Jejku, Grażynko, to Ty jak czytam jeszcze palenie rzucasz?
Podziwiam.
choć nie palę to wiem jak Ci trudo jest i bedzie. Ale warto to draństwo rzucic w cholerkę, zresztą morałów prawic nie będe sama to wiesz;)
Trzymaj się i nie daj się;)
Pa.
Wersja do druku
Jejku, Grażynko, to Ty jak czytam jeszcze palenie rzucasz?
Podziwiam.
choć nie palę to wiem jak Ci trudo jest i bedzie. Ale warto to draństwo rzucic w cholerkę, zresztą morałów prawic nie będe sama to wiesz;)
Trzymaj się i nie daj się;)
Pa.
Grażynko ciekawe jak tam kolejny dzień na odwyku ? Mam nadzieję, że nikt Cię dodatkowo nie drażni i możesz w spokoju spędzić dzień......
Pozdrawiam i trzymam kciuki za niepalenie
Dzielna kobietko, który to dzień bez papieroska?
Bądź dla siebie dobra w tych trudnych dniach i postaraj sie o drobne przyjemnosci , które trochę zrekompensują włożony trud
A może by tak akupunktura, ponoć skuteczna ale na sobie nie sprawdzona. Ja to jestem dziwna palaczka, potrafię palić dużo non stop a póxniej z dnia na dzień rzucić zwłaszcza zimą bo zimno a w domu nie palę.
Obecnie nie palę..nie wiadomo kiedy mnie najdzie pociąg do papieroska?
Pozdrawiam wiosennie
grażynko,
pozdrawiam plażowo 8) a ty jak zwykle się przemęczasz co :evil:
buźka wielka i miłego dzionka
http://www.emotikony.friko.pl/www/foto/ludzie/0505.gif
Gayga kolejne pytanko, czy w I fazie można jeść watróbkę drobiową? :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Grażynko, wczoraj miałaś wolne? Czyli dziś napiszesz nam jak było, jak rzucanie i w ogóle? :)
pozdrawiam Grażynko
ja próbuję namówić męża do plenia, jego kolega chodziła na takie kuracje, gdzie podobno jakieś blaszki przykładaja i w ten sposób odczulają. Na tego kolegę podobno podziałało, a mój Wojtus coś nie bardzo się kwapi
WPADAM SIĘ PRZYWITAC I UŚMIECHNĄC DO CIEBIE :D
http://www.bananaskies.com/ecards/mo...therdy3/p1.jpg
jestem :D
ale dzwonię dzisiaj z akcją wychodzącą, więc czasu niewiele :roll:
Po krótce - staram się, ale popalam :oops: :oops: :oops: :oops: rano jeden i potem zwykle pękam w pracy ze 2x:cry: muszę szybko załatwić sobie jakieś wspomaganie :roll:
Wczorajszy dzień udany, bo przespałam 14 godzin, więc nie paliłam ,ani nie jadłam :twisted: szersza relacja z odwiedzinami jutro :cry:
pozdrawiam
***
Grażyna
Witaj Grazynko :)
popalasz??? :evil: szkoda.. bądź dzielna!! choć domyslam się, ze to trudne.... ale dasz radę, jesteś tak konsekwentna i silna, ze kto ma dać radę, jak nie TY?? :D
goraco Cię pozdrawiam :D miłego wieczorku :)
Gayga dzień urlopu się udał :-) przynajmniej się wyspałaś:-)
A z paleniem nie stresuj się...to nie jest łatwa rzecz, tak przynajmniej twierdzą Ci wszyscy, którzy podobnie jak Ty chcą rzucić palić...Może jakieś nikorette albo cosik...
Pozdrawiam ciepło.
:D WITAJ :D
WCZORAJ SPOTKALAM ZNAJOMYCH. JEDEN NIE PALIL JUZ PRZEZ 11 LAT I ZNOWU WROCIL DO NALOGU :!: ZASTANAWIAM SIE CZY WARTO :?:
http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4im...wiatowe_11.jpg
hej
grażynko, a kupiłaś sobie te plastry?? może spróbuj z nimi?? bo niestety papierosy to nie tylko nikotyna, ale odruch trzymania papierocha....byś musiała sobie szydełko kupić :wink: hehe...dobra...spoko będzie, głowa do góry, jak ja zaczęłam dietkować, to ty nie dasz rady z rzuceniem papierochów..eee...nie wierzę...
trzymam kciuki!
Grażynko, trzymam kciuki za niepalenie kompletne. I do zobaczenia, może dopiero w niedzielę wieczorem ;)
A ja dalej trzymam kciuki za niepalenie. Chociaż osobiście nie wiem jakie to trudne, to bardzo wierzę, że Ci się uda. Komu jak komu, ale Tobie na pewno.........
Miłego weekendu
Grażynko, miłego weekendu! I nie poddawaj się w rzucaniu palenia - w końcu na pewno sie uda! :D
Uściski!
O ktos tu rzuca palenie. No i dobrze wstretny nałóg, w sumie nie potrafiłabym z dymem puścic te 5 zł dziennie, w miesiącu to jest jakieś 150 zł kurcze za to sa fajne buty :P
Pozdrawiam i trzymam kciuki, wiem, że uda Ci sie rzucic ten najgłupszy nałóg świata, miłego weekendu, a przede wszystkim bez papierosa
http://img235.imageshack.us/img235/9063/poster186kl.jpg
Raport jutro - idę do domu :roll: fatalnie się czuję,a muszę być jutro w pracy :evil:
Miłego weekendu
http://www.gify.amor.pl/psy/psy0.gif
***
Padnięta Grażyna
Grażka nie daj się .. podnieś to opuszczone pyszczydło do góry .. No trudno z tym paleniem - to BARDZO trudne. :( Ale jakaż satysfakcja jak się przetrwa chociaż parę dni! :) To jak trening - teraz tydzień a za parę dni - dwa. Oczywiście bredzę, co jest takie PROSTE dla kogoś, kto nigdy sam nie palił. Dookoła mnie ludziki rzucali. Ojciec, bo przestraszył się diagnozy lekarskiej. Ex - właściwie to samo plus dzikie duszności po paru krokach. Kolega - bo mu się normalnie znudziło. Pan JB, bo przy mnie nie wolno palić, a chciał długo przy mnie bywać ;) Każdy w pewnym momencie dojrzewa do własnej motywacji i to jak krata metalowa zapada i już WIESZ, że nie ma powrotu. Że już NIE CHCESZ powrotu. I zaczynasz iść na rekord :)
Wpadnę jutro sprawdzić stan barometru humorystycznego :)
Trzymaj się Grażynko u mnie też nie najlepiej :?
Grażynko, mała to pociecha, ale ja też.. :wink: i z czuciem średnio.. i do pracy jutro... :roll:Cytat:
Zamieszczone przez gayga678
uśmiechnij sie :D
a ja do Ciebie :D
buziaczki
Gayga czy to złe samopoczucie to przez brak papieroska???Grażynko musisz wytrwać, początki są prze.....:-) ale dasz radę...przecież to Ty dzięki silnej woli tak pięknie schudłaś to teraz z pomocą tej samej silnej woli rzucisz palenie...
Uda się, musi...
Szkoda, że dziś pracka ale to może lepiej...nie będzie czasu żeby mysleć o fajkach...
Pozdrawiam ciepło.
Samopoczuie lepsze, pewnie mózg sie trochę oddymił, odtruł i będzie tylko lepiej :roll:
Dostałam nr Martusi,która własnie ćwiczyła jak odebrała telefon - mam telefon do chinek i będę się wspomagać :roll: i spotkam się z Martusią :D
Aniu - rybki w puszkach możesz wszystkie nawet te w oleju :shock: wolę zbieram - pieniądze,które normalnie wydałabym na fajki wydałam na bluzeczki i sweterki w ciucholandzie - więc nie ma odwrotu - jedno i drugie nie mieści się w planach budżetowych :twisted: Praca dzisiaj dodatkowa - sprzedam 5 usług i spadam do domu :wink: więc nie będę się rozpisywać :wink: Jutro mam normalną zmianę,ię będzie czas,żeby pobuszować na forum i zastanowić się nad WIELKIM PLANEM WIOSENNYM :D
Aniu- Anikas
tak to jest z tą pracą jest w nadmiarze - niedobrze, nie ma jeszcze gorzej.....jak tam pomysł z nauczycielstwem????
Majra
mam nadzieję,że u Ciebie też już lepiej :wink: wiosna idzie - zaczyna nia pachnieć w powietrzu :wink:
Mirielko
fakt - najważniejsza jest motywacja - w ciazy nie paliłam i nie brakowało mi....teraz też zabieram się metodycznie do zmiany nawyków związanych z fajkami i coraz lepiej chyba mi idzie :shock: zmieniłam nawyki żywieniowe, więc fajki mnie nie pobiją :evil:
Dobra
do jutra :D
***
Grażyna
Witaj :D
Jestem u ciebie pierwszy raz ale juz tyle razu widzialam twojego nika ze postanowilam cie odwiedzc :D
Ja rowniez kiedys palilam i to ile ale rzucilam z 6-7 miesiecy temu i teraz sie lepiej czuje.Do tego juz nawet bylam troche na dietce i bardziej mi przeszkadzal glod niz to ze nie pale :wink:
Teraz wiem ze bylo warto .Lepiej sie czuje ,moge cwiczyc i nie kaszlec za kazdym razem przy wysilku a do tego zaoszczedzilam kupe forsy :D
Pozdrawiam i zycze ci wytrwalosci :)
NIE MA SZANS 8) :DCytat:
Zamieszczone przez gayga678
WYGRASZ NA BANK! :)
Grazynko a co do nauczycielstwa....... na razie jestem na niee.... ale zycie pokaże :wink:
mój szef wie, ze szukam pracy, straszy (poza moimi plecami) ze mi da dyscyplinarkę :shock: :lol: (za co???), a tak naprawde to nie wiadomo jak będzie.... mam umowę do końca czerwca tylko i pracuję (haruję) za płace minimalną.. :roll: moze jednak to nauczycielstwo??
jak widzisz jestem zakręcona... :twisted:
buziaczki sobotniowieczorne :D
Gayga nawet w niedzielę pracujesz? Czy mam rozumieć, że pracujesz 7 dni w tygodniu??? :( :(
Z papieroskami na pewno poradzisz sobie...a cel jest szczytny, tyle ładnych ubranek na Ciebie czeka :D a że przy okazji oczyścisz organizm to już nie wspomnę...
Graża dzięki za podpowiedź że te rybki dozwolone, bo już byłam w strachu...
Na razie SB idzie spoko...nawet nie brakuje mi o dziwo chlebka ale mam za to ogromną ochotę na makaron :D :D :D :D
Dzień wodnika piszesz? Mhmmmmmmmmmm chyba nigdy nie udało mi się na nim wytrzymać...ale Ty na pewno dasz radę...Może po pracy śmigniesz na jakiś rowerek, taka ładna pogoda.
Buziaczki. :wink: :wink: :wink:
Cześć Grażynko
Ale nam wiosna dodała sił !
Ja też ogromnie się cieszę , że wyruszyliśmy , że idziemy , zamiast tylko rozmyślać o przeciekającym życiu :D :D :D :!: :!: :D :D :D
Czy ostatnio czytałaś coś fajnego ? Ja wysłuchałam płyty programującej myślenie o byciu szczupłą . Powtórzę ją jeszcze .
Grunt , że mamy powerki !
WIOSNA SIĘ BUDZI I JA TEZ MUSZE :!: MUSZE :!: :!:
http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4im.../15/1-1-29.jpg
Witam :D
Aniu-Najmaluszku
system pracy mamy taki,ze pracujemy 2-3 dni weekendowe, w zamian mamy wolne w tygodniu...taki urok - czasami jak źle wylosujesz, to spędzasz też święta w pracy :roll:
Odnosnie makaronu - ja jadam na I fazie makaron sojowy - z warzywkami, z pieczarkami, z mięskiem - zmysły oszukane, bo dostały makaron, a to soja - czyli jak najbardziej dozwolony produkt 8) Wodnikuję, bo jakoś tak samo wyszło - nie mam na nic ochoty, więc nie jem :shock: po pracy jadę prosto do rodziców - może juz czas zabrać od nich rower.....chociaż z jazdą poczekam na stabilniejszą temperaturę :wink:
Aniu-Anikas
widzisz jak potrafisz :D szkoda,że z basenem nie wyszło - może dzisiaj :?: wiem,że szkoła to też nienajlepsza opcja - duzo jest za, ale też wg nowego systemu dużo zależy od dyrektora, od tego jak długo będziesz stażować, czy dostaniesz dodatkowe godziny, bo goły etat - to też żadna bajka :cry: myślę,ze czas sam podsunie Ci właściwe rozwiazania :roll:
Katson
witaj :D też widuję Cie od dawna - gratulacje zostawiłam u Ciebie na wątku - widzę,że też złapałaś wiatr w żagle :D odnosnie fajek - to dał mi do myślenia kolega z pracy - mówi prowadzisz taki zdrowy tryb życia i palisz :shock: zrobiło mi sie wstyd :oops: fakt - swiety czas iść za ciosem i dokończyc zmian :wink:
Dagmaro
pisałaś w trakcie jak produkowałam się z moim planem :D ostatnio niestety nic nie czytałam, bo tylko spię i chodzę do pracy - ale myślę,że nadchodzi czas większej równowagi :D
Psotulko
jakoś tak wiosna działa,że od razu się chce :roll:
Pisałam,że chcę zrobić program oczyszczający, ale jak będę czekać na 3 dni wolnego - mogę się nie doczekać, a dzisiaj tak jakoś samo wyszło...rano wstałam wypiłam kawę i stwierdziłam,że mimo pełnej lodówki nie mam na nic ochoty....wypiłam sok żurawinowy.....w prtacy już herbatkę spalanie......potem sok pomidorowy mały....w planie drugi sok żurawinowy....kolejna herbatka spalanie....i sok Fit śródziemnomorski łagodny.....po pracy jade prosto do rodziców i pewnie będzie kolejna herbatka pewnie mietowa.....po powrocie planuję dojedzenie chińskiej zupki a la Gayga z wczoraj :wink:
/cienki rosołek na chudym mięsku z kurczaka+1/2 mieszanki chińskiej mrożonej+sos sojowy i imbir/. Jest 11*22 i na razie nie jestem głodna :shock: i tak niechcący wychodzi mi I dzień diety oczyszczającej :shock: cały kolejny tydzień mam na rano - więc pokusy daleko - plan wygląda następująco:
II dzień poniedziałek - ziołowe herbatki, soki ze zmiksowanymi owocami, koktajle mleczne+świeże owoce
III dzień wtorek jak II+sałatki warzywne
IV i V dzień środa i czwartek - j.w.+porcja ryby, orzechy i sałatki warzywne z dodatkiem strączkowych
dzień VI piątek - dodajemy porcje chudego mięsa z kurczaka
dzień VII sobota - do kolacji dodajemy porcje brązowego ryżu
Zobaczymy :? Do tego w poniedziałek i czwartek - aerobik i w środę joga, w sobotę chciałabym w końcu wybrać się na basen i fundnąć sobie saunę :roll: Taki jest plan - relacja z placu boju na bieżąco w tygodniu 8)
Lecę dalej pobuszować po forum korzystając z faktu,że spokojna dzisiaj niedziela :D
Pozdrawiam
http://www.gify.amor.pl/aniolki/aniolki17.gif
***
Grażyna
Grażynko planisko mam porządne...będę trzymać kciuki za pomyślną realizację J Raczej nie mam obaw, że się uda bo z tego co zauważyłam twarda z Ciebie sztuka jeśli chodzi o dietkowanie oczywiście :D :D :D
Skądś znam taki system pracy jak twój...mój przyszły mąż ma co prawda grafik ale co drugi weekend jest w pracy...a w święta też się zdarza...ale można się do tego przyzwyczaić...po ile godzin dziennie z reguły pracujesz?
Grażynko jak tak dalej pójdzie z tą naszą polską wiosną to już niedługo będziesz mogła wybrać się na ten wymarzony rowerek z pieskiem a może a Asią :wink: :wink: Fajnie wam, że tak blisko siebie mieszkacie :P :P :P
Buźka.
Witam:)
Jestem na SB trzeci dzien dopiero. Narazie staram sie trzymac mojego menu ktore sobie ustalilam. Niestety jest ono ubogie bo sama nie wiem co jeszcze moglabym jesc na 1 fazie.
Mam pytanie. Czy mozna slodzic np. miodem lub fraubencukrem w 1 fazie czy wogole nic niczym?
Pozdrawiam:) Zycze milej niedzieli:)
Och rzucanie palenia to ciężka robota... moi rodzice rzucili jakieś 10 lat temu... Odładali co miesięc tyle pieniędzy ile wydali by na papierosy i po roku kupili sobie super rowerki :) calkiem sporo na nich jeździli uważam że to była całkiem niezła strategia, chociaż i tak utyli bardzo dużo... Ja też mam wodnika ale tylko dzisiaj jutro mam zawody więc nawet jakbym chciała to nie mogę mieć wodnika. Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Aniu
te typy tak mają,ze długo dojrzewaja do decyzji, a potem nie ma zmiłuj się :roll: no i zobowiązałam się publicznie :wink:
Generalnie pracuję 7 godzin, ale zdarza się nawet 12 :roll: w planie motywacyjnym na marzec głóna nagrodą jest mozliwośc ustalenia sobie grafika i przychodzenia do pracy nawet na 24h :twisted: nie muszę Ci mówić,ze większa ilośc godzin zwiazana jest z wiekszą kasą, ale.....chore to jest w tym kraju, bo powinno zarabiać się normalne pieniądze w normalnym czasie pracy :evil:
Pysiu07
ja nie mam problemu z cukrem, bo nie słodzę od zawsze...miód na I fazie zabroniony kategorycznie, możesz używać słodzika....co to jest frabencukier? fruktoza? bo jak tak - to dopiero na II fazie :? w moim podpisie masz link do przepisów SB - może się przyda :D
Marysiu
mam nadzieję,że nie przytyję :evil: dlatego chciałam się najpierw odchudzić :roll: plan zakładał do 59kg, ale te 63-64 trzymaja się mnie tak mocno,ze nie czekam tylko rzucam :wink: teraz wiosna - rowerek wyjdzie z ukrycia - ciekawe,ze jak w ubiegłym roku jeździłam to cały dzień mogłam obejśc się bez papierosa :shock: myślę,że dojrzałam :wink:
często wodnikujesz?a zawody to w siatkówce?
Dochodzi 14ta - wypiłam planowane herbatki i soki i jest nieźle :wink:
G.
Niop traubencuker to fruktoza;) bo jest z owoców;).
A jakis konkretny slodzik?
Moze nazwa?Cena? itp ?:)
Heh a moze jest jakis ktory sie bardziej oplaca;) ;p
Bardzo prosze o odp. To odrazu jutro kupuje.. Wogole ile mozna go uzywac? Mozna np. slodzic kazda herbatke? Czy raczej pozostac przy minimum czyli np. deserkach?
Pozdrawiam:) Dziekuje za linek :D juz skopiowalam wszystkie przepisy z I fazy :)) tylko wydrukowac i gotowac :)
Buziaki! Miego popoludnia:)
U mnie jest stoisko ze zdrową żywnościa - sprawdzę i dam Ci znać, choc ja do słodzików jestem dziko uprzedzona :roll:
pa
tzn normlanie trenuje siatkóweczkę :))) ale teraz mam szkolne zawody w ręczną :D i stoję na brameczce :) Teraz robie wodnika 2 raz w życiu :D w celach oczyszczeniowo-skurczeniowych żołądeczka :D bo sobie poszalałam troszkę...
Słodzików to ja w ogóle nie używam nawet fruktozy dla mnei to podobne zło jak zwykły cukier :D tzn wiem że bym przesadzała z użyciem bo znam niestety siebie...
Na rowerek to i ja czekam... niech tak będzie przynajmniej 10 stopni :) bo inaczej to ja zamarznę :DD
No dokładnie :D
ja na dodatek pracuje głosem, więc przeziębienie nie wchodzi w rachubę, całą zimę udało mi się przetrwać bez przeziębień, więc niech tak zostanie :roll:
Pograłabym w siatke :wink: kiedyś bardzo lubiłam - zobaczymy - na jesień zrobili nam na osiedlu fajne boisko do ręcznej , kosza i siatki - ale tam głównie faceci kopia w nogę :evil:
wykorzystywałam je wieczorami do skakania na skakance, bo fajnie miękkie jest :wink:
Cukru , słodzików itp nie używam, po SB owoce są czasami za słodkie :shock: fruktozy użyłam do przetworów i tak mam zapasy papryki, ogórków i sałatek wielowarzywnych....pomidory musiała wywalić, bo się zepsuły niestety :cry:
za chwilę idę do domku - wodniczek tak czuję uda mi sie przeprowadzić do końca :D
Pa
ps. takie cos znalazłam,http://www.dojrzewalnia.pl/ qrka o tydzień zapóźno - dzis ostatnidzoeń festiwalu w Katowicach - jutro poczytam dokładniej - może sie jeszcze na cos załapię :roll:
Do jutra :wink:
hej grażynko,
przyłączam się do dyskusji o słodzikach...wczoraj kupiłam taki sypki w słoiku z myślą o słodkich deserkach w sb...ale sama faktycznie mogę się bez nich obejść...i nie umiem doczekać się chwili gdy jabłko będzie za słodkie...na razie się trzymam dietkowo...ale gardło mi wysiada...wrrr...anginisko wredne...muszę do lekarza bo się uduszę...wrrr...
buźka, miłego wieczorku
Grażynko kolejny udany dzień SB za mną...jak ja Ci dziękuję, że mnie natchnęłaś na spotkanku na to plażowanie :-)
A co do słodzików to ja ich nie cierpię, dla mnie to sama chemia a po za tym smak jakiś taki nie ten.
Pozdrawiam.
POZDRAWIAM -WIOSENNIE :D
A , KILOGRAMKI NIECH LECA, LECA ... :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
http://www.najlepsze-zyczenia.pl/4im.../15/1-1-34.jpg