-
gratuluję pierwszych sukcesów!! :)
najważniejsza w tym wszystkim jest chyba wytwałość i mobilizacja a to forum to chyba idealne miejsce do tego :) mi przynajmniej ono baaardzo pomaga w utrzymaniu diety, czuję się w jakiś sposób zobowiązana do bycia "grzeczną" jeśli potem będę musiała wyspowiadać się tutaj :D
a przecież nie napiszę "a wiecie co, tak jakoś nie miałam dziś co robić to zjadłam sobie czekoladę, batona i pakę chipsów" ;) bo i takie chwile u mnie bywały. na szczęście mam to już za sobą, mam nadzieję ze na zawsze!
wierzę, że to forum będzie Cię mobilizowało tak jak mnie i z naszą skromną pomocą tym razem uda Ci się osiągnąć upragniony cel :)) tak musi być i tak będzie :)
pozdrawiam.
-
WITAJ MARTI
MILO MI CIE POZNAC I MYSLE ZE TU BEDE CZETO WPADAC BY CIE WSPIERAC I GRATULOWAC SUKCESOW ...MYSLE ZE TAKOWYCH BEDZIE DUUZO
GRATULUJE CI ZGUBIONYCH 2 KILO I ZYCZE DALSZYCH SUKCESOW
CIESZE SIE ZE JUZ SIE DOBRZE CZUJESZ I MASZ LERSZE CIALKO
TYMCZASEM NARAZIE
PA
-
Hej Marti Jak Ci idzie DC? 2 kg mniej to super sprawa!! GRATULACJE!!
a na oficjalnym ważeniu życzę by było jeszcze więcej!!
Trzymaj się dzielnie!! :P :P :P
Miłej niedzieli życzę!!! pa
-
Oj dziewczynki, nawet nie wiecie jak się cieszę,że "wpadłyście" do mnie - dziękuję
Weekend był jakiś taki dziwny, łapały mnie jakieś takie doły czy cóś.. może to wynikało z przepracowania, bo ubiegły tydzień był potwornie wyczerpujący, a może znowu ta przeklęta tarczyca się oddzywa... no nic w każdym razie staram się nie poddawać złemu nastrojowi
Wczoraj mój Miś zabrał mnie na zakupki, bo stwierdził, że mój płaszczyk strasznie na mnie wisi, jakbym miała go ze starszej siostry , a wiecie co ? W ubiegłym roku ledwo go dopinałam na brzuchu ... Jdnak stwierdziłam, ze skoro mam ważyc jakies 55kg (marzenia ) to nie chce żeby płaszczyk w przyszlym roku znowu był za duży
No i na koniec kochany zabrał mnie do kina, byłyśmy na filmie "komórka" polecam jakby się ktoś wybierał - bardzo fajny film, trzymający w napięciu i można sie
trochę pośmiać
Wiecie co, ktoś może powiedzieć, że dieta cambidge to łatwizna, starczy mieć trochę kasy i już jesteś szczuplejsza, ale tujak w każdej diecie nie jest aż tak łatwo... przychodza chwile zwątpienia... może mi łatwiej , bo przygotowując jedzenie nie muszę podejmować decyzji czy zjeść kromkę razowca czy pachnącą bułeczkę, bo ja mam tylko zupke w proszku (co zbyt smaczne nie jest), ale wierzcie mi, że teraz doceniam dietetyczne jedzonko... zjadłabym coś małokalorycznego, byleby smakowało jak jedzonko, a nie jak zupa z proszku... ale wytrzymam!! Muszę
Raci
dziękuję za wsparcie!!! Wiem, że to forum będzie dla mnie wsparciem i właśnie dlaego założyłam tu pamiętnik , a wiedząc, że tu jesteście dziewczynki kochane dodaje mi otuchy
Witaj martkae
Cała przyjemność po mojej stronie , wpadaj jak najczęściej zawsze będę tu czekać . Ślicznie dziękuję Ci za słowa otuchy To bardzo miłe
Anikas9 moja kochana dziękuję Ci bardzo Bardzo , bardzo ... Tobie również życzę wszelkiech sukcesów!!!
Buziaczki dla Was wszystkich - jesteście kofane
-
Hej Marti!!
Fajnie, że masz Misia :P który poprawia Twoje samopoczucie i tak o Ciebie dba!!
A co do trudności na diecie - kto ich nie ma??? Ale ja i tak widzę, jakaś Ty dzielna!!!! Biorę z Ciebie przykład!!
Pozdrawiam, trzymaj się i chudnij - czekam na to oficjalne ważenie!! Pisz od razu!! PAPA, Ania
-
heyka marti
no z tym plaszczem to rzeczywiscie zaczekaj bo napewno schudniesz a jak se kupisz szczuplejszy rozmiar to jeszcze bardziej cie bedzie wyszczuplal
piszesz ze mialas doly....ech naprawde kazdego dopadaja, albo czesciej albo zadziej, i to z roznych przyczyn, ale jestesmy ludzmi i taka nasza natura ze raz po raz sie okazuje ze nie jest tak rozowo....grunt to spokojnie wszystko przyjmowas od zycia i zastanowic sie na jakiej jestesmy pozycji...czesto okazuje sie ze w sumie nie na takiej najgorszej
chce zebys wiedziala ze ja napewno nie uwazam ze twoja dieta jest prosta....
ja napewno bym nie dala rady dlatego ciebie podziwiam i wiem ze potrzebne ci jest wielkie wsparcie...trzymam za ciebie kciuki
bede z zaciekawieniem sledzic twoje zmagania...mam nadzieje ze zakonczone sukcesem...55kg
pozdrawiam i sciskam
-
Ojjj powiem Wam moje Kochane, że dzisiaj zostałam wystawiona na pokuszenie . Przyszłam z pracy głodna jak wilk, patrzę a tu w paczce zostały mi dwa ochydne koktaile...cappucino i owoce leśne...feee, zapach mają pyszniutki, ale smak... szkoda gadać...
Wchodzę do kuchni , a tam pyszne , świeżutkie , pachnące krakowskie precelki, podeszłam do nich poniuchałam, ahhh czuć było pysznym makiem ... no ale nic, ja przecież mam wyglądać jak z okładki shapea , a te panie na pewno nie jadają precelków, bo by tak nie wyglądały :P ... a tu mama schodzi do kuchni i mowi , ze moj ukochany wujo ze stanow, przyslal mi kawusię waniliową i moje ulubione ciasteczka musli z migdałami, oj żebyście wiedziały jakie one pyszne i wręczyła mi to wszystko...
Stałam i patrzyłam a te ciasteczka i patrzyłam... ale myślę sobie "tak będziecie wpaniałą nagrodą za trudy odchudzania" i schowałam wysoko na półke żeby ich nawet nie widzieć .. zrobiłam ten moj napoj cappucino i jakoś go przelnełam, chociaz nie było to nic przyjemnego...
Popołudniu przyszła świeża dostastawa zupek (tym razem tylko te smaki które lubie ) i batoników cambridge i na kolację jadła czekoladowego batona , nie smakuje on jak tak prawdziwy... ale jest bardzo dobry i bardzo sycący
Anikas9 Ty przecież też jesteś bardzo dzielna!! Ja mam troszkę łatwiej, bo nie muszę wybierać, ja mam tylko moje zupki .. a co do Misia mojego to nie wiem co bym bez niego zrobiła, wspiera mnie w każdej sytuacji, chociaż dzisiaj mi powiedział, że po pupie mi wyszczela za głodzenie się , ale ja się przecież nie głodzę
Martkae wiesz ja niedawno miałam tak, że 5-6 razy w tygodniu ryczałam z byle powodu, nie chciało i się żyć, mimo, że mam przy sobie ukochanego i masę przyjaciół. Teraz już wiem , że to były zaburzenia wywołane zmianami hormonalnymi wywołanymi przez tarczycę i czasem jak zapomne tabletek to to wraca, tylko jz wiem na czym problem polega i mogę go zwalczyć, ale bardzo dziękuje za ciepłe słowa , no i wiarę we mnie
Buzinki... idę na spacerek z moim psiaczkiem
-
wielkie brawa za oparcie się pokusie!!!!!!!!!
możesz być z siebie naprawdę dumna :)
rób tak dalej o nagroda w postaci pyszności schowanych głęboko na szafie Cię nie ominie :)))))
a tak na marginesie to długo jeszcze masz ciągnąć na tych zupkach.. ? :>
-
Witam we wtorkowy poranek
No i oficjalne pomiary:
pas 79 cm czyli - 4 cm
biodra 101 cm czyli - 2 cm
udo 61 cm czyli -2cm
w brzucholku 94 cm czyli -2cm
waga 65 kg w sumie - 3 kg
Powinnam się bardzo cieszyć, prawda? No i cieszę się, chociaż nie całkiem... wiem wiem pomyślicie - nienormalna co ona zaś wymyśla... ale niestety mam budowę "gruszki" czyli duży tyłek, szerokie biodra i grube uda, a wąśkie ramiona... w sumie jakby ktoś mnie odciął w ramionach to powiedziałybyście, że jestem szczuplutka...
Ale do rzeczy najbarzij zszczuplałam w górnych partiach, czyli na twarzy zaczęły zarsowywac się kości policzkowe, obojczyki wystają jeszcze bardziej niż wystawały (ale podoba mi sie to), no i widać jak brzuszek zmalał, miesnie coraz ladniej na brzuszku się zarysowują, nogi minimalnie ale jednak cosik
No tylko właśnie strasznie, okropnie zmalał mi biust... dzisiaj jak zobaczyłam za duży biustonosz i spojrzałam w lustro to się przeraziłam , nie przypuszczałam, że aż tak mógł zmalec i calkowicie stracić swoją jęrność... wiem może będziecie się śmiały, że to pierdoła, że coś kosztem czegoś, ale i tak jestem podłamana...
No coż muszę zastosować mu teraz jakąś intensywną "terapię" chociaż wiem , że już nie urośnie... boję sie tylko , żeby nie zmalał jeszcze bardziej, bo to juz by byla tragedia...
Raci dziękuję
Wiesz początkowo zakładałam, że będę tylko tydzień, ale stwierdziłam, że do świąt pociągnę potem będę stosowała dietkę 800-1000 kcal i stopniowo będę liczbe kalorii zwiększać. Oj będzie normalne jedzonko i wkońcu jakies porządne ćwiczonka, bo tęsknię za nimi strasznie!
Buziaczk i milego dzionka dziewczynki
-
Marti G R A T U L A C J E!!! Z dwóch powodów - oparłaś się taaaakiej pokusie a do tego takie ładne wynki.. ho ho
Naprawdę jest super - i ciesz się ciesz!!
Ja to akurat mam na odwrót - duży brzuch!! Biodra i nogi też ale to umiem zaakceptować i jakoś tak mnie to nie dołuje - za to ten okropny brzuchol.. - no i chudnę - ale w pupie, piersiach i nogach - a w brzuchu najmniej!! A ja tak bym chciała mieć choć małe wcięcie w talii...
Ufam jednak, że w końcu przyjdzie czas i na te brzuch - tak jak u Ciebie na dolne części ciała!!!
A co do piersi.. hmm... jak to mówią - były poduszeczki, zostały poszeweczki... mój Misio też ma do tego malutkie zastrzeżenia.. Ale przecież małe jest piękne!!
Tak więc trzymaj się, oby tak dalej!!! To fajnie, że teraz masz już tylko pyszne zupki i koktajle - łatwiej Ci je będzie wcinać!!
Jeszcze raz za troskę o mnie!!
Trzymaj się, Ania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki