-
hej bazelus,
co toza depresyjka wstań wyjdz na spacer usmiechnij sie do meza a bedzie dobrze , najgorsze jest zadreczanie sie przed faktem maz ma racje nie ma sensu gdebic sie na zapas glowa do gory jutro bedzie lepiej :P
-
będzie lepiej 
Bazylia, robisz może brzuszki dziś wieczorem?? ja moge dopiero około 21, wczesniej jestem na łyżwach
-
Czwartek, 20.01
I śn. - 3 sucharki
II śn. - kubuś
Obiad - zapiekanka (ziemniaki, wędzona ryba, cebula, zioła, sos:jajko, kefir, ser żółty)
Nic więcej nie jadłam. Nie ćwiczyłam. Dziękuję dziewczyny za ciepłe słowa, ale ja ten dołek muszę przejść tak jak przeziębienie. To już jest wpisane w moją naturę. Koleżanka z pracy bardzo mnie zawiodła i rozczarowała. Myślałam, że trzymamy się razem, ale teraz widzę, że od początku mnie okłamywała. Czuję się jak ostatnia sierota. Jak to się mówi: "obudziłam się z ręką w nocniku". Kierowniczka też mnie dobija. Miękka jestem...
No nie będę więcej smęcić. Postaram się przez weekend o tym wszystkim nie myśleć. Pozdrawiam cieplutko.
-
Dobry łikend nie jest zły! Uszy do góry, smutna minka do kieszeni, mąż pod rękę, smycz z psem w garść i na spacer!!!
Taka jestem mądra, a sama niedawno wygrzebywałam się z dołka. No i się udało. a teraz właśnie popełniam grzeszek i spijam sobie browarek, a co tam, muszę się wyluzować przed jutrzejszym egzaminem 
Pozdrawiam, ściskam z całej siły i miłego wszystkiego życzę
-
Bazylko rozumiem jak się czujesz, moja firma jest na granicy bankructwa
Prawnicy radzili prezesowi ogłoszenie upadłości 
Tez nie wiem jak będzie, nie wiem czy dostanę wypłatę za styczeń
Ale nie tracę nadziei, że jakoś to będzie - Robert ma rację martwieniem się na zapas nic nie zmienisz. Nie mówię "nie martw się" bo wiem po sobie, że nie da sięnie martwić. ALe miej nadzieję, że będzie dobrze. Nie ta praca to inna, ale będzie ok. Trzymam za Ciebie kciuki!
Buziaki
Ula
-
Bazylko buziaki, jesteśmy z Tobą, dobrze będzie
-
Kochane jesteście dziewczyny! Macie własne problemy, a ja się uważam za pępek świata. Smutas ze mnie i "przeżywacz"...i tyle. Samopoczucie jest już w miarę lepsze. W sobotę byłam u dziadków. Wróciłam do domu podładowana. Rozmawiałam z babcią, tzn. nic jej nie mówiłam o swoich kłopotach, ale ona sama wyczuła, że coś jest nie tak. Jak to dobrze przytulić się do babci, słuchać jej opowieści. Dla niej ciągle jestem małą dziewczynką. Jakoś to wszystko się ułoży. Na pewno!!!
Piątek, 21.01
I śn. - 3 suchary
II śn. - herbata, 3 suchary
Obiad - twarożek ze szczypiorkiem, 2 wafle ryżowe
Kolacja - nic
Sobota, 22.01
I śn. - nic
II śn. - nic
Obiad - kawałek sernika (u babci), pieczona pierś kurczaka z chrzanem i kromka chleba litewskiego
Kolacja - kilka herbatników i 3 lampki wina czerwonego
Niedziela, 23.01
I śn. - nic
II śn. - musli z mlekiem
Obiad - trochę makaronu (bez niczego)
Kolacja - 3 mandarynki
Źle się odżywiam!! Poza tym wogóle nie ćwiczę. Po jednodniowej mobilizacji moja aktywność ruchowa siadła 
Ale od dzisiaj spróbuję zmienić swój jadłospis i wyciągam rowerek z kąta.

Pozdrowienia
-
muszę na Ciebie nakrzyczeć!!! co to za dieta!!!! trochę węgowodanów, trochę (mało) białka i prawie zero warzyw czy owoców!!!
Kobieto, moze i waga poleci tylko co z tego jak jo-jo już siedzi i mruga do Ciebie zza rogu??
Poćwicz trochę.....
-
Jak pomyślę o tym, co zjadłam, to też mam ochotę na siebie krzyczeć.
Wczoraj wcale nie było lepiej.
-
hmmmm 
Mozna isc ze zwieszonym nosem - kazda z nas tak miewa... ale przynajmniej nie wybieraj pobocznych sciezek, ktore do niczego nie prowadza. Choc tak prawde mowiac wyglada to bardziej na depresje niz na gorsze dni - a tutaj rozum nie bardzo potrafi wygrac z widzimisiami. No coz - poczekamy, az wroci w Ciebie zdrowy zapal do chudniecia
Czlowiek jest tak wszechtronna istota, ze praktycznie nie ma dla niego sytuacji bez wyjscia i przeszkod nie do pokonania... Trzymaj sie tego, co dobre
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki