Wątek: Mi się udało ale jeszcze cięższa droga przede mną........

CHUDNĘ SKUTECZNIE:
MIMO ŻE BYC MOŻE JESTEM SILNA TO I TAK WASZE WSOARCIE JEST DLA MNIE WAŻNE

FeMiNiStKa_:
DZIEKI BARDZO BO KAŻDA INFORMACJA NA TEN TEMAT JEST DLA MNIE BARDZO WAŻNA
POZDRAWIAM I ZARAZ WPADAM DO CIEBIE


CAŁY CZAS MAM DO WAS DZIEWCZYNY TĄ SAMĄ PROŚBĘ O KTÓREJ PISZĘ NA KOŃCU POPRZEDNIEGO POSTU..........
CHCĘ ZNAĆ WASZE ZDANIE I DOSTAC KILA RAD

Witaj Justynko!
Ale u Ciebie gości!!!
Milutkiej niedzieli życzę i cieszę się, że ze zdrówkiem lepiej, mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, aż do całkowitego wyzdrowienia
Co do maili i rozmowy - tak jak pisałam już u siebie - nie ma sprawy i polecam się na przyszłość
Buziaki
Ula
PS. A co do odchudzania przy nadczynności tarczycy - coś gdzieś czytałam, poszukam, jak znajdę - zaraz dam Ciznać

ULA:
NA PEWNO SKORZYSTAM
BĘDĘ CI BARDZO WDZIĘCZNA JEŚŁI ZNAJDZIESZ MI COŚ NA TEN TEMAT, JUŻ NIE JESTEM TAKA ZIELONA ALE DUZO MI BRAKUJE


BUZIAKI I POZDROWIENIA I THX ZA ŚLICZNĄ KICIĘ

cześc justynko,z tego co wiem,to osoby z nadczynnościa tarczycy chudną mimo braku diety,więc nie wiem o co tu chodzi,twoja mam jest chyba wyjątkiem....powinna zasięgnąć porady lekarza,bo tak na własna reke to może nie wyjść zbyt zdrowo...
pozdrawiam

hehe co do tych babć to trochę wiem jak to jest :D fajniee :D
jakiś rok temu urządzałam sobie z kumplem małe cyrki, np. idziemy wieczorem pustą ulicą, w naszą stronę idzie jakaś starsza pani, my robimy groźne miny, a mijając ją ja wywalam do kolegi z tekstem w stylu 'bartek, nóż wziąłeś??'
ehh, to były czasy :]]]

pozdrawiam ciepło :) i życzę powodzenia z mamą, to z nadczynnościa tarczycy to chyba prawda, od niedoczynności się chyba z kolei chudnie.. a może odwrotnie ;)) nie mam pojecia :D ja mam trochę przesrane bo raz mam nadczynność a raz niedoczynność ;) choroba jakiegoś japońca, haszimoto czy cuś :D ale mam tabletki, więc jest spoko..

Zamieszczone przez ladida

cześc justynko,z tego co wiem,to osoby z nadczynnościa tarczycy chudną mimo braku diety,więc nie wiem o co tu chodzi,twoja mam jest chyba wyjątkiem....powinna zasięgnąć porady lekarza,bo tak na własna reke to może nie wyjść zbyt zdrowo...
pozdrawiam

podpisuje się pod tym obiema rączkami i nózkami

Tu jest o odchudzaniu przy nadczynności:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

a może Twoja mama ma niedoczynność - wtedy jest trudno schudnąć? Brak jodu w organiźmie ma na to m.in. wpływ podobno?
Ale fakt - lekarza dobrze byłoby się poradzić.

Pozdrawiam
Ula

heja Jóstynko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

hehe u mnie było tak samo, jak chodziłam ubrana jak chodziłam , kiedyś jakaś babcia w autobusie jak mnie zobaczyła, to sie przeżegnała hehe

i mam 7 kolczyków :P:P:P:P:P

dobrze że lepiej u Ciebie

3maj sie Kochana!!!:*

UU dziewczyny chyba sie zaczne was bac

ciesze sie Justyś ze ze zdrówkiem lepiejjj bo tez sie martwiłam a ze zdrowiem to nie ma co szaleć!!!!!!!!!!
co do Twojej mamy to niestety nie mampojecia ale ja chyba mam to samo ( sic!) chociaz niestety lekarz których maiłam tos iena tym tak znaja jak ja na wrózkach
wracam dietowac sie dalej :* bzuiaczki:*

Dopiero niedawno do Was dolaczylam ... podziwiam Twoj wyczyn Justynko... mam tyle samo wzrostu i nieszczesne 66 kg;/
Mam nadzije z Toba bedzie teraz tylko lepiej... bo ze zdrowiem zartow nie ma ...
Bedziesz moja mobilizacja chem dotrzec do 52kg
Mozesz do mnie zajrzec od czasu do czasu jak bedziesz miala ochote
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=55753