Wątek: dorfa + anamat rodzinne odchudzanie !!!

No nie śmiejcie się ze mnie, pryszczy nie jadam ale nie mogę osiągnać 1000 Kcal, to jest dla mnie nie możliwe. Myślę, że tak już pozostanie, wcale nie mam ochoty odmawiać sobie jedzenia, tylko staram sie je ograniczyć.
Dziś zjadłam:
Sniadanie: 2 kromki chleba żytniego,z serekiem czosnkowym ,wędliną i pomidorem.Kawa z mlekiem bez cukru.
Obiad:Żurek,2 kiełbasy z indyka pieczone na rożnie ( na ogródku) + 2 kromki chleba żytniego. papryczka.
Kolacja: serek hemogenizowany( truskawkowy), 100g winogron
i to tyle . Razem 1378 Kcal
Prace porządkowe na ogródku zastapiły ćwiczenia.
Jutro jadę w świat.Muszę jeszcze pochodzić po lesie więc wybieram się w lasy Jury Krakowsko-Częstochowskiej w okolice Janowa. Wracam w sobotę, więc do zobaczenia.Pozdrawiam gorąco.Pa Pa

NIKT SIĘ NIE BĘDZIE ŚMIAŁ BO NIBY CZEMU MASZ SIĘ KATOWAĆ 1000 JEŚLI TO NIE DLA CIEBIE?? WAŻNE ŻE TYLE ILE JESZ JEST ODPOWIEDNIĄ ILOŚCIĄ DLA TWOJEGO ORGANIZMU........ŻYCZĘ MIŁEJ I OWOCNEJ WYPRAWY
TYLKO SIĘ NIE ZGUB

Zazdroszcze ci takiego walęsania po lesie i to po tak pięknych okolicach
Miłego czynnego wypoczynku
papatki

Życzę super wyprawy, pozdrawiam

Nie martw się Dorfa, dla mnie 1000 kalorii jest też nierealne. Równie dobrze mogłabym wymyślić 100. To tylko mrzonki.
Ale przecież na więkzej ilości też chudniesz pomalutku, a mąż przez tyle lat to się przyzwyczaił do kształtów, musisz go teraz odzwyczajać powoli bo się chłopak pogubi.
Miłych spacerków błędna rycerko

Pozdrawiam cieplutko ... jak wyprawa, udała się ... mam nadzieję, że tak

Jak po plenerze w górach???
wrócilaś chyba o 10 kg szczuplejsza --to
dopiero tryskasz energią Teraz siadaj i opowiadaj jak bylo .......

Dorfuś, gdzie jesteś ... pozdrawiam ciepło i życzę Ci miłej niedzielki

A jestem już, jestem wrociłam wczoraj około 20 ale byłam tak zmęczona,że tu juz nie zaglądałam. Tyle postów tu na mnie czeka,że nie wiem od czego zacząć.Dziekuje Wam kochane dziewczynki, że o mnie nie zapomniałyście.
Kaczorynko-Chór dziecięcy to przecież fajna rzecz, dzieciaki są takie kochane a prowadzone przez Ciebie napewno ładnie śpiewają.
Justynko jestem, nie zgubiłam się a bylo pieknie.
Krysial, nie ma czego zazdrościć tylko plecaczek z wałówka i w plener, napewno w twoich okolicach też jest gdzie pochodzić.Nie byłam tym razem w górach tylko w okolicy Częstochowy ale tam też jest pieknie.
Aganno masz rację 100, 200 więcej czy mniej ważne je jest efekt, czego Tobie i wszystkim też życzę a co do mego chłopaka to sam by musiał stracic sporo kiligramów a nie chce no ale cóż zrobić jego wola.
Bikuś wyprawa bardzo mi się udała. Piątek był piękny, sobota gorsza ale ja i tak łazikowałam przez 2 dni. I grzybki były i piękne widoczki i wogóle. Mało jadłam dużo piłam(oczywiście wody mineralnej) i myślę,że dobrze mi to zrobiło.
Dzisiejsza moja dieta może troch e odbirga od mormy ale jest niedziela więć mogę trochę zgrzeszyć no nie Pa Pa bo ja na brydża

A jestem już, jestem wrociłam wczoraj około 20 ale byłam tak zmęczona,że tu juz nie zaglądałam. Tyle postów tu na mnie czeka,że nie wiem od czego zacząć.Dziekuje Wam kochane dziewczynki, że o mnie nie zapomniałyście.
Kaczorynko-Chór dziecięcy to przecież fajna rzecz, dzieciaki są takie kochane a prowadzone przez Ciebie napewno ładnie śpiewają.
Justynko jestem, nie zgubiłam się a bylo pieknie.
Krysial, nie ma czego zazdrościć tylko plecaczek z wałówka i w plener, napewno w twoich okolicach też jest gdzie pochodzić.Nie byłam tym razem w górach tylko w okolicy Częstochowy ale tam też jest pieknie.
Aganno masz rację 100, 200 więcej czy mniej ważne je jest efekt, czego Tobie i wszystkim też życzę a co do mego chłopaka to sam by musiał stracic sporo kiligramów a nie chce no ale cóż zrobić jego wola.
Bikuś wyprawa bardzo mi się udała. Piątek był piękny, sobota gorsza ale ja i tak łazikowałam przez 2 dni. I grzybki były i piękne widoczki i wogóle. Mało jadłam dużo piłam(oczywiście wody mineralnej) i myślę,że dobrze mi to zrobiło.
Dzisiejsza moja dieta może troch e odbirga od mormy ale jest niedziela więć mogę trochę zgrzeszyć no nie Pa Pa bo ja na brydża