Strona 7 z 55 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 544

Wątek: To jest mój Pamiętnik :)

  1. #61
    NANDUNIA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Już w miarę ok, śmigam dziś na poranna sesję do siłowni. jestem dzielna

  2. #62
    Guest

    Domyślnie

    JASNE ŻE JESTES DZIELNA MAM NADZIEJĘ ŻE JESTEŚ W PEŁNI ZADOWOLONA Z ĆWICZEŃ NA SIŁOWNI

  3. #63
    Puszek73 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkim!
    Dawno tu nie byłam, ale to dlatego, że nie miałam dostępu do internetu. Chciałam się pochwalić, że wytrzymałam już 26 dni!!!!!! W tym tylko 3 razy ''zgrzeszyłam"i w tym tylko raz po 18!!więc chyba nie jest źle. Jeśli chodzi o wagę to się nie ważę. Powolutku widac po ubrankach. Trochę mnie bulwersuję, że idzie taaak powolutku. Zawsze stosowałam diety o małej ilości kalorii i szybko chudłam, ale z krótkim skutkiem a teraz stosuję dietę 1000 kcal( 2 raz w życiu udało mi się wytrzymać więcej niż 2 tygodnie!!). Staram się nie załamywać i walczę dalej! Mam nadzieję, że dam radę!!Trzymam za Was kciuki!Pozdrawiam gorąco!!

  4. #64
    Guest

    Domyślnie

    PUSZEK BARDZO GRATULUJE WYTRWAŁOŚCI I OBY TAK DALEJ A TY NANDUNIA JAK SOBIE RADZISZ CZYŻBYŚ ZUPEŁNIE PADŁA PO TEJ SIŁOWNI?????????????
    POZDRAWIAM BARDZO ALE TO BARDZO CIEPŁO

  5. #65
    NANDUNIA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześc, nie Justynko, nie padłam po siłowni , mam się świetnie i muszę się czymś pochwalić
    Byłam w sobotę na weselu a w niedzielę na poprawinach i wiecie co? Nie NAŻARŁAM się, tylko normalnie sobie troszeczkę zjadłam (wiadomo- jednak troszkę więcej niż na diecie... ale co tam), nie tknęłam chleba i ziemniaków, a jedyne mięso jakie jadłam to zrazik z kurczaczka, chudziusieńki poza tym jeżeli już miałam ochotę "zagryźć" to sięgałam po pyszne rybki (sandaczyk, mniam!) i surówki. Myślę, że jest ok. kiedyś z wesela wychodziłam z tak pełnym brzuchem,że czułam jak mi pęka skura na brzuszku! Ale to już przeszłość! I wcale nie czulam się jakbym sobie czegoś odmawiała, po prostu nie miełam ochoty...
    No. A wogóle to wystroiłam się w kreację ze "szczupłych" czasów i wyglądałam naprawdę ok...
    Pozdrawiam. śmigam zaraz na aerobik.
    Puszek, trzymam kciuki i trzymaj się, to tylko dobrze świadczy,że waga spada pomału, bo na dłużej się utrzyma! Buziak. Zaglądaj jak najczęściej. papapapa

  6. #66
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej nadunia! widzęm że genialnie się trzymasz!!! napisz z ilu kg startowalas i i le masz teraz, bo sie niedoszukalam... ile masz wzrostu?
    buzi
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  7. #67
    NANDUNIA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj Zabiegana
    Nie doszukałas się moich wymiarów, bo ich nie podawałam, ale zrobię to teraz, bo już chyba jest się czym poczwalić
    Wzrost: 176 cm
    Waga wyjściowa: 73 kg (albo i więcej...)
    Waga obecna: 68 kg (chyba, bo od dwóch tygodni się nie ważyłam)
    Waga "wymarzona": 64- 63 kg.

    Bardzo szybko poleciało te pierwsze pięć kilo, ale to normalne, teraz zapewne trochę się waga ztrzymała, zresztą, stawiam na długoterminową walkę z wagą. Nauczona smutnym doświadczeniem po tzw. "trzynastce" nie dam się nigdy już wkopać w żadne diety cud.

    Kiedyś ważyłam nawet 58 kg, ale wyglądałam chyba za chudo, zresztą, wtedy miałam 17 lat, teraz mam 23 i była by taka waga już nieapetyczna... przy moim wzroście... przy 63 kilo czuję się b. dobrze, a co najważniejsze- mieszczę się we wszystkie ciuchy w sklepach, nawet 38 rozmiar na mnie pasował!!!

    Pozdrawiam. Jadę do Szczecina, a po powrocie śmigam do siłowni- karnet zobowiązuje

  8. #68
    Guest

    Domyślnie

    Ech, to nie tak źle z tobą A weekendowymi grzeszkami się nie martw. Kazdemu się zdarzają
    Pozdrawiam

  9. #69
    Guest

    Domyślnie

    CIESZE SIĘ ŻE WESELE CI SIĘ UDAŁO I ŻE TAK ŚWIETNIE CI POSZŁO JEŚLI CHODZI O ZASTAWIONE STOŁY CIEKAWE JAK TO BĘDZIE W MOIM PRZYPADKU
    WALKA DŁUGOTERMINOWA JEST SKUTECZNIEJSZA I MA TRWALSZE EFEKTY
    ŻYCZĘ POWODZENIA
    TRZYMAM KCIUKI

  10. #70
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka :) widze że swietnie sobie radzisz, zwłaszcza jeśli idzie o ruch, wątpię żebym ja miała tyle cierpliwości i samozaparcia żeby biegać 5 razy w tyg. na siłownię itp. w sumie to przeważnie nie chce mi się nawet na wfie ćwiczyć.. ;) ale trzeba. może po prostu nie lubię zajęć w grupie :/
    chociaż taki karnecik na siłownię by się przydał :)

    aha i z tym weselem to ja nie wyobrażam sobie żebym na takiej imprezie nie tknęła ani jednego ciacha a potem nie wyszła jeszcze obładowana po kieszeniach :DDD podzwiam

    pozdrawiam i oby tak dalej :]]

Strona 7 z 55 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •