Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Beatko, ja jestem po studium języków obcych i szkole dla sekretarek (2-letniej): umiem też stenografować (175 znaków / minutę i mam nawet tytuł protokolanta sądowego ) a na klawiaturze robię 190 znaków na minutkę :P
Nie umiem patrzeć na klawiaturę i pisać

I lubię sery pleśniowe :P

Joluś jednak wpadłam na chwilkę, a to tylko dlatego, że po pierwsze komp młodego już naprawiony, a po drugie młody poszedł do nas oglądać "American beauty" dla mnie o wiele bardziej atrakcyjne jest spędzenie tego czasu na naszym forum ...śliczne te kwiaty, to chyba hortensje, tak ... dziękuję Słonko za smski, a ten poranny to mnie poprostu przyprawił o uśmiech na mordce

Waszko takie pisanie bardzo ułatwia mi forumowanie a tak poważnie, musiałam się nauczyć, bo zapłaciłam kupę kasy za półroczny kurs zajęcia odbywały się w każdą sobotę i niedzielę po sześć godzin, a oprócz bezwzrokowego pisania była też księgowość, ekonomia i takie tam różne pierdółki

Aguś zaraz pędzę do Ciebie, może zostawiłaś jakiś raporcik z pierwszych chwil w nowej pracy

Psotulciu ja też uważam, że pismo obrazkowe naprawdę może wiele wyrazić, a poza tym przecież kolory tak bardzo ubarwiają nam życie dlaczego mielibyśmy się ich pozbawiać we mnie gdzieś na dnie duszy siedzi taki dzieciak, co w dzieciństwie odczuwał za mało barw, sama wiesz jak było kiedyś: szarzyzna... odbijam to sobie teraz, co z tego że czasem trąci kiczem jak mawiała moja Babcia:"niech się wstydzi ten kto widzi"

Kasiu Cz. to już kolejna sprawa, która nas łączy, mniam mniam uwielbiam serki pleśniowe ... ale dobrze, że jest jedna różnica - nie bolą Cię kamienie i bardzo dobrze, nic nie tracisz, uwierz mi ... czy kończyłaś szkołę na Ogrodowej moja Przyjaciółka tam chodziła i też potrafi te jakieś robaczki wypisywać hihi

Beatko, ja chodziłam do tej drugiej, na Krasnołęckiej (Studium Hotelarskie i Języków Obcych) :P
Zresztą to fajna historia z tą szkołą, bo jak do niej chodziłam, to oczywiście mieszkałam z rodzicami w Konstancinie i musiałam dojeżdżać a teraz mieszkam jakieś 500 m od niej i wtedy bardzo często przechodziłam obok bloku, w którym przyszło mi mieszkać teraz :P

Kasiu, przypomniałaś mi o czymś swoim postem
teraz często z moimi młodymi przechodzę idąc na spacer do Lasu Bielańskiego obok Debilotu, tzn Dewulotu czyli Liceum Dowództwa Wojsk Lotniczych... nie chodziłam do tego Liceum, ale byłam tam częstym gościem zaprzyjaźnionym...
no i ostatnio poczęstowałam młodych legendą, która krążyła w dawnych czasach o stojącym tam modelu samolotu
otóż, mówiło się, że model ( skala 1:1 ) odleci stamtąd ale dopiero kiedy choć jedna dziewica opuści mury tej szkoły
młodzi najpierw spojrzeli po sobie, a potem padł tekst: "mamo, czy Ty kiedyś spoważniejesz "

Witaj Beatko!
A´propos pytania Twoich Mlodych, nie powazniej nigdy!!!
Poczytalam sobie co napisalas o incydencie w Sylwestra, ale nie bede komentowala bo nie znam dokladnie przebiegu sytuacji a bledna ocene jest bardzo latwo wystawic. Ja tez mialam w swoim zyciu kilka takich zdarzen i teraz z perspektywy czasu, wiem, ze w wiekszosci przypadkow to byla wlasnie moja wina. Ech to czytanie miedzy wierszami i dopowiadanie sobie tego co nigdy nie zostalo wypowiedziane. Najwazniejsze, ze chlopaki nie pozwolili na to abys miala zmarnowanego Sylwka i zajeli sie Toba jak na prawdziwych facetow przystalo. Taka rodzina to skarb.
Obejrzalam sobie Twoje zdjecia i nie moge wyjsc z podziwu jak mlodo wygladasz. Przestan wiec, moja droga nas tu kokietowac i mowic ile to Ty juz lat zyjesz na tym swiecie i przyznaj sie, ze mloda siksa z Ciebie.
Karteczka sie nie przejmuj. Jezeli nie nakleilas lotniczego to moze tak isc i z trzy tygodnie. Ostatnio plytki od Anikaska szly do mnie miesiac a na poczcie powiedzieli, ze beda szly gora 2 tygodnie.
Buziaczki slonko i zycze Ci spokojnej nocki!!!

Beatko, ja też nie zamierzam poważnieć, za młoda na to jestem, w końcu mam dopiero 37 lat
Gdy wychodziłam dzisiaj z pracy moja szefowa pożegnała mnie stwierdzeniem: "pani Kasiu, ale pani młodzieżowo wygląda"
A ja w dżinsach, czarnej kurteczce, włosy w koński ogon i uśmiech na ustach, to dlaczego miałabym wyglądać nie młodzieżowo

DOBREJ NOCKI BEATKO!!!

Póki młody w nas duch ....

Nie zamierzam być poważną, dystyngowaną panią, tylko dlatego że nie mam już 18 lat

Kasieńko postaram się nie poważnieć, taką już mam naturę chyba ... a kartka pewnie dojdzie do Ciebie przed samymi świętami wielkanocnymi, bo faktycznie nie nakleiłam chyba tej jakiejś naklejki ... co do sprawy sylwka, to masz rację, ale nie chcę już tego roztrząsać... było, minęło i więcej się nie powtórzy z mojej strony takie coś ... i dziękuję Ci Kasieńko za tę siksę podoba mi się to określenie, możesz tak do mnie czasem się zwracać, zezwalam

Kasiu Cz. bardzo dobrze, że są tacy ludzie na świecie jakież to byłoby okropne, gdybyśmy byli otoczeni samymi ponurakami, pesymistami niereformowalnymi, tudzież dystyngowanymi paniami ... dobra, idę dokonać ablucji na moim ciele doczesnym i chyba pójdę już spać, dobranoc

Znów mi poprawiłaś humor Dobrze ,że do Ciebie zajrzałam
Pozdrowki

Beatko, buziaki poranne ślę i miłego dnia życzę :P

MILEGO DNIA [/b][/color]