Strona 2 z 21 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 202

Wątek: Mój pierwszy i mam nadzieje ostatni pamietnik!!!!!

  1. #11
    Dziunia22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jesli chodzi o pierwszy dzien na mjej dietce to mimo ze prekroczylam 1000 kcal czuje sie ok,bo nie objadalam sie i chce poprostu przejsc na diete bez szoku dla organizmu,ogolnie jestem zadowolona ,ale troche mi smutno bo musialam znosic te wszystkie zapachy unoszace sie w powetrzu i kuszace pysznym smakiem.....ale wytrwalam...jutro kolejny dzien i kolejna próba


    OGROMNIE DZIEKUJE WSZYSTKIM ZE MNIE ODWIEDZACIE

  2. #12
    Rajcia86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    aj dziewczyny damy rade wszytkie , kazda che cos oddac od siebie i to zrobimy , bedziemy piekne , zgrabne i powabne a na dodatek z extra samopoczuciem...
    Niestety trzeba spojrzec prawdzie w oczy dieta to pol sukcesu trzeba jeszcze cwiczyc i cwiczyc i cwiczyc ... sama tego nie robie az tak duzo ale bez mojej "serii " wymyślonych ćwiczen nie zasne , wyrzuty sumienia mi nie pozwola , wiec sie pilnuje tego samego zycze Wam , a przede wszytkim wytrwałości

  3. #13
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    Cytat Zamieszczone przez zabiegana
    czy masz jakieś związki z latinolandem? bo tak mi się skojarzyło po Twoim "nicku"
    a teraz prośba o doedukowanie: co to jest BED???
    tak wiec... mam na imie marta. droga skojarzen marta martunia titunia tita martita... moja kuzyneczka wymyslila i juz zostalo. jestem Polka

    BED - Jedzenie kompulsywne, jedzenie nadmierne, napadowe, uzależnienie od jedzenia... czyli 'Binge eating disorder' (zespół niekontrolowanego objadania się).
    dowiedzialm sie przez forum: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Joasiu, uwazaj z tym przekroczeniem limitu... bo jak sama zauwaz przkroczylas a potem sie tlumaczylas - ze nie mozesz przeciez tak drastycznie zmiejszyc kalorii, co jest jak najbardziej trafnym zalozeniem. ale gdyby bylo zalozeniem...
    przekroczenie tysiaczka to nic zlego, tylko poprostu mozna sie zgubic...

    chcialas zeby Cie pilnowac to masz babo placek..

    ps.napiszcie jak sie robi takie super suwaczki z waga, pod tekstem. i jak sie wogole robi takie przypisy..
    caluje

  4. #14
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :)

    jestem dumna z siebie.... jeden dzien za soba. bez podjadania, obzarstwa, slodyczy...boje sie tylko ze zapesze..

    na sniadanko mialam dwa jajka na miekko (mama chciala mi zrobic jajecznice) i troszke salatki z oleju... nie wazne ile kalorii, wazne ze zjadlam tyle ile zamierzalam, bylo smacznie i w miare sycie

    jak u Was?

  5. #15
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    dzień dobry w sobotę!

    martita: zagadka się wyjaśniła widzę, że dzionek zaczęłaś bardzo ładnie - oby tak dalej!!!

    dziunia: też wczoraj miałam 1036kcal, dzisiaj musi być lepiej!!!!!

    buziaki!!!

    magda



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  6. #16
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie :/

    hmm..jak juz mowilam nie chwal dnia przed zachodem...
    pomagalam tacie w pracy do 16 i zjadlam kilkanascie orzechow wloskich..nawet nei wiem ile, bo ciagle je lupilam nozykiem i jadlam
    po 16 zjadlam chinszczyzne... a teraz przed 20 4 pierogi ruskie z keczupem i dwa platki od pierozkow, ktore podjadlam. miedzyczasie tez kilka mandarynek... i chyba mam pelny brzuszek..niedobrze. ale nei objadlam sie.

    jutro niedziela handlowa i zamierzam sobie kupic jakies biodroweczki...pomimo ze z moimi boczkami jest nieciekawie..moze mnie bedzie motywowac.

    poki co obnizenie wielkosci porcji wcielam w zycie i mam nadzieje ze po jakims czasie przyniesie to skutek...jakikolwiek. calus

  7. #17
    Dziunia22 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    kolejny dzien dietowania.....staram sie jak moge i czuje ze nawet mi wychodzi,nie obzeram sie ale staram sie jesc na tyle duzo (w szczegolnosci warzyw i owocow) aby nie byc ciagle glodna. nie wiem czemu ale jes mi bardzo smutno i brak mi siely ,energii i wiary w to ze bede kiedys znowu szczupla,na dodatek pokłócilam sie dzis z moim chlopakiem a w takiej sytuacji najlepszym poprawiaczem humoru sa oczywiscie słodycze,ale NIE DAM SIE.....bledne koło ,nie chce znowu przez to przechodzic,obzarstwo-wyrzuty sumienia w kółko to samo,juz mam dosyc tego-jedzienie to cos chyba jeszcze gorszegoniz nałog, bo trudniej sie od niego odzwyczaic bo ciagle nalezy go dostarczac,jest trudniej niz przy rzucaniu palenia na przyklad.wiem ze jtem troche za bardzo pesymistycznie nastawiona ale próbuje,próbuje i jeszcze raz próbuje i zawsze predzej czy pozniej musze sie zlamac i zaczac jesc ,jak mam sobie ztym poradzic?pomocy!!!!!dobrza,koniec narzekania ,tylko trzeba sie za siebie w koncu wziac prawda...?licze na wsparcie i trzymanie kciukow

  8. #18
    titatu jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Facetem sie nie martw bo i tak sie pogodzicie slodyczom sie nie daj boo nie warto (tez mam problem ze slodyczami )
    A szczuplutka bedziesz znowu jak wytrwasz nie warto sie poddawac i zalamywac brnij twardo do celu wierze ze ci sie uda

  9. #19
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie glowka do gory kochane...

    hej hej
    Joasiu (czy wolisz Dziuniu ) nei lam sie...wiem o czym piszesz, kiedy czytam o tym blednym kole..ja tez tak mam. podchodzilam do diety, ale czulam ze wytrzymam krociutko i niedlugo znowu rzuce sie na jedzenie, a o slodyczach myslalam caly czas... yh. pisze w czasie przeszlym a wiem ze krotka pilka ze mna i z jedzeniem...ale teraz czuje sie jakby mi przeszlo, jakbym byla wolna...

    nawet nei wiem jak to zrobilam... ale mysle ze to kwestia myslenia i podejscia. wiesz, odchudzanie racjonalne powinno laczyc sie ze zmiana nawykow zywieniowych - na stale..a naszymi nawykami sa slodycze, najadanie sie i jedzenie wszedzie, zawsze, bylegdzie i o ktorejkolwiek, nei mowiac juz o BED..

    tak wiec sprobuj sie nei odchudzac, tylko poprostu normalnie jesc. nlozyc na talerzyk i odejsc... z czasem troszke mniej. i jesc to na co masz ochote (ale nie ile masz ochote) jezeli bedziesz sobie czegos odmawiac, to wroci do Ciebie ze zdwojona (czasami nawet z potrojona) sila... a wtedy zjesz wiecej.

    dziewczyny, macie takie uczucie kiedy sie najadacie, ze chcecie jeszcze?ze im wiecej jecie, tym wiecej chcecie? nie wiem czy to jest ta rzecz zwiazana z podniesionym cukrem, czy to moze cos innego... ja sie tak czuje. nienasycona... dlatego unikam najedzenia. unikam jak anorektyczka. a jedna z rad dla anorektyczki jest brak uczucia najedzenia,bo wtedy czuje sie zagrozona, dlatego ma unikac produktow ktore napychaja zoladek... i mowie wam ze sie sprawdza. kiedy jestem troszke wyglodniala, siadam do jedzenia, mam mniejszy brzuszek, czuje sie swietnie. i chce sie tak czuc odchodzac od stolu... dlatego czy nei lepeij zjesc kawalek kurczaka z rozna niz miske makaronu, albo krome, a nawet jakies warzywka czy jablka? ja sie boje jablek... czuje sie po nich ociazala bleah

    dzisiaj mialam ochote na kawalek ciasta mojej mamy - podkreslam ze byl to biszkopt z ogromna iloscia masy jablkowej, na ktora skadla sie tyle cukru i margaryny, ze.... . ale zjadlam. ale bez biszkopta, ktore by mnie napchalo, a ktorego nie potzrebuje bo lubie mase. czuje sie dobrze. a to chyba najwazniejsze, hm

    czy nei jest tak, ze po kilku dniach skutecznego (znaczy: zaplanowanego) ochudzania (jedzenia) pomimo tego ze nie schudlysmy, czujemy sie lzejsze jak napisalam wczesniej, wychodze z zalozania ze dieta to kwestia myslenia i odpowiedniego podejscia. przeciez to w glowie wytwarzaja sie checi siegniecia po cokolwiek, to od nas samych zalezy czy pojdziemy do kuchni...dlatego warto sobie powiedziec JESTEM SILNA I PANUJE NAD SOBA a po jakims czasie dobre nawyki wejda nam w krew

    mam nadzieje ze to co pisze jest w miare zrozumiale (mam slowotok ) a przede wszystkim ma sens... pozdrawiam

  10. #20
    martita503 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej hej
    widze ze obie jestesmy w tym samym czasie
    ja wlasnie pije kawke i jem kawaleczek ciasta..calusy

Strona 2 z 21 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •