Strona 2 z 52 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 520

Wątek: mój cel: 57 kg

  1. #11
    vanilia01 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEY JENIFER!
    FAJNIE CI ZE MASZ SNIEG.. A TE WYMIARKI TO TAK PATRZE ZE BARDZO PODOBNE MAMY A WIEC MUSZE CI POWIEDZIEC ZE SA NAWET OK! TEZ MAM PROBLEM Z BIODERKAMI I UDAMI ALE CO TAM KIEDYS SIE MOZE POMNIEJSZA A JAK NIE TO TRUDNO!
    TROCHE POPRACUJE NAD TYMI PARTIAMI CIAŁA ZEBY MOZE O KILKA CM SIE ZMNIEJSZYLY QRDE JESZCZE 8 KG MI ZOSTAŁO! FAJNIE ZEBY MOZNA BYLO NP 3 DNI POGLODOWAC I STRACIC TYLE I SIE CHCE A POZNIEJ ZEBY TA WAGA NIE PODSKOCZYLA HEHE AHHH TE MARZENIA:P
    POZDRAWIAM ! NIESTETY NIE MAM CZEGO ODSNIEZAC ALE WEZME SIE ZA PORZADKI I ODKURZANIE PAPA

  2. #12
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie dzień hmm... chyba trzeci-podsumowanie

    Tak więc od rana dzisiaj zjadłam i wypiłam:
    -kubek kawy czarnej z łyżeczką cukry
    -400 g gotowej surówki z kapusty pekińskiej (pychota-polecam, najlepsza jaką jadłam)
    -100g surówki z czeronych buraczków na zimno (czyli bez zasmażki )
    -i niespodzianka która wynikła dzisiaj z pobytu w pewnym ogromnym markecie-mianowice zakupiłam mrożoną kaczuchę, upiekłam ją z jabłkami w przyprawach, tak że aż skórka była chrupiąca, następnie podzieliłam na 4 części, 2 przednie czyli w efekcie całą pierś przypadły mnie a 2 tylne+skrzydełka mojemu M. Pewnie pyszną i chrupiącą skórkę jednak oddałam, zjadłam jedynie mięso z piersi. I to w dodatku tylko jedną część bo drugiej już nie dałam rady (wcześniej pochłonęłam surówkę). I do tego wszystkiego 1 1/2 dużego upieczonego jabłka. Pychota! Może trochę miało więcej kalorii niż kurczak (2xwięcej?) ale było super! Najadłam się. Teraz popijam jeszcze ciepłą herbatkę... Miałam odśnieżać ale ponieważ wypadło mi coś innego to pewnie poodśnieżam dopiero w poniedziałek Chyba że śnieg sam się stopi, ale nic na to nie wskazuje... Pozdrawiam wszystkich serdecznie i cieplutko... I życzę kolorowych snów...

  3. #13
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie do vanilii

    Witaj vanilio!
    Też bym tak chciała, 3 dni nic nie zjeść i zrzucić 8 kg. Co do ćwiczeń to ja jakoś nigdy nie mam na nie czasu Może gdybym miała rowerek albo steper... Muszę się też przyznać choć mi trochę głupio że ja nie bardzo lubię ćwiczyć... Jedyny sport jaki jest mi bliski to jeździectwo. Swego czasu intensywnie uprawiane, teraz niestety już praktycznie wcale ze względu na kręgosłup... Swoją drogą rewelacyjne na mięśnie nóg i na biodra. Na efekty nie trzeba długo czekać.... Gdyby nie kręgosłup wróciłabym do tego na pewno.I być może nie miałabym już z czego chudnąć
    Ehh, późno już. I Notting Hill w TV. Uciekam. Pozdrowionka!

  4. #14
    Guest

    Domyślnie

    KAŻDA FORMA RUCHU LEPSZA NIŻ ŻADNA
    CO DO STEPERA I ROWERKU TO GORĄCO POLECAM
    TEŻ UWIELBIAM JEŹDZIECTWO
    NAROBIŁAŚ MI SMAKA NA KACZKĘ
    POZDROWIENIA I DALSZYCH SUKCESÓW ŻYCZĘ
    TRZYMAJ SIĘ
    JUSTYNA

  5. #15
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie dzień czwarty

    Witajcie!
    Dzisiaj niedziela Tak więc u mnie lenistwo maksymalne. Do chwili obecnej zjedzone:
    -na śniadanie kawa czarna z cukrem jak zawsze
    -na obiad nietypowo o zwyklej porze-reszta kaczuchy (polowa piersi) z połową jabłka
    -100 g surówki z marchewki
    -100 g surówki z białej kapusty
    Pewnie jeszcze dzisiaj cos zjem bo jakos sie wyjatkowo nie najadlam. Niedzielne pozdrowienia dla wszystkich odwiedzajacych

    PS Justyno: Tobie rowniez zycze sukcesow, dziekuje za odwiedziny i... hmm... udanej i smacznej kaczki zycze... Jak sie skusisz oczywiscie

  6. #16
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie pytanie!

    Jeszcze mam pytanie dla wszystkich zorientowanych w temacie:
    Co lepsze rowerek czy steper?
    Chodzi mi głównie o wysmuklenie nóg i bioder, choć fajnie by było gdyby jeszcze coś się wysmuklało przy okazji
    Buziaki...

  7. #17
    Sava jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    2

    Domyślnie

    Jak czytam twój pamietnik to tak jakbym swój czytała,tez mam 170cm,też schudłam podobnie 2lata temu a teraz tez zaczynałam diete od 65kg i jestem prawie na poczatku.Wydaje mi sie jednak,że troche malo jesz,wytrzymasz na takiej diecie?Pozdrawiam i zapraszam do siebie

  8. #18
    MARTAL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-11-2004
    Mieszka w
    Kutno
    Posty
    12

    Domyślnie

    HEJ YENEFER

    JAK TAM DIETKA TRZYMAM KCIUKI

    P.S. BUZKA

  9. #19
    Y.e.n.e.f.e.r Guest

    Domyślnie podsumowanie dnia dzisiejszego

    Witajcie!
    Tak więc dzisiaj chyba z okazji niedzieli (każda okazja jest dobra ) trochę więcej zjadłam niż normalnie. Tak jak już pisałam:
    -kawa z cukrem
    -druga połowa piersi z kaczuchy z połową pieczonego jabłka
    -100 g surówki z kapusty białej
    -100 g surówki z marchewki
    A do tego jeszcze:
    -szklanka maślanki
    -jajecznica aż z 3 jajek, choć niedużych, na łyżeczce masła, z połową cebuli i 4 cienkimi plasterkami kiełbasy
    -2 pomidory
    -duże jabłko.
    Udało się kolejny dzień wytrzymać bez pieczywa itp.

    Savo
    zaraz do Ciebie wpadne, dzięki za odwiedziny. Co do diety to tak jak widzisz, jem różnie. Dziś np. zjadłam całkiem sporo... W zasadzie to chyba po tylu latach dietowania samo niejedzenie nie jest dla mnie problemem. Organizm chyba też się przyzwyczaił bo już nie kręci mi się w głowie tak jak kiedyś na kopenhaskiej. Może czasami jem za mało, ale to tylko dlatego że zawsze jadałam tylko popołudniami i wieczorem...Teraz nadal tak robię, a że żołądek mi się skurczył to po prostu czasami nie daję rady zjeść więcej. Tak jak wczoraj z kaczką Dzisiaj rano wypiłam sobie herbatkę figura ileśtam i bć może dlatego dostałam takiego apetytu. Oprócz tego biorę witaminy, magnez, potas, kwas foliowy i drożdże na cerę i włosy... Za parę minutek będę u Ciebie na wątku to pewnie jeszcze coś napiszę... Pozdrawiam...

    MARTAL
    Dziękuję za odwiedziny. Moja dieta całkiem całkiem. Widzę po spodniach Nie mierzyłam się jeszcze ani nie ważyłam, na to przyjdzie czas w czwartek rano (w tydzień po starcie). Na razie udaje mi się wytrzymać bez pieczywa i słodyczy. Jutro znowu dzień pełen zajęć wiec pewnie znowu zjem niewiele... Jestem nadal pełna wiary. Później odwiedzę Cię na Twoim wątku i zobaczę jak Tobie idzie.
    Pozdrawiam wszystkie dietowiczki
    Ehhh jutro znowu poniedziałek Chyba nie lubię poniedziałków....

  10. #20
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej przyszła lasko! widzę, że sie dzielnie trzymasz! oby tak dalej! już niedługo
    :-*
    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

Strona 2 z 52 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •