-
-
:
Własnie wpadłyśmy z Anitką i ze wsparciem Katson na pomysł reaktywacji Kurduplandii.
Tak się szukamy na wąteczkach, a tu możemy się spokojnie spotykać i poplotkować, o tym co w trawie piszczy (czyli coś dla krasnoludków)!
Mam nadzieję, że razem będzie nam łatwiej!
Mamy juz na koncie sukcesy, mamy porażki, ale łączy nas wytrwałość, przyjaźń, kolejne kroczki ku lepszemu i wiara, że nam się uda! Nawet dwa uda!
Teraz coś od siebie - zrzuciłam 14 kg dwa lata temu, troche wróciło i teraz walczę z 6-cioma wiatrakami. Jestem na dietce 3 godzinnej, jem ok. 1400 kcal i ćwiczę 4 razy w tygodniu. Poza tym mam doskonałą motywację - letni slub Anitki i jesienny slub mojej siostry Ani. Chudnę wolno, ale na dłużej!
:
-
Witajcie dziewczątka!
Królestwo Kurduplandii żyje!
Odkopałyśmy wątek, w którym jakiś czas temu było tłumno i gwarno od kurdupelków. Czas do tego powrócić - przyda nam się taki kącik, w którym będziemy mogły optymistycznie poopowiadać sobie o naszych kurdupelkowych sprawach.
Coś o mnie: dwa lata temu zrzuciłam 12kg w trzy miesiace, niestety za bardzo zachwyciłam się własnym sukcesem. Wszystkie kiogramy wróciły - i to z nawiązką. Teraz walczę od nowa, od początku roku zgubiłam już 5kg. A moją motywacją jest mój ślub - 26 sierpnia! Zostało mi niecałe pół roku! Moją motywacją jest też Agatka - moja największa przyjaciółki i przyszła świadkowa, którą poznałam tu na forum.
No, dziewczynki, do boju!
GDY WSZYSTKO JEST DLA CIEBIE ZA MAŁE, ZA KRÓTKIE,
SWÓJ ROZMIAR ZMIEŃ I ZOSTAŃ KRASNOLUDKIEM!
-
[color=darkblue]Pozwoliłam sobie przekleić nasze zasady sprzed ponad roku! Nadal są aktualne, choć ja nieco zmieniłam godziny i wielkości posiłków. Wy napiszcie, jakie macie inne pomysły lub jak jest wasza metoda! Na głoda!
Zamieszczone przez
Celebrianna
OTO ZASADY
Plan odchudzania:
Jedzenie:
- Ograniczyć kalorie do 1200 (nie mniej niż 1000). Najlepiej zacząć stopniowo ograniczać, powiedzmy przez 2 tygodnie starać się zbliżyć do 1200, ale nie za wszelką cenę. Tablice kaloryczne sa podane na www.dieta.pl , zawierają czasem błędy , ale nieznaczne. Można poszukac sobie gotowych diet z określona kalorycznością (np. w gazetach), albo poszczedólne dania z podana kalorycznością.
- Unikac słodyczy, cukru, białej mąki (chleba), tłuszczu
- Jeść więcej nabiału : maslanki, biały chudy ser, jogurty, kefiry, serki wiejskie,
- Jeść więcej warzyw: zimą dobre są mrożonki
- Ustalić sobie plan posiłków - najlepiej 5 w odstępach co 2-3 gdziny
- Nie jeść po 18-19
- Nie jeść cieżkich kolacji – najlepiej sałatki, ryby, lekkie zupy, nabiał, owoce
- Rano można jeść rzeczy bardziej kaloryczne – zostana spalone w ciągu dnia (np. ciemny chleb, jajka, płatki)
- Codziennie jeść jogurty
- Jeść dużo błonnika (otręby żytnie granulowane – pycha, płatki muesli, ale trzeba zwrócić uwagę na kaloryczność, najlepiej mniej niż 400 kcal/100g, ) Błonnik występuje tez w śliwkach suszonych - watro mieć w domu paczuszkę i gdy poczuje się głód, sięgać po nie.
- Pic duzo wody lub zimą – herbaty. Oczywiście niesłodzone – jeśli ktoś lubi można uzywac słodzika, ale nie za dużo, bo też szkodzi. Za czasem przejdzie ochota na słodkie napoje. Oczywiście żadnych plastikowych napojów typu cola lub oranżady – sam cukier. Soki w kartonach też nie bardzo, bo np.: sok z pomarańczy w szklance ma ok. 120 kcal – tyle co 4 łyżki ugotowanego ryżu. Można kupować te typu light.
Polecam herbaty czerwone (np. o smaku mięty, która zabija ziemisty smak). Dobre na odchudzanie są też herbaty zielone. Z napojów ciepłych polecam także cappucino z błonnikiem (bodajże Mokate). Zapycha na długo. Moża także pić po ostatnim posiłku herbatkę regulavit 2 z niewielką zawartością senesu, działa pobudzająco na metabolizm, który wieczorem bardzo zwalnia, ale nie nadużywać. Latem koniecznie pic dużo wody mineralnej – ja zawsze miałam w pracy 1,5l.
- Zamiast tuczących przegryzek mieć pod ręką owoce, jogurty, warzywa.
- Raczej nie polecam jabłek i gruszek na wieczór, bo wypychają żołądek.
Mój plan posiłków:
rano po przebudzeniu szkalnka wody
sniadanie (6.30) – 200 kcal : 2 kromki chleba razowego (polecam schulstadt, Mastmacher – mają ok. 200 kcal/100g) + 100g serka wiejskiego (pół opakowania – drugie można zjeść kiedy indziej) + jakieś warzywko (pomidor, ogórek, papryka) albo: + jajecznica bez tłuszczu + warzywko, albo: + 2 plasterki wedliny z indyka + ketchup, albo: ser żółty light ( w plasterkach) albo: serek tosca light, albo: serek feta light (ma nieco więcej kalorii). Bez masła, albo jeśli ktoś bardzo chce to można np.: delmę do kanapek (190k/100g). Do picia: herbaty różne bez cukru lub mleko 0%
w pracy (8.00): kawa bez cukru
w pracy (9.00): herbata czerwona
II śniadanie (11.00) 350 kcal- jogurt (jogobella) light + 2 łyżki płatków (polecam otręby żytnie) + 2 kromki pieczywa chrupkiego z serkiem do smarowania, albo miodem + cappucino z błonnikiem
Lunch (14.00) 150-200kcal - 2 kromki chleba razowego z serem żółtym light, albo z wędlina chudą, albo z pasztetem + barszcz z proszku
Obiad (w domu 17.30) 400kcal – lekka zupa - nie zabielana np.: ogórkowa, kapuśniak, pomidorowa, grzybowa, szczawiowa, krupnik, barszcz (bardzo mało kalorii!!!), na drugie danie : 4 łyżki ryżu ugotownego, albo kaszy jęczmiennej, albo gryczanej; albo 2-3 ziemniaki bez tłuszczu + kotlet mielony smażony na teflonie, albo ryba smazona + surówka w dużej ilości, ale bez majonezu. Można także czasem zjeść np.: 6 pierogów, albo fasolke po bretońsku. Ostatnio na obiady jadłam głównie sałatki, surówki, maślanki, owoce
Przegryzki (do 18-19.00) 100 kcal – owoce, sliwki suszone, jogurty, czasem można przygotować sobie galaretkę podzielona na 4 pucharki + owoce, albo + pół seka homogeniozwanego, można też sucharka (wasa malt – polecam) z miodem lub dżemem niskosłodzonym, ale raczej cukru nie polecam, bo po cukrze chce się jeść.
Na dobranoc – herbatka regulavit 2
Ruch
-bez tego się nie obędzie – nie ma cudów, organizm tłuszczu nie wydala – trzeba go spalić. A potem modelować mięśnie.
–Spalic tłuszcz najszybciej można poprzez ruch wysiłkowy, czyli mówiąc normalnie: bieg, rower, taniec, pływanie, orbitrek, skakanka, aerobik...
–Wymodelować sylwetkę najłatwiej: na siłowni (są ponoć programy na konkretne partie ciała), ćwicząc jogę, pilates, callanetics... ja polecam to ostatnie, bo można ćwiczyć w domu, kiedy się chce, jest bezpłatne, nie potrzeba żadnych przyrządów a przede wszystkim jest bardzo skuteczny. Cały program obejmuje wszystkie partie ciała świetnie się po tym czuje, relaksuje, nadaje płynności ruchów i gracji.
–Codziennie trzeba ćwiczyć przynajmniej godzinę, naj;lepiej w jednym dniu spalanie tłuszczu (rower itp.) a następnego modelowanie (ćwiczenia). I tak na zmianę
–ćwiczenia można znaleźć w gazetach (przede wszystkim Shape, a także w Supe Linii)
–ja ćwiczę wieczorami ok. 20-21, bo pobudzam w ten sposób metabolizm, a poza tym rano nie mam czasu. Gdy nie pracowałam to ćwiczyłam rano o 7.00 callanetics i o 14.00 szłam na godzine na rower, ale już wiem, że to było za często
–koniecznie trzeba zrobić sobie jeden dzien wolnego od ćwiczeń w tygodniu
–przynajmniej godzinę przed ćwiczeniami nic już nie jeść
–w trakcie ćwiczen pic wodę
Mój plan ćwiczeń:
poniedziałek – wieczorem 1 godzina na rowerze
wtorek – wieczorem 1 godzina callaneticsu
środa – wieczorem 1 godzina roweru
czwartek – wieczorem 1 godzina callaneticsu
piątek – wieczorem 1 godzina roweru (można iść też na imprezkę )
sobota – nic
niedziela – rano 1 godzina callaneticsu
pozostałe wskazówki:
- na spotkaniach ze znajomymi w kanjpce zamawiac wino, albo kawę, wodę mineralną, ewntualnie piwo, ale w niewielkich ilosciach i najlepiej od razu przetańczyć. Omijać przegryzki
- Na imprezkach domowych pić duzo wody mineralnej, herbat, jeść owoce (mandarynki), wybierac tylko te potrawy, które się lubi, wybierać raczej chude mięso bez sosu, na talez kłaść duże ilości sałatek ( tych bez majonezu), jeść pikle, chude wędliny, wstawac od stołu, nie pić oranżadek i soków, raczej unikać wódek
- Polecam mieć w pracy żelazny zestaw: pieczywo chrupkie, płatki zbożowe, cappucino z błonnikiem, herbatę czerwoną, barszcz, miód... jeżeli masz w pracy lodówkę można na początku tygodnia przynieść sobie 5 jogurtów i jakiś serek do pieczywa chrupkiego. Codziennie natomiast przynosić do pracy kanapkę.
- W sobotę polecam robić sobie dzien mleczarza ( rano jogurt + mleko 0%z kakao i słodzikiem, na lunch kefir 0% 400g, na obiad sałatkę z kostki sera białego chudego z jabłkiem, cynamonem i rozpuszczonym słodzikiem, na deser – serek homogenizowany, albo jakis jogurt nie light, na kolację maślankę 400g)
- w niedzielę warto sobie troche pofolgować – np. jakims smacznym obiadem o zwiększonej kaloryczności, może kawałek ciasta, albo na śnaidanie bułeczkę... coś dla rozpieszczenia.
4. Inne metody wspomagajace odchudzanie:
- codziennie rano pod prysznicem masować uda, brzuch i pupę bardzo szorstką gąbką, po 50-100 ruchów okrężnych na każdą partię.
- można stosować balasam wyszczuplający - ja polecam ten z Vichy
- można zażywać chrom - zmniejsza apetyt na słodycze, ale z czasem nie jest już potrzebny
- można przyjmować środki z L-karnityną lub CLA, ale pod warunkiem, że się często ćwiczy. Bez ruchu te środki są nieskuteczne.
Przypominam jeszcze nasze bojowe hasło: NA MALUCHA
Nie zapominajcie więc o tym, że małe jest piękne i piszcie swoje doświadczenia w odchudzaniu. Z wieloma z nas się przyjaźnimy i wsppieramy w akcjach, działaniach, ćwiczeniach.
Kasiu - napisz, jak ty walczysz z kiloskami . Pochwal się swoimi 7 kg, które zrzuciłaś w tym roku! I o swoich marzeniach...
Ja marzę o moich spodniach motywatorach, w które wchodziłam jeszcze rok temu. A teraz muszę powalczyć, zeby znów poczuć się wspaniale, nosić lekkie ubrania, które nie uwierają i w których wygladam jak człowiek.
Znów poczuć się na górze, skąd sa wpaniałe widoki ( o których niemało wie Dagmarka7), poczuć się smukło jak Anikas w dniu swojego slubu, tańczyć i śmiać się jak Beatka - Bike, ćwiczyc wytrwale jak Asia06060, cieszyć się życiem jak Katson i być rozkosznym wariatuńciem jak moja ukochana Anitka!
A więc NA MALUCHA!
-
NA MALUCHA!
-
Cześć Tycie Kicie!
No, gdzie się podziewacie? ja wiem, ze jestesmy malutkie, ale żeby aż tak?
Jak wasze zmagania dietkowe? Ja wczoraj wyginałam małe ciało na stepie. A wieczorem byłam kuszona.... sąsiadka przyniosła ciasto. Wielkie i z kremem. Buu, zjadłam większy kawałek, ale na szczeście mojemu Wielkoludowi posmakowało i wpylił wieczorem połowę. Mam nadzieję, że dziś poradzi sobie z druga, bo ja mam słabą silną wolę i wiem, ze będzie mnie ono męczyć.
A dziś mam dzień bez ćwiczeń, wiec dodatkowo nie mogę łasić się na słodkości.
Anituszku, a jak twoje cwiczonka? Dalej ćwiczysz callanetics? Ile powtórzeń już robisz?
Ja w niedzielę robiłam 75 powtórzeń. Skutkuje to tym, ze moje spodnie zaczynaja nonszalancko zwisać mi. Oby tak dalej!
Jutro mam w planie rowerek, żeby trochę spalic tłuszczyku.
Buziaki agaciaki!
Kurduple górą!
-
hejo. byłam kiedyś stałą bywalczynią Kurduplandii mimo wysokiego wzrostu...
buziaki dla założycielek
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Witajcie
Jak to dobrze wrocic na stare smieci Tu sie wlasciwie zarazilam tym forum z rok temu i tu poznalam najweselsze dziewczyny pod sloncem Strasznie sie ciesze ze kurdupelki sa ,zyja i sie dobrze maja
Ja chyba jestem najmniejszym kurdupelkiem bo nie siegam wlasciwie 150 ale za to poziomo jestem chyba najwieksza na tym wateczku
Moja najwieksza waga byla 121 kg a teraz jak ostatnio sprawdzalam byla 98kg.Bylo to z 10 dni temu.Waze sie 2 razy w miesiacy .Kazdego miesiaca pierwszego i pietnastego.Czyli za tydzien mam wielkie wazenie
Pozdrawiam wszystkie male i duze kurdupelki
-
Julcyk mam nadzieje ze znow bedziesz tu bywac
U mnie znow dzisiaj cieplo ale chyba tylko 25 stopni wiec w sam raz Mama sie strasznie martwi mrozami w Polsce bo ogrzanie jej domu to jest tylko wielka skarbonka
A bym zapomniala napisac o moich marzeniach.Wiec takim wielki moim marzeniem bylo by zebym kiedys zobaczyla na wadze 49 kg ale jak bedzie 50 to tez bedzie dobrze a poniewaz mam duza nadwage to narazie moim marzeniem jest 95 kg ktore mam nadzieje zobaczyc za tydzien na wadze .Dziewczyny dam rade? Zobaczymy 15 marca
-
Pozdrawiam wszystkie kurdupelki male i duze
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki