Wątek: Dziennik mój ostatni - czyli jak z Kulki zrobić laskę ;)

Uleńko - u mnie dzisiaj do bani z humorem
Napisz co tam u Ciebie Uleńko, bo tylko odpisujesz wszystkim a sama nic nie piszesz

Ja już właśnie w domu, po pracy i czekam na męża, a potem jedziemy na zakupy i jeszcze resztę prezentów kupić
A za dietę porządną wezmę się już po świętach, albo conajmniej po wigilii
I za ćwiczenia też. Chociażza ćwiczenia, to może od jutra? Zobaczę jak z czasem

No ja myślę Ewuniu że jeszcze sobie poskładamy życzenia Trzymaj się Skarbie cieplutko!

Jaduś cieszę się, że humor dopisuje
Ja mam też już urlop, dziś ostatni dzień byłam w pracy

Uleńko właśnie mniej-więcej napisałam

Buziole
Ula

Ula ja w święta nie będe pilnowała się aż tak bardzo,ale po to już biore sie ostro za siebie bo zbliża się ta studniówka,znowu chora jestem więc teraz nie mam siły by za dużo ćwiczyć.
Dzięki za emaile,buziaki

Zamieszczone przez K(ulka)

No ja myślę Ewuniu że jeszcze sobie poskładamy życzenia Trzymaj się Skarbie cieplutko!

jasne...mnie juz szajba odbija od tej gorączki...i włąśnie humorek mam lepszy...bo znalazłam optymistyczny aspekt mojego beznadziejnego stanu

CHORA JESTEM------------->NIE MAM APETYTU
--------> NIE POKUSZA MNIE BABCINE RARYTASY BO ICH NIE POSMAKUJE
=
ZGUBIE CENTYMETRY.........

JESTEM CZŁOWIEK Z GORACZKĄ
TO SIE CIESZĘ BYLE CZEGO


buziaki

Witaj Kuleńko ...
ale masz dobrze z tym urlopikiem, ja jeszcze jutro gonię do pracy i czeka mnie siedzenie po godzinach ...
dzięki za życzonka mailikowe ...
u mnie na święta będzie mój Tatuś, więc spędzimy je bardzo rodzinnie...
przegadamy wiele godzin i już się cieszę na wspólne spacerki
życzę udanych zakupów ...
całuję mocno

Jak tam twoje pierniczki bo moje ciasteczka owsiano - rodzynkowe z cynamonkiem saaaa PYYYYYYYYYCHAAAAAAAAAAAAAAAAA

MELDUJE POSŁUSZNIE ŻE
Z TEJ GORĄCZKI DOSTAŁAM
ATAKU OPTYMIZMU
















I UWAGA
ZARAŻAM

Witaj Uleczko !!!
Ja też mam już urlopik i do pracy idę dopiero we wtorek po świetach :P
Jutro od rana muszę wszystko podopinać na ostatni guzik.
Ja też piekłam pierniczki tylko nie ma kto ich polukrować, może mój mąż sie zlituje i coś mi pomoże

całuję mocno