Wątek: Ostateczna rozgrywka z kilogramami!start 17/06

Grażynko ,to kiedy sie spotykamy Czekam i czekam od września na to spotkanko -jakos nam nie wychodzi....

Anise - witam!
Moczka to typowo śłąska potrawa świateczna, dopiero jak zaczęłam szukać przepisu w necie - zorientowałam sie,że jest tyle przepisów ile rodzin a to przykładowy:
Wigilijna moczka piernikowa
1 2 3 4 5 (18 głosy) Napisał: Bahus
Składniki:
4 szklanki kompotu wieloowocowego
5 dag płatków migdałowych
3 dag łuskanych orzechów laskowych
5 dag rodzynek, 3 dag łuskanych orzechów włoskich
5 dag suszonych moreli
10 dag suszonych śliwek
10 dag suszonych jabłek
20 dag piernika
1 mandarynka
4 dag czekolady deserowej
sok z 1/2 cytryny
Sposób przyrządzenia:
Piernik pokruszyć, zalać zimną wodą, odstawić. Kompot (wraz z owocami) wlać do garnka i mocno podgrzać lecz nie zagotować. Dodać bakalie oraz pokrojone suszone owoce. Gotować pod przykryciem na małym ogniu tak długo, aż owoce będą zupełnie miękkie. Piernik przetrzeć przez sitko, dodać do kompotu. Gotować jeszcze 15 min ( od czasu do czasu zamieszać). Wrzucić kawałki czekolady, wlać sok z cytryny. Przed samym podaniem dodać cząstki mandarynek.

Tyle,ze moja Mama na pewno nie dzje mandarynek, soku z cytryny i czekolady, za to duzo orzechów włoskich, suszone daktyle i figi. Ma to konzystencje gęstego budyniu pełnego pyszności. Teraz wiem,ze musze zapisac jej przepis

AK 2
2 jajka na miękko z kleksem majonezu posypane kiełkami - od czasu jak kazali gotować jajka 10 minut - nie moge siepowstrzymac od konsumcji takich na miekko
2 kromki kołodzieja z plastrem chudego twarogu i jagodami z kompotu
plaster chudego schabu z kiełkami i sałatką z pekińskiej+tzaziki
sojowy makaron z warzywkami

Myśle,że dzisiaj już bardziej mi wyszło MM
40 minut marszu
1,5 l wody + herbatki z owoców leśnych
kupiłam grill z tosterem

Jeny, jesli taki bedzie ten rok cały jak początek - to strach sie bać - roboty jak na kościele, myslałam,ze juz sie nie da więcej Z dobrych wieści - ustaliłam z szefowa,ze 25 lutego idę na L4

Obiecałam,ze raporty będą - na wiecej niestety nie dam rady
***
Grażyna

Sluchaj, to ta moczka to totalnie juz nie jest na czasie, za pyszna .

Anise
raz w roku można - zresztą juz zjadłam

Jolu
dopiero teraz zobaczyłam Twój wpis - niestety jeśli chodzi o spotkanie - to nie wczesniej jak po 14 stycznia - na razie mam taki młyn,ze strach pomyśleć teraz na głowie mam konferencje, szkolenie nowych pracowników i szkołę - nie da rady - przepraszam

Zaraz idę do domu, bo jutro przychodzę na 10ta i nie wiem, o której wyjdę......

AK 3

Krótko z raportem za wczoraj udało mi się wyjść z pracy przed 19tą, za to jak dojechałam do domu - okazało się,ze całe osiedle jest bez prądu, czyli to co miałam zrobić wczoraj wieczorem dochodzi do już i tak napiętego planu dnia dzisiejszego

2 jajka, żeby nie było nudno
marchewkowy jednodniowy+ trójkącik turka
smażony ser z surówkami / nietrudno sie domyślić,że jadłam w bufecie /
sałatka sledziowa, dosłownie 2 łyżki

płyny: w okolicach 1,5 l
ruch: tylko poranny i wieczorny spacer z psem, razem ok. 30 minut
dla siebie: wyspałam się, bo jednak czytanie przy świeczce to nie jest to

***
Grażyna

Grażynko miłego dnia Ci życzę

Bardzo przyjemnego i relaksującego weekendu Grażynko

Bardzo dobrze Ci idzie :P :P

Grażynko, piękne raportu.
Kiedy się ważysz?

Jak sie dziś pracuje? Mam nadzieję ze nie za ciężko i nie za długo?

ściskam serdecznie.

ps. dzięki za troskę

Emilka
ja tez prosze o priva w wiadomej sprawie

Pracuje mi sie dzisiaj nieciekawie - musiałam zwolnić z pracy kogos, kto prywatnie jest świetną osoba, niestety w naszej pracy zupełnie się nie odnajduje mało tego - czeka mnie jeszcze jedna taka rozmowa, choć dziewczyna chyba czuje pismo nosem, bo nie przychodzi 2gi dzień do pracy po drugie - to nad czym slęczałam 2 dni - okazało sie nagle niepotrzebne

Raport dzisiejszy:

AK 4
2 kromki kołodzieja z łososiem
2 jajka na miękko
kubek zupy mexykańskiej z pulpetami z indyka
activia
filet z pangi z surówką z kiszonej kapusty
Ruch: 30 minut marszu
Płyny: 2 l
dla siebie: fryzjer

Uciekam
***
Grażyna

Grażyna, ale Ty dajesz czadu ... no no dietka biutiful ). Ściskam Cię strasznie mocno cmok cmok