-
hihhihihi nio tak moglam sie domyslec ))))
-
Waszko!
Czytam tu u Ciebie i bać się zaczynam, że kompleksów się nabawię
Jejeuniu! jak Ty ćwiczysz!
A ja biedny żuczek 2 godz. maszerowałam i chciałam być dumna.
Ale za to z dietką nieźle.
Pełna podziwu dla Twoich dokonań życzę kolorowych snów.
-
wstałam dziś o 10 w dennym nastroju - nie wiem, czy to efekt diety, anybiotyku, syndromu przedmiesiączkowego czy wszyskiego razem - ale moj zapał jest zerowy, chce mi się makaronu, najlepiej z mielonym mięsem i serem żółtym
nawet glodna nie jestem, tylko mi się chce
i w ogóle
-
Hej Waszko ! jejku, idziesz jak torpeda, bravo !! Moze w wolnych od cwiczen dniach, zamiast spacerow , pobiegasz sobie z psiakiem ? A dzis to chyba jakies przesilenie w atmosferze , nie dosc ze chce sie tylko spac to i jakos do jedzenia ciagnie... Zjadlam dzis dwa malutkie kotlety mielone , tak mi zapachnialy... a tluste byly...
-
Waaaaszkaaaa??? Gdzie Tyyyyy???
Zlamalas sie dzis na to jedzonko? Wiem jaki typ nastroju - taki, o ktorym piszesz. Nawet sie nie ma wyrzutow sumienia predko, jak sie napcha tymi ciezkimi rzeczami. Tez nierzadko lecze swoj nastroj jedzac cos, co mi sprawia przyjemnosc - bo smakuje.
Ciekawa jestem Twojej jutrzejszej relacji z planu zdarzen.
Ja sie wlasnie dwoje i troje, zeby nie wcisnac dzis juz nic do zoladka.
-
WASZKA
HEY HEY
Wlasnie sobie do Ciebie wpadlam poczytalam twoje posciki i mam nadzieje ze pomimo złego nastroju rano dzien bedziesz mogła zaliczyc do udanych.
Bo szkoda by bylo zmarnowac te kilka dni udanych cwiczen i trzymania diety
Czekam z niecierpliwoscia az sie pojawisz i powiesz jak tam minął Ci piatek.
Ściskam mocno
-
Dno i piec metrów mułu.
Wczoraj poszło 1500, ale lody w tym były.... w sumie nie tak niby źle, gdyby nie dzisiejszy pierwszy dzień i napad głodu.
Lody, bułki z masłem i miodem (3), na fitness nie poszłam, bo mnie boli (jutro pójdę i odrobię)
Chyba się już nie nadaję do tego dietowania....
NIC
Koniec rozklejania L
Dziś nic już nie jem, od jutra ciągniemy swój wózek
mam nadzieję, ze nie przytyłam, bo na pewno zatrzymałam chudnięcie....
-
Ach w takie dni to mozna sobie pofolgowac - jesli sie wczesniej dobrze odzywialas i uprawialas sport, to metabolizm jest lepszy i nie powinno sie to negatywnie odbic na wadze. I tak w Te dni wazy sie wiecej. Zeby sie nie nawpychac wszystkiego na raz, to sobie jakos te oslody "ciezkiego-zywota-kobiety" rozplanuj w ciagu dnia
Z tym sportem w drugi dzien to ja tez nie wiem... Ja bym nie dala rady - moze dopiero na trzeci, albo czwarty. Wpadaj pogadac i bedzie dobrze... Nie ma co rezygnowac z dietowania - przeciez chesz byc waszka :P ...A ja upieke moze dzis babke z makiem - i na pewno wylize potem z miski reszte surowego ciata Cala rodzina sie za glowe lapie, jak takie cos widzi... Mam od zawsze skrajnie niezdrowe upodobania zywieniowe - wiec nie jest mi latwo tak na maxa ladnie jesc. Kiedys podczas nauki potrafilam wsuwac np. galaretke z torebeczki na sucho, albo smietane bita na sucho, zabielacz do kawy... teraz jeszcze nie potrafie sie oprzec wypiciu zageszczonego mlecza do kawy.. no i wyjadaniu surowego ciasta Brzuch mnie po tym nigdy nie bolal - ale kiedys by musial zaczac... przeciez jestem juz pod 30-stka... hehe...
No a co do cwiczen - w takie ciezsze dni mozesz relaxujaco bardziej... np. popracowac nad wysmuklaniem ramion. Wystarczy dwie plastikowe butelki (1 litr lub 1,5 litra) napelnic woda i uzywac jako ciezarkow... No chyba, ze masz prawdziwne ciezarki w domu Milej zabawy... i wracaj predko do dawnej waszki!!!
-
Wszystko będzie dobrze dzięki
jutro już jest spoko, mogę ćwiczyć drugiego dnia (tylko pierwszy i dzień przed mam "wieprza: i słaba jestem )
Zaplanowałam sobie grzeczny 1000 i godzinkę na TBC i wytrzymam, w końcu w poniedziałek ważenie
Co do niezdrowych upodobań: surowe ciast jest super, podobnier jak surowe żółtko i surowe mięso tzn taka lekutko podsmażona pierś z kurczaka...
do tego uwielbiam ugotować makaron, wrzucić go na masełko i wbić w to dwa jajka ..... i na koniec serem żółtym posypać.... pokaż mi lepszą bombę kaloryczną....
-
Hej, Waszko kochana. Miną dni trudniejsze od innych i znowu będziesz Waszką, która bladym świtem do utuczonych zajrzy, przypilnuje, pochwali, poradzi. Już jutro będzie dobry dzień i koniec tego doła.Rację ma Takasobie, przecież nic się nie stało.Ściskam Cię serdecznie.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki