Wątek: To jest mój Pamiętnik :)

JA TAK JAK JUŻ PISAŁAM WAŻE SIĘ CODZIENNIE ALE JUŻ BARDZIEJ TRAKTUJĘ TO JAKO ZABAWĘ WOLĘ SIĘ AMIERZYĆ A JAK NA RAZIE NIE PRZYBYWA MIMO ŻEREŁKA JAKIE SPOŻYWAM

TAKIEGO MĘŻCZYZNĘ TO CHYBA TYLKO UTOPIĆ ALBO MU SIĘ BARDZO ODWDZIĘCZYĆ ZA PAMIĘĆ I TROSKĘ

NIE PRZEJMUJ SIĘ SPODNIAMI BO ALBO SCHUDNIESZ I JE SOBIE KUPISZ ALBO ZNJADZIESZ JESZCZE FAJNIEJSZE

FAJNIE ŻE PO SILOWNI MASZ LEPSZY HUMOREK


POZDROWIENIA

Nie mogę w to uwierzyć, że w sobotni wieczór siedze samotie przed komputerem... ani w to,że wszyscy przyjaciele są gdzieś daleko stąd albo...że wcale ich nie ma... Nie mogę pogodzić się z tym, że tłuszcz kapie mi bokami i że nie mieszczę się w drzwi.
Tak, to jest beznadziejny pokaz mego złego humoru. Przepraszam.
Dobranoc

SŁUCHAJ NIE MA SIĘ CO NAD SOBĄ UŻALAĆ SKORO TOWARZYSTWO NIE PRZYJDZIE TO SAMA JE ZNAJDŹ NIE MA NIC ZA DARMO I TAK POPROSTU TRZEBA SIĘ WYSILIĆ A JEŚLI TŁUSZCZ CI PRZESZKADZA TO SIĘ PORZĄDNIE WEŹ ZA JEGO GUBIENIE


GŁOWA DO GÓRY

WSZYSTKO ZALEŻY OD NAS!!!!!!!!!!!

oj, Justyś, ale mnie zebrałaś... potrzebny był mi zimny prysznic, ale z drugiej strony- są chwile zwątpienia i gorszego nastroju, więc tu, w tym miejscu dałam upust swojego żalu...
dawno nie byłam w siłowni, niestety jakieś choróbsko mnie dopadło, ale od jutra wracam do stałego trybu życia, czyli ĆWICZĘ!!! jutro aerobik, ale kto wie, może się skuszę też na siłownię, chociaż pół godzinki...

JA JESTEM OD ZIMNYCH PRYSZNICÓW I PAMIĘTAJ JAK TYLKO CIĘ COŚ GRYZIE TO PISZ NAJWYŻEJ JAK ZAWSZE BĘDĘ OPIEPRZAĆ

dziś kombo siłowniowo- aerobikowe, a co!

POSZALAŁAŚ

Ano poszalałam, wg obliczeń na dieta.pl spaliłam 500 kcal... Zjadłam dziś 1300, więc ogólnie jest ok, prawda?

I TO BARDZO OK MOŻNA RZEC

ojej, wieki mnie nie było!!! niestety, aga stanęła w miejscu i anie drgnie, chyba taki już mój los... ale nic to i tak ciuchy są dużo luźniejsze.
Poza tym powoli zaczynam czuć świąteczny nastrój. Nikt mnie w życiu nie przekona, że Boże Narodzenie jest gorsze o d Wielkanocy... Robię już ciasteczka, gotuje się bigosik i flaczki, około środy przygotuję śledziki, bo najlepsze są właśnie po kilku dniach.
Mam tylko jeden odwieczny problem- prezenty... Ale myślę, że coś wymyślę ))
pozdrawiam i buziaki dla was