-
Jestem,ale mnie nie ma Może jutro będe miała trochę czasu na nadrobienie zaległości
Pozdroofka
Grażyna
-
Witam!!!
Melduję posłusznie,że jestem, dietkuję w miarę możliwości i czekam na wiosnę....Waga ani drgnie, ale się nie dziwię, bo oprócz spacerów nie mam czasu na nic innego,a początek marca obfituje w imprezki firmowow- urodzinowe....Od 6 marca mam już 45 lat WIERZYĆ SIE NIE CHCE Jeszcze czekają mnie urodzinki siostrzenicy,a i w pracy co chwila ciasto urodzinowe - chociaż ograniczam sie do malutkiego kawałka, to jakoś nie mogę się powstrzymać przed sernikiem Generalnie utrzymuje zalecenia II fazy SB z planem powrotu na Iszą jak tylko pojawią sie pomidorki i ogórki
Na WP znalazłam kolejne potwierdzenie słuszności wyboru SB - dla zainteresowanych
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrawiam serdecznie wszystkie plażowiczki i dietkowiczki - obiecuję codzienne raporciki
Całuski
Grażyna
-
pozdrawiam grazynke
i zycze zeby waga wreszcie drgnela
wiekiem sie nie przejmuj kazdy ma tyle lat na ile sie czuje a wiec grazynko.....dlatego sie nie chce wierzyc bo napewno na tyle sie nie czujesz i bardzo dobrze
a pozatym......wszystkiego najlepszego z okazji niedawnych Twoich urodzinek
-
Martusiu dzięki serdeczne za życzenia i wizytkę-))))
Staram się w miarę możliwości nadrabiać zaległości na znajomych wątkach - na nowe nie starcza mi czasu....Na razie koncentruję się na utrzymaniu wagi - ))) Myślę,że na stałe zmieniłam swoje przyzwyczajenia jedzeniowe i bez zwiększonej dawki ruchu wiem że nie ruszę wagi w dół - tym bardziej,że jak już kiedyś pisałam - wagę 62-64 trzymałam przez 10 lat - czekam na słoneczko i wyjście na rower - lato przeznaczam na dojście do idealnych 57 kg - potem znowu będę walczyć o utrzymanie tej wagi - w zimie dietkowanie nie wychodzi mi za dobrze
Pozdrawiam serdecznie i zmykam do pracy
Grażyna
-
Halo!
Widzę dziewczynki,ze plany ulegly modyfikacji i z nowa dawką optymizmu zabieramy sie za siebie Dzieki Anikas i Kompia za inspirację Takze czas na mój plan boju i koniec z pobłażaniem sobie
Plan zrzucania wagi:
1 kwietnia 63 kg
1 maja 61 kg
1 czerwca 59 kg
1 lipca 57 kg
Plan dietowania:
SB I faza 29,03 do11,04 - po świetach-)))0czywiscie - święta postaram się przeżyć plażowo - w końcu serniki i mazurki można przygotować zgodnie z zasadami SB
/jutro postaram sie wpisac przepisy na Wielkanoc zgodną z SB/
Ruch:
min.1 godzinny spacer codziennie+ 6 weidera+ 15 min skakanki
rower jak tylko obeschnie planeta - w weekendy conajmniej 25 km
oczywiście wszędzie gdzie się da na piechotę i bez windy
Ważenie i mierzenie:
oficjalnie w poniedziałki co 2 tygodnie
To by było tyle na dzisiaj
Reszta jutro
Papatki
Grażyna
-
Witaj Gayguś
Ale Ty dużo podróżujesz... Aż Ci zazdroszczę... Też bym chciała teraz gdzieś pojechać i zostawić to wszystko... Co do dietki to najważniejsze że nie tyjesz... poczekaj na bardziej sprzyjający moment a waga sama spadnie... Zdaję sobie sprawę że takie wyjazdy to mało sprzyjające momenty... Jadasz pewnie w restauracjach, a tam ciężko utrzymać dietę...
Co do Twojego planu to on wygląda bardzo sensownie... W czasie świąt nie ma się co nastawiać na schudnięcie... ja wręcz przeciwnie, nastawiam się na przytycie Z moich ostatnich obserwacji wynika że po dwóch dniach maksymalnego obżarstwa moja waga wraca do normy po następnych pięciu... W efekcie wyglądać to będzie tak: w weekend przyjemności, w tygodniu dieta Tak chyba będzie najrozsądniej... Nie mogę przecież zupełnie wykreślić z jadłospisu smacznych i tuczących potraw np. ciast, ciastek itp...
Ciekawa jestem Twoich dietetycznych mazurków Napisz nam przepisy, na pewno się przydadzą... Pozdrawiam cieplutko i czekam niecierpliwie na najbliższe pomiary.... Buziaki!
-
Cholercia - pól dnia pracowicie wpisywałam przpisy i mi zeżarło post
No cóz zaczynamy jeszcze raz, ale będę go wysyłać na raty, bo znowu go wetnie...
SPÓD DO MAZURKA WG SB:
1,5 szkl. płatków owsianych
0,5 szkl. otrąb
0,5 szkl. maki razowej
0,3 szkl. fruktozy
0,3 szkl.oliwy
0,3 szkl. wody
1/2 łyżeczki soli
1 jajko
4 łyżeczki cynamonu
ziarenka - słonecznik,dynia,wiórki, orzeszki
wszystkie suche składniki dokładnie mieszamy,dodajemy jajko,oliwe i wodę.Wylewamy na blaszkę wyłożoną papierem na gr.1 cm. Pieczemy 20-30 min. w 180st.
Po upieczeniu smarujemy np. dzemem morelowym i dekorujemy orzechami, migdałami i owocami.
DZEM MORELOWY
0,5 kg suszonych moreli/ew. suszonych sliwek bez pestek/
sok z 1 cytryny
woda do 2/3 wys. moreli
zagotowac wode z sokiem i morelami 6 minut w mikrofali. Gdy ostygną - zmiksować.przełozyć do słoików, przechowywać w lodówce 3-4 tygodnie.
-
PSEUDO-TIRAMISU
Utrzeć jedno żółtko z odrobiną słodziku,dodać aromat migdałowy, a następnie dodawać powoli serek homo 0%.Białko ubic na sztywno i delikatnie zmieszać z masą twarożkową.nałożyć do pucharków, posypać gorzkim kakao i płatkami migdałowymi.
CIASTO JOGURTOWE
2 duże jogurty 0%
żelatyna / porcja na 0,5l/
aromat
słodzik
kakao
migdały,wiórki kokosowe,orzechy laskowe
Jogurty doprawiamy aromatem i słodzikiem wg smaku, żelatynę rozpuszczamy w 0,5l goracej wody,czekamy aż przestygnie, mieszamy z jogurtem. Na dno małej tortownicy wysypujemy płatki migdałowe,wiórki i orzechy. lekko scięte jogurty wylewamy na orzechowy spód.wstawiamy do lodówki. Z kakao i odrobiny wody rozrabiamy polewę i rozprowadzamy na sciętym ciescie.
TRUFLE I KASZTANKI
po 10 dag serka homo 0%,słodzika do smaku,mielonych orzechów
2 łyzki kakao
10 migdałów
2 łyżki orzechów pistacjowych
twarozek utrzeć ze słodzikiem i kakao. Dodać orzechy. Uformować niewielkie kuleczki, część obtoczyć w pistacjach,resztę naszpikować migdałach.
reszta w poniedziałek
MILEGO WEEKENDU
Pozdrawiam
Grazyna
-
Widzę,że nikomu chyba niepotrzebne te moje przepisy chyba,ze to z powodu przerwy w dostepie do forum....Ale ja jestem uparta i wpisuje następny wygrzebany przepis na
RAZOWY MURZYNEK:
1/3 szkl oliwy
1/4 szkl.mleka 0,5%
3/4 szkl. fruktozy
2 lyzki gorzkiego kakao
powyzsze składniki wymieszać, zagotować i wystudzić, odłożyć 1/2 szkl. na polewę
Do masy wmiksować 1 szkl. mąki razowej,1 łyżeczkę proszku do pieczenia,2 żółtka,ew. olejek np. migdałowy, posiekane bakalie.ubic pianę z 2 białek, delikatnie domieszać do ciasta. Wlac do keksówki lub tortownicy lub z kominkiem - jaka tam macie - piec 40 min w 170 st.C. Na goracym rozsmarować polewę i posypać np. kokosem.
w przygotowaniu menu na świąteczne dni zgodne z SB-)))
Pozdrawiam
Grażyna
-
poczytajcie sobie dziewczyny koniecznie -
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
dla mnie jest to kolejne potwierdzenie słuszności wyboru SB, która nie jest dieta a sposobem na życie
Nie dajmy sie zwariować - cytuję:
Ale dlaczego diety miałyby tuczyć?
Organizm postrzega dietę jako stan klęski głodu. W odpowiedzi zmniejsza zużycie energii i wykorzystuje każdy kęs pożywienia do ostatka. Z tego powodu wprawdzie na początku stosowania diety waga nieco spada, ale już po tygodniu oszukany organizm orientuje się, co jest grane i zaczyna przeciwdziałać. Później, gdy tylko rozczarowany amator diety wraca do normalnego jedzenia, w związku z zoptymalizowanym wykorzystaniem pokarmu szybko powraca do pierwotnej wagi. A przy drugim lub trzecim podejściu do stosowania diety pojawia się sławetny efekt jo-jo. Dla ciała jest on reakcją na zjawisko powtarzających się klęsk głodu – dlatego po każdej diecie organizm przezornie tworzy sobie nową rezerwę tłuszczu, rekompensując z nadwyżką utratę wagi. Wobec tej strategii przetrwania naszego organizmu jesteśmy bezsilni.
i jeszcze -
Czy zatem w ogóle istnieje jakaś zasada, której powinniśmy przestrzegać przy jedzeniu?
Owszem: nie jeść tego, co nam nie służy, choćby miało być nie wiem jak zdrowe.
i jeszcze jeden cytat:
Czyżby słodzik nie miał mniej kalorii od cukru?
Owszem, ma mniej. Ale sprawy nie są takie proste. Skoro tylko język zarejestruje słodycz, organizm zaczyna oczekiwać cukru. Z tego powodu po dziewięćdziesięciu sekundach zaczyna wydzielać insulinę. Gdy cukier się nie pojawia, gdyż organizm otrzymał tylko słodzik, insulina zaczyna przetwarzać resztki cukru, które jeszcze znajdują się we krwi. Spada wówczas zawartość cukru we krwi i pojawia się uczucie głodu, o wiele silniejsze niż w przypadku, gdybyśmy zamiast zawierającego słodzik produktu light w ogóle niczego nie zjedli. W efekcie spożywamy mnóstwo kalorii. To jest przyczyną, dlaczego dokładnie te same słodziki, które zachwala się ludziom jako odchudzające, od ponad 10 lat są stosowane jako środek wspomagający przy tuczu świń. Możecie się państwo o tym przekonać, czytając zarządzenia UE w sprawie pasz.
I to na tyle do przemyśleń na dzisiaj
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki