Wątek: nie dać się, nie zgłupieć i lepiej żyć

hej ava!

no i znowu sie dzisiaj super trzymalas. jak tak dalej będzie to schudniesz rozsądnie, zdrowo i długotrwale!!!

może marti ma rację z tymi kalowiami ale dla mnie 1000 to magiczna wręcz psychologiczna granica. dzisiaj kolejne pytanie z dziedziny fitness. wiem już co to CLA teraz mi wytłumacz proszę co to Beautytek to jakis zabieg upiększający?

buziaki i trzymaj się ciepło!!!

magda

Hej,
No i mam do opisania dwa dni, ponieważ wczoraj nie miałam chwilki aby usiąść i pisać. Poćwiczyłam za to solidnie i zrobiłam pewną modernizację mojego planu, wczoraj była siłownia i ćwiczenia cardio (bieżnia i stepper) a dzisiaj aquagym. Dzisiaj miałam też szósty zabieg Beautyteka. Leży się na plecach i trzyma w ręku elektrody a Pani kosmetyczka masuje brzuch sondami. Gdy poszłam na to pierwszy raz to byłam zdziwiona trochę i nie wierzyłam, że to coś da. A jednak, mam dzisiaj 7 cm mniej w talii i po dwóch tygodniach przerwy powtórzę serię. Szkoda że są to drogie zabiegi, za sześć zapłaciłam 850 złotych, ale warto. Podobno działa to jeszcze przez trzy tygodnie po zakończeniu serii.

Zgadzam się, że 1000 kcal to optymalna dieta, niestety mamy czasem dni kiedy potrzeba nam mniej. W tym tygodniu zjadałam dziennie średnio 700 kcal a dzisiaj zaplanowałam 900 kcal (ale jeszcze wszystkiego nie zjadłam). Waga pokazywała dzisiaj 84,8 kg, idzie więc w dół.


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

witam u Ciebie!

wow, niezłe te zabiegi. jednym słowem leżysz sobie a tłuszczyk niknie w oczach i to aż 7 cm!!!! czary jak u harrego p.! oby tłuszczyk potem nie wrócił!!!

jejku widzę, że faktycznie codziennie biegasz do fittnesklubu, PODZIWIAM SAMOZAPARCIE!!! zwłaszcza że nie przerażają Cię ciemne zimowe wieczory kuszące TV...
jak tam dzisiejsze jedzonko?

buziaki!!!
magda

wstałam wcześnie rano i już mnie nosi, a to przecież sobota. To sprawka tego Bodymaxa, bo mąż też jest bardziej pobudzony. Dzisiaj waga wskazuje równo 84 kg a więc 13 kg już za mną. W talii znowu 1 cm mniej, ale do zdrowia brakuje mi ich jeszcze 10 cm. Wczorajsze żarcie skończyło się na 850 kcal. Właśnie otworzyli klub, zaraz się ubiorę i biegnę ćwiczyć bo mnie nosi.

Dostałam komplement, że wyglądam na 70 kg (i to od dwóch osób) to pewnie sprawka moich wąskich bioder i grubych kości. Super, ale dalej chudniemy. No to pa.

brawooooooo brawooooooooo brawoooooooooooooooooooooooo

aż sobie pozwoliłam zaśpiewać

hehe - jestem ciekawa jakie to urządzonko daje takie szybkie rezultaty!!!!!!!

czeeeść!
wczoraj poszło super! mam nadzieję że dzisiaj również mimo intensywnego noszenia!
buzi!
magda

łer ar jó? jak dietka?

Niedziela. Odpoczynek i dalej dietka. Rano kanapka z sałatą, szynką, pomidorem i dymką oraz szklanka kefiru. Po 4 godzinach sałatka cesarska z jajkiem. Ostatni posiłek to 2 ziemiaczki i kapusta kiszona. Pomiędzy posiłkami 1 kiwi i dużo wody i herbatki zielonej. Waga bez zmian.

Kurcze, coraz bliżej święta, dzisiaj jest już środa! Wczoraj dobrze poćwiczyłam i trzymałam dietkę, nawet jeden pierniczek się zmieścił. Dzisiaj od rana na dietce i chociaż mam wolne to roboty pełno. Muszę posprzątać mieszkanie, jutro przyjeżdżają do nas moi rodzice. Dobrze, że rano pojechałam na zakupy bo ludzi w sklepach coraz więcej. Największe kolejki za rybami, ja kupiłam mrożoną rybę i wędzonego łososia bałtyckiego. Pierogi też kupiłam gotowe. Upiekę za to rodzince ciasta: jabłecznik i makowiec. Chyba dzisiaj już nie znajdę czasu na ćwiczenie.

hej ava!
wczoraj już do ciebie nie dotarłam ale dzisiaj nadrabiam! pomyśl sobie ile przy zakupach i sprzątaniu spala się wstrętnych kalorii!!!
widzę, że z jedzeniem trzymasz się pięknie - oby tak dalej!!!
miłego "pichcenia" i czasu spędzonego z rodzicami!
buziaki!!!

magda