Martiti zgadzam sie z Toba w stu procentach, pamietajcie takze ze wszystko co robimy ma pocztaek w naszej glówce,psychka odgrywa tu olzemia role.piszesz martiti ze zjadlas troche masy z biszkopta mamy.nie martw sie tym i skoro pizesz ze dobrze sie czujesz to naprawde nie maszsie czym obawiac.ja z reguly jak skusze sie na cos malego to zazwyczaj konczy sie to napadem wilczego apetytu i pochlonieciecm olbrzymich ilosci jedzenia.ale powoli oduczam sie tego i staram sie aby ta chwilka slabosci pozostala jedynie chwilka i zakonczyla sie tylko na jednej malej wpadeczce.musze konczyc ostatnio na nic nie mam czasu ale to chyba dobrze bo nie mam tez czasu myslec o jedzeniu pozrawiam
papapaapaapap
Zakładki