało zrealizowane to chyba nie masz czasu do stracenia
Siostra chyba na maj się załapie...więc w sumie masz jeszcze z pół roku na podjęcie ostatecznej decyzji...
A od siebie powiem...dziecko to sama radość!!! Są problemy i kłopoty...czasem łatwo nie jest...ale jeden usmiech jedno spojrzenie radosnych oczek wynagradza wszystko!!!
Nie wyobrażam sobie życia bez mojego syneczka
Powodzenia w dietce życzę i przy odrobinie wolnego czasu zajrzę do Ciebie
-
10 dzień ...
Dzis mija połowa ścisłej i teraz bedzie już tylko mniej i dni do końca i kilogramów...
Teraz marzę o jakiejś pysznej sałateczce...mmm.
Taka dietka robi z człowiekiem dziwne rzeczy...mysli o słodkościach i innych kalorycznych rzeczach odchodzą w dal...w głowie mi tylko warzywka...gotowane mięsko...to na co będę mogła sobie pozwolić po 3 tygodniach ścisłej
-
bravo-moa-ale idziesz przez tą dietę-jak burza-naprawdę podziwiam
Już niedługo dołaczysz do nas -moja waga niestety bardzo wolniutko ale idzie w dół. Cały czas jestem twarda i cały czas faza I trwa Widzisz, mówiłam, ze na Ciebie poczekam
Jutro poniedziałek-czekam na relacje wagowe.
Pozdrowionka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki