Tak więc podsumowując dzisiaj:
-kawa z cukrem
-łącznie 350 g surówki z marchewki
-150 g surówki z kapusty pekińskiej
-50 g surówki coleslaw
-100 g żołądków drobiowych-pysznych,ale tak się opchałam surówkami że więcej nie dałam rady zjeść
Surówki oczywiście gotowe, ta z marchewki to z rodzynkami, jabłkiem i majonezem, podobnie coleslaw (tyle że bez rodzynek oczywiście). Nie wiem ile tego majonezu tam jest ale sądząc po konsystencji raczej niewiele
Założyłam się dzisiaj z moim M że będę ważyła 57kg. On mi już chyba raczej nie wierzy bo tyle razy już się odchudzałam i zawsze przy 60 kg odchodziła mi ochota. Tym razem musi być inaczej... Pomaga mi to forum, poza tym przestałam myśleć o jedzeniu, mam nadzieję że to nie jest przejściowe. Ciekawa jestem ile wskaże wskazówka wagi w czwartek. Strasznie mnie kusi aby wejść na wagę... Ale obiecałam sobie że nie zrobię tego do czwartku rano... I nie zrobie choć ciężko jest.... A teraz kończę i idę w odwiedziny do Was dziewczyny... Buziaki, kolorowych snów.... Do jutra!