Wątek: CHUDA JESIENIĄ - 5 kilo i mniej - ZAPRASZAM !!!

No wiesz woman, siadasz sobie spokojnie, zamykasz oczy, starasz sie nie myśleć o niczym i perswadujesz swojej podświadomości, że jesteś zupełnie spokojna, zupełnie zrelaskowana, łączysz się ze swoją duchową czastką wielkiej energii i takie tam, aż w końcu w to uwierzysz Czasem działa, a czasem jestem jeszcze bardziej podkurwiona.

FLEUVE

BUahaha
Tak to jest z tym ZEN-kiem


Może spróbuj dziesiątkę różańca...

Fleuve, u mnie dziś 73,5. Idziemy prawie łepek w łepek. Żebym jeszcze miała tyle wzrostu co ty Na męża mogłabym z góry patrzeć

Mnie też przydałyby się jakieś ZENki, bo jak się na coś wkurzę, to najpierw idę na całego, a potem rumienię się ze wstydu Np. kiedyś nie mogliśmy wyjechać z jednej alejki na parkingu Multikina, bo z drugiej alejki ciągle wyjeżdżały jakieś fury. A l'epoque jeździliśmy maluszkiem. Kto by takiego przepuszczał? Więc wysiadłam nagle z samochodu i zagrodziłam drogę nadjeżdżającym z prawej strony. Mój wtedy jeszcze nie mężulek był w szoku , a ja po całej akcji zagłębiłam się w fotelu i

Nesztko, ja też mam czasami podobne akcje, ale częściej jednak coś głupiego palnę niż zrobię. W sumie efekty podobne, szok i konsternacja

Kiedyś facet w beemce zajechał mi po chamsku drogę drogę jak zwalniałam przed czerwonym światłem, a potem mi zahamował tak, żesama musiałam hamować z piskiem opon. Wyszłam z samochodu i posłałam mu parę długich i krótkich. Zdębiał i na szczęście nic mi nie zrobił

FLEUVE

Hejka,

Wczoraj cały dzień nic, a na wieczór sery pleśniowe

Ale mam inną kwestię: migdały mają dobry indeks, gorzka czekolada też ma dobry indeks. Czy to więc oznacza, że migdały w gorzkiej czekoladzie też mają dobry indeks???
Bo ja je uwielbiam, kolega mi przywiózł chyba z pół kilo i już wrąbałam 10 sztuk...

FLEUVE

łaaa! A to zaszalałaś!
Ja kiedyś widziałąm śmieszną sytuację. We Wrocławiu na pl. Grunwaldzkim taksówkarz zajechał drogę tirowi przed samymi światłami. Oczywiście tir z trudem zahamował. Kierowca wysiadł, podszedł do taksiarza, otworzył drzwi, schylił się nad gościem (wszyscy mysleli, że go wywlecze i nastuka) a on sięgnął do środka , wyciągnął kluczyki, zamachnął się i kluczyki poooooleciały daleko w trawę.


Ja wczoraj chciałam sobie kupić daktyle, ale się powstrzymałam - złe indeksy!!! Ale ziemniaczki wrąbałam
Smacznych migdałków!

Fleuve, jeśli tylko czekolada ma co najmniej 70% kakao, to tak! Jeśli dobrze pamiętam, to już w ten poniedziałek wyjeżdżasz? Chyba, że pomyliłam poniedziałki

Celebrianna, akcja z kluczykami to bardzo dobry pomysł! Może kiedyś wypróbuję!

Hej Dziewczęta,

Wylatuję w niedzielę, więc może mi się już nie udać do Was zajrzeć. Jadę ukoić duszę i jeszcze trochę schudnąć. Mam zamiar trzymać się MM, choć wiem, że to może być trudne, no wiecie, panierowana sola i krewetki, świeża bagietka z francuskimi serami, tarta cytrynowa, i jeszcze długo by wymieniać ...

Buziaki dla Was, wracam ósmego listopada, może już zupełnie chuda

FLEUVE

Zamieszczone przez FLEUVE

Witajcie,

Otóż zostało mi niecałe 5 kilo do zrzucenia. Swoją przygodę z ostateczną rozprawą z tłuszczem zaczęłam pierwszego dnia po Świętach Wielkanocnych, z przerażeniem stwierdzając, że waga wskazała 85,5 kilo. (...)
Szane słonecznko, Celebrianno moja astrologiczna bliźniaczko, Neszta moja współ MM, Rominko, Siba, Joko towarzyszko migren, woman, Fru - dziękuję Wam za wsparcie, bez Was pownie by mi się nie udało...

FLEUVE

Fleuve kochana

mialam przerwe(dla mnie dluga,dla forum prawie nieodczuwalna-czas tutaj plynie inaczej),bowiem stracilam prace,musilam sie pozbierac i znalezc nowa.

NO i ja mam,zaczynam w poniedzialek.

Dlatego tez w poniedzialek zaczynam tez walke z moimi jedynymi 6 kg,ktore mam na sobie i nosze je tak dzielnie i chyba zupelnie nie chce sie z nimi rozstac
W miedzyczasie nauczylam sie o sobie czegos czego do tej pory nie wiedzialam.
Zaliczam sie bowiem do grupy ludzi tzw.emotional eater czyli jedzacych pod wplywem emocji.
Nie jest zle,bo nie jem niczym bulimik,ale JUZ QWIEM,ze czasami po zarcie chwytam z tego powodu.
Nie zawsze i nie czesto,ale....faktem niezaprzeczalnym jest,ze tak

A teraz Fleuve kochana zycze Tobie i sobie powodzenia na sobote i niedziele....mniej czekolady(sobie) i wiecej ruchu i warzyw,a Tobie utrzymania i pogody(zarowno duchowej jak i tej na zewnatrz)



ps.do pracy mam blisko,wiec zamiast samochodu bede uzywac nog! co sie nazywa 30 min.piechota w jedna strone i 30 w druga(samochodem pewnie CAAAALE 4 min.).

Fleuve, baw się dobrze! (Eh, szkoda, że mnie tam nie ma...) Wierzę, że - otoczona samymi zgrabnymi i zadbanymi Francuzkami - będziesz wolała świetny wygląd od wszystkich ponętnych bagietek i petits pains au chocolat! A bientot!