-
4 day :)
Cześć
DZIEŃ 4
Zjedzone ok 1100 kcal co uwazam za calkiem niezły wynik Troche kcal spalonych , aczkolwiek nie zbyt duzo (tylko pilates + zwykłe funkcje "życiowe")
Nawet po wczorajszym nie wzieły mnie wcale zakwasy... a spodziewałam sie najgorszego A tu Ci niespodzianka
Problem mam wciaż bo nie wiem co brać do jedzenia ze soba na uczelnie Jakieś pomysły Np dzisiaj miałam sałatke ale wcale sie nia nie najadłam i przez połowe wykładu głośno burczało mi w brzusiu wstyd.. cichaczem wlewałam w siebie wode... niepomogło...
No więc zmuszona głodem i obciażeniem psychicznym kupiąłm sobie snickersa .. No ale jak widać jego kaloryczność nei wpłyneła w jakiś znaczący sposób na ogólny dzisiejszy wynik Na szcęście
No więcjezeli macie jakieś propozycje dań, potraw, kanapek itd dietetycznych które można zabrać ze sobą czy to do pracy czy na uczelnie to prosze wpisujcie je tu Bo jestem zdesperowana pod tym względem
Pozdrawiam Do usmiechnięcia
-
jak tylko ktoś Ci podsunie plan z tym uczelnianym dietowaniem, to podziel się ze mną pomysłami, bo też jestem w kropce
-
cze korasku malustki jak tam leci dziejszy dzionek? mi spoko maroko pozdrawiam
-
dzień 5
Cześć
DZIEŃ 5
Zjadłam dzis jakieś nie całe tysiąc kalorii. Ćwiczyłam sobie troszke i byłam półgodzinki na siłowni
Uwaga, uwaga: Donosze że zważyłam sie dziś rano i wazyłam w ubranku 91,2 kg Huuuuurrraaaaa Oby tak dalej
Jutro mam kolokwium z filozofii i jestem przerażona szczerze mówiąc. Na mobilne dania nadal nie mam pomysłów...i co ja jutro wezme na uczelnie A mam od 9 do 19 Więc bedzie ciężko... chyba znowu jakaś sałatka i do tego moze wasa A jak znowu zgłodnieje To co Znowu pozaostaje snickers w uczelnianym bufecie
Dobra smyki Ja ide lulu bo sie już późno strasznie zrobiło ( 23:58 )
Tak więc kolorowych snówi i 3majcie jutro zamnie kciuki
Pozdrawiam Do usmiechnięcia
-
DZIEŃ 6
zjedzone 950 kcal, spalonych again niezbyt wiele
Głód uczelnieny nie został zażegnany przymierałam głodem na zajęciach
Chyba sie przeziębiłam
Kolokwium z filozofii przeczuwam ze bedzie do poprawy
Ogólnie rzecz biorąc niezbyt ciekawa perspektywa
A jutro mam imieniny Istny koszmar
Dobranoc (23:32)[/u][/i]
-
też mam 30 kg do zgubienia .
zaczęłam w czwartek w nocy - 19tegolistopada. no to trzymajmy się i nia dajmy!!!
mi przypałętała się w sobotę angina - ułatwiła start 3 dni nic nie mogłam jeść i obkurczył mi się żołądek. teraz jest ciut łatwiej się opanować - choć wszystko kusi
lusiaQ
-
siemanOoo kat
no widze ze spoko jest nie martw sie jak bedzie mniej czasem tak bywa :P a ze Ty jeszcze nie wiesz co i jak no to lOOz i tak jak cos to wiesz gdzie mnie spotkac :P:P
pOzdrOoooOOoooo
-
Hej hej, trzymam za Ciebie kciuki!! Wierzę, że uda Ci się osiągnąć wymarzoną wagę.. A WIARA CZYNI CUDA!!!!
A co do przekąsek, to dla mnie dobry jest jogurt ze zbożami, chlebek Chaber (wolę go od Wasa), albo banan, który jest chyba najbardziej sycącym owockiem.
Pomaga mi też mały Kubuś wypity praktycznie na raz. NIe wiem czy pomogą Ci te moje sposoby, jeśli tak to fajnie
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!!!!
-
So sad
DZIEŃ 7
Imieninki. Humorek troche smutny, nikt o mnie w realu prawie nie pamiętał. Zresztą żadna nowość, z urodzinkami bywa podobnie.
Kcal do godziny 18 około 800- od 18 do 22(na wskutek depresji wieczorno- imieninowej) + 800 kcal = około 1600 kcal w ciagu całego dnia.
Ide spać. Dobranoc. (23:47)
-
happy.
po tygodniu dietki dzisiaj pora na ważenie: waga wskazuje: 90,9 kg.Czyli kath zeszpuplała o całe 1,1 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki