Wątek: nie dać się, nie zgłupieć i lepiej żyć

Avo droga......
Przeczytałam cały Twój pamiętnik od A do Z...
Jestem pod wrażeniem...jak pewnie wszysycy, co tu wchodzą.
Ja też musze schudnąć, bo mi już lekarz sugerował (zagrożenie cukrzycą, miażdżycą, żylakami i to w wieku 23 lat).

Ale po Twoich wpisach widze, że najważniejsze, to chy być konsekwentynym. Nie ma, że dziś sobie odpuszcze, że dziś szaro i buro, więc nie pójde na fittnes, a że Tłusty Czwartek, to jeden pączek.....

Pewnie przez to od 2 tygodni waga spadła u mnie tylko o 0.5 kg.

I chyba wiem już, że tak długo, jak jedzenie będzie dla mnie ważniejsze od schudnięcia....nie schudne nigdy.

Pozdrawiam, życze dalszych sukcesów..pisz więcej, masz mądre spostrzeżenia i rady.

Niedziela. Chociaż mogę już jeść normalnie to rano miałam chęć na papkę DC (to już chyba zboczenie). Kupiony stepper używam intensywnie w dniach tzw. kobiecej słabości miesięcznej. Te dni są dla mnie tragiczne i jedynie wtedy nie bywam w klubie. Wczoraj mój stepper rozgrzał się tak bardzo, że aż smrodek gumy rozniósł się po mieszkaniu. Nie chodzę do pracy a cały czas mam zajęcie, byłam nawet w Warszawie na spotkaniu z head-hunterem.

Jem już normalnie około 1000 kcal dziennie i waga raczej stoi w miejscu. Tłumaczę to tym, że organizm przyzwyczaja się do większej ilości pokarmu. Wczoraj zjadłam odrobinę gorzkiej czekolady i aż boję się wejść dzisiaj na wagę. No cóż, prawda zaraz wyjdzie na jaw.

avuś, z niczym się na razie nie wyrabiam ale mam nadzieję, że niedługo się poprawię!
buźka!

juz nadrobiłam, ale nie zdążę odpisać, bo na 19 na basen idę - usprawiedliwienie uważam całkiem wiarygodne
buźka!

gdzie się podziewasz? jak dietkowanie?

AVUŚ,
gdzie jesteś, ho hooooooooop
Smutno tu bez Ciebie, no i nie mam od kogo ściągac przepisów na chude i smaczne jedzonko

Pozdrowionka weekendowe, paaaaaaaaaaaaaaaa

Dziewczyny wpadlam na chwile aby powiedziec, ze zyje i mam sie dobrze. Ostatnio jestem ciagle w podrózy i zaniedbaBam pamietnik. Wkrotce wroce, w czwartek, obiecuje, BUZIAKI

PS. jakis problem z polskimi znakami

Dziewczyny, zgodnie z obietnica pisze po powrocie z wojazy . Przez ostatnie dwa tygodnie krazylam pomiedzy Gdynia a Warszawa a dzisiaj w nocy wrocilam z Lodzi. Kurcze, chca zebym pracowala ale bede musiala sie przeniesc z Trojmiasta. Nie wiem wiec czy np. wybrac Lodz czy Australie. Dieta byla wiec taka jak w podrozy ale z waga nie jest zle, musze jednak wziac sie ostro za siebie bo takie zycie nie dla mnie. Zabiegana, czy juz jestes po przeprowadzce? Jak wrazenia po powrocie do kraju? Jado, postaram sie o nowe przepisy i napisze wkrotce o nich. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny

PS. ciagle problem z polskimi znakami ale tylko na tej stronie

No tak, muszę wstrzymać się z myślami o diecie dopóki nie wyjaśni się sprawa nowego odkrycia. Lekarz wysłał mnie na badania TSH (tarczyca) bo było mi ciągłe zimno i okazało się, że mam podyższony poziom TSH. Byłam u endokrynologa i robiłam badania hormonów a dzisiaj mam USG tarczycy. Okaże się więc dzisiaj czy mam problem czy nie. Dobra wiadomość jest taka, że przy niedoczynności tarczycy tyje się a po podaniu hormonów chudnie. Może będzie to dla mnie dieta cud a problem z wagą miałam przez tarczycę.

hej ava!
mam nadzieje, ze wszystko ze zdrowkiem bedzie ok...
odezwij sie jak bedziesz miec chwilke
buzka