Ta... dawno mnie tu nie było. Dodam od razu na marginesie, ze jestem w szczęsliwym związku z mezczyzną mojego życia od 12 lat, ale to i tak nie ma znaczenia dla tego co chcę powiedzieć.
Mam pytanie - giovani, po co tu jesteś, czemu tu zajrzałeś, czemu wszedłes na tą stronę? Jestes psychologiem, co stara się "uratować biedne, głupie kobietki" przed odchudzaniem, przed dbaniem o siebie? A może wcale nie jesteś facetem?
Coś mi się wydaje, że masz jakiś problem. Cos ukrywasz.
Piszesz, że krzywdzimy facetów wypowiadając się niekorzystnie na ich temat. A tak naprawde nas nie znasz. Nie wiesz, czemu kasia sie niepochlebnie wyraża o swoim mężu, choć ja uważam, ze pełni na to zasługuje, bo wiem, co zrobił. Jesteś tu od niedawna, nie wiesz co nami kieruje. Bike jest w fantastycznym związku z facetem którego kocha, jest wspaniała osobą i to, że czasem napisze cos o "mutancie" to wcale nie czyni z niej potwora, bo z każych jej słów bije, że bardzo kocha tego "mutanta".
A jeżeli chodzi o kwestię dbania o siebie - jest taka prawda: kobiety robią to dla innych kobiet. I sprawia im to przyjemność. Meżczyźni tego nie doceniają, więc dla nich nie ma sensu tego robić. Ostre - ale tak jest. Mężczyźni natomiast ciągle chcą imponować innym - swoim samochodem, kobietą!, pracą, zarobkami. Niestety świat nie jest idealny, trzeba sie tylko umiec w nim znaleźć i robic wszystko zgodnie ze swoim sumieniem. Nie zawsze się udaje, ale my też nie jesteśmy idealni. Dlatego odpuść sobie, trafiłeś pod zły adres.Poszukaj forum dla feministek i tam się wykrzycz.
Nie przekonujesz nas!