Święta to taki czas kiedy kazdy stara się być miły i uprzejm. Twoja teściowa zachowała się bardzo nieładnie. Nie wiem jak to było, ale może to ty powinnaś podejść do niej z życzeniami ---> przecież nie mogłaby się odwrócić, a sądzę, ze miałabys wielką satysfakcję. Ja bym ci poradziła, żebyś się nią nie przejmowała i zachowywała się normalnie, była duszą towarzystwa i nawet "tarzała się" ze swoim Robertem. Wtedy teściowa poczuje się, ze tak powiem "zmarana". Nie nadstawiam drugie policzka tylko traktuj ją jakby nie istniała. Po prostu nie daj sobie zepsuć dobrego nastroju Twojemu Robertowi na pewno trudno zadowolić obie strony, ale nie będzie musiał tego robić jeśli żadna z Was nie będzie od niego tego wymagała
Ja tez planowałam dzień owocowy, ale jakoś zbyt trudno odzwyczaić mi się od tych ciast. Staram sie ćwiczyć ile mogę. Może to przynajmniej mi zostanie i przywyknę do wysiłku fizycznego Pozdrawam Trzymaj się ciepło