Beatko - ściskam Cię serdecznie.
Na pewno wizyta u teściów się udała - pozdrawiam
Beatko - ściskam Cię serdecznie.
Na pewno wizyta u teściów się udała - pozdrawiam
Beatko poświąteczny pakuneczek leci do Ciebie
niestety święta święta i juz po nich, a ja własnie powinnam juz się zberać do pracy hehe... choć z pełnym przekonaniem sądzę, ze tez powinnismy miec od pracy wolne do nowego roku
Beatko miłego dnia Ci zyczę juz dietkowego po tym świątecznych pysznościach!!
buziaczki
Poświąteczne buziaczki przesyłam i miłego dnia życzę! :P
Ja niestety dzisiaj w pracy jestem, ale jutro i pojutrze wzięłam wolne, hurra!!!
Pozdrawiam serdecznie :P
Witajcie
święta, święta i po świętach ... no i teraz trzeba zabrać się za robotę, bo parę deczko na bank zostało na mnie po tych świętach
starałam się w święta trzymać swoje obżarstwo na wodzy, co wychodziło raz lepiej, raz gorzej... ale ogólnie mogę powiedzieć, że nie jest źle
specjalnie czekałam na po świętach ze zmianą tickerka, bo wiedziałam że jeśli zrobię to przed świętami, to będzie na krótko
tak więc dziś zmieniam po powrocie na łono forum ważyłam 78, przed świętami było 76 a dziś po świętach jest 77kg
obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby szybko znów zobaczyć te 76 na wadze
Święta były cudowne, bo był u nas mój Tatuś, a w Jego towarzystwie zawsze czuję się bezpiecznie
dużo spacerowaliśmy
w pierwszy dzień świąt zrobiliśmy sobie długą wyprawę do Lasu Bielańskiego tyle wiewiórek było, że w pewnym momencie straciliśmy już rachubę
w drugi dzień poszliśmy sobie na piechotkę (jakieś 20 minut spacerkiem w jedną stronę) do Teściów... było trochę mniej dietkowo, bo choć zrezygnowałam z obiadu ( nie bez konsekwencji w postaci piorunów rzucanych mi przez mojego kochanego Teścia z oczu do oczu ), to jednak cudowne wypieki mojej Teściowej kusiły skutecznie
Dziękuję jeszcze raz moje kochane za pamięć o mnie w tych dniach ... i wybaczcie proszę, jeśli o kimś zapomniałam, na swoje wytłumaczenie mam jedynie to, że jako jedyna kobieta w domu, miałam dużo pracy
Kasiu Cz. dziękuję za tyle miłych dowodów pamięci, powiem szczerze że łezka mi się zakręciła w oku jak zobaczyłam te aniołki i Twoje wpisy ... doceniam to tym bardziej, że sama z braku czasu nie forumowałam zbyt grzecznie... mimo wszystko życzę Ci miłej pracki i żeby czas szybko mijał
Hiphopuś łoł, łoł... zatkało mnie jak Cię zobaczyłam ... ale jesteś... a gdzie bziuuum
Waszko popędziłam szybko na Twój wątek i wyoglądałam wszystkie foteczki ... ślicznie wyglądałaś, Ty szczuplaku jeden
KasiuOskubana oj udała się, udała przyjechał bratanek mojego Miśka z Niemiec i było gwarno i wesoło nieczęsto mamy okazję się widywać, więc opowieściom nie było końca a potem bolała mnie szczęka i bolał brzuch od śmiechu ... ps widziałam Twoją foteczkę z dzidzią, jesteś piękną kobietką
Aneczko ode mnie też leci pakuneczek, troszkę deszczowy, bo dziś w Wawce taka właśnie aura ... czytałam co napisałaś u siebie, Twoje przemyślenia i to o W., bardzo, bardzo życzę Ci aby w tym nadchodzącym roku udało Ci się zrealizować wszystkie plany, jesteś tego poprostu warta Aneczko kochana
Czesc Beatko!
Ciesze sie ze Wasze swiata uplynely tak przyjemnie i rodzinnie :]
Mnie na szczecie wypieki tyesciowej nie kusza - ale mojej mamy - baaaardzo - na szczescie zadko piecze :]
A ja juz dzis w pracy ...
Beatko dziękuję za miłe słowa.
Cieszę się że tak miło upłynął Ci czas w Święta.
Te Święta mają swój urok i taki tajemniczy.....
Ja je bardzo lubię!
A dziś szara rzeczywistość
pozdrawiam
Hej Beatko
Mam nadzieje, ze dalej bedziesz tak ladnie dietkowac i bedziesz wzorem do nasladowania dla milionow
Ja juz dzis odmowilam przyjecia doustnego slodyczy Dosc Od dzis to ja rzadze jedzeniem , sie uzwielam, zawzielam i wogole chce byc dzielna
Buziaki slonko i usciskow moc w ten sloneczny dzien
a to tak zebys nie musiala szukac ;]
Bike, ciesze sie ze mialas takie mile, rodzinne Swieta. Nawet specjalnie nie pogrzeszylas skoro tylko +1 kg na wadze To pewnie te spacery pomogly Ci juz troszke spalic dodatkowych kalorii.
U mnie +2 ale im wiecej czytam dzis wpiski na forum, tym wieksza motywacja we mnie rosnie, juz za tydzien mam zamiar pokazac wadze, kto tu rzadzi!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Oj, na mnie też coś zostało na pewno. Trzeba walczyć z tym tłuszczem
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Zakładki