Cześć,
Ufff, wszystko się unormowało i jest na dobrej drodze. Biopsja wyszła dobrze, żadnych problemów. Dostałam nową pracę na super warunkach i już od przyszłego tygodnia zaczynam pracować. Byłam z mężem na solarium, tuż obok nas mają nowe łóżko z TV, takie co gada do ciebie w trakcie opalania. Było super i pójdę jeszcze ze dwa razy w tym tygodniu. Dieta poszła trochę w odstawkę, no może nie zupełnie bo uważam co jem i ile. Waga się unormowała na poziomie 78kg i tylko patrzeć jak pójdzie w dół, mam nadzieję. Kupiłam w BOMI różne mąki: razową, gryczaną, itp, i mam zamiar coś upiec zdrowego. Muszę pogrzebać w przepisach, mam też coś co używa się w miejsce jajek. jak coś upichcę to napiszę.
hej Zabiegana!
Praca niestety w Łodzi a nie w Trójmieście ale zapowiada się super wyzwanie. Będę do końca czerwca mieszkała tam sama a później sprowadzę męża i córę (i psa oczywiście). Na weekendy będę dojeżdżała do Gdyni (samochodem służbowym) więc jakoś to będzie. W niedzielę wyjeżdżam aby od poniedziałku rozpocząć nowe życie. Do tego czasu jest jeszcze kilka dni a więc czeka mnie jeszcze solarium, fitness i masa spraw do załatwienia.
Kocham Was Dziewczyny i trzymam kciuki za sukcesy w odchudzaniu, sama zabieram się za właściwą dietę aby popchnąć znowu coś do przodu.
SUPEROWYCH, WESOŁYCH ŚWIĄT, SMACZNEGO JAJECZKA I UTRATY ZBĘDNYCH KILOGRAMÓW TŁUSZCZYKU
Praca jest super, mieszkam z fajnym ludźmi i chudnę. Ważę 77 kg i po tygodniu mąż i córcia to zauważyli!!!
To jest mój drugi tydzień w pracy i siedzę tu właśnie 13 godzin ale z własnego wyboru. Kiedy wszyscy wyjdą mam czas na przeczytanie emaili, przemyślenia. Z dala od rodziny tymczasowy dom nie jest najbardziej przytulny, zwlaszcza, że dzielę go z moimi kolegami z pracy. Jest to więc kontynuacja pracy tak czy inaczej.
Przez święta złapalam z powrotem te 2 kg ale teraz je gubię ponownie. W pracy jem batony i zupki DC i czuję się dobrze.
W niedzielę lecę do Londynu i spędzę tam tydzień (służbowo) ale mam nadzieję, że coś zobaczę bo tam jeszcze nie byłam. Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości moim wiernym przyjaciółkom i wszystkim dziewczynom.
Hej,
Od poniedziałku planuję odchudzanie, ma do zgubienia 15 kg a przez ostatnie miesiące jadłam wszystko i nie przytyłam. Co słychać u Was dziewczyny, jak Wasze diety, może coś doradzicie?
heja ava!
u mnie dietkowo tez nieciekawie, od lutego praktycznie nic nie schudlam waga mi sie waha ciagle w granicach +- 2 kg, raz jest 63 raz 61... coz przynajmniej jojo nie mam...
a ty w ogole jak, nie przytylas chyba??? masz jakis konkretny plan? bo te moje cholerne 3 kg tak mi ciaza ze nie moge. mam nadzieje, ze teraz jak zaczna sie upaly to i tak ie bedzie sie chcialo jesc i bedziemy wcinac owoce i warzywa...
buzka!!!
ogromna!!!
magda
Zakładki