Wątek: Każda chwila to szansa żeby wszystko zmienić...walka z jo-jo

Witaj Stelluniu
Ależ tu u Ciebie kwieciscie i zwierzaczkowo, to ja jeszcze tu krzaczek forsycji dosadzę
Dzięki za miłe odwiedzinki. Oczywiście przepis na śledzie napiszę, jeśli zdążę to jeszcze dziś, bo ja ciągle mam zaległości w odwiedzaniu, czytaniu.
Zastanawiam się, jak niektóre dziewczyny śmigają po pamiętnikach i mają czas na wpisanie się
Współczuję Ci, że jutro znowu do pracy
Ogromnego plusa masz za śniadanie a tak nawiasem mówiąc, to z tymi śniadankami to kojarzysz mi się z takim niepokornym dziewczęciem, co mamy nie chce słuchać
Poprawiłaś się, więc jest dobrze
miłego dnia i spokojnej pracy

Witaj Stelluś ...
to fakt, że po roztopach Wawka zrobiła się bardzo brudna, ale dziś rano natura chciała chyba wyręczyć służby porządkowe i próbowała znowu przykryć wszystko białym puchem ... ale jej się nie udało, słonko i wietrzysko rozpuściły tą białą kołderkę hihihi... a teraz jest bardzo zimno, chociaż świeci słonko...
już mam dość tego zimna, jakoś bardziej mi się chce jeść, niech już szybciej ta wiosna przychodzi...
bardzo dobrze, że zjadłaś dziś śniadanko, tak trzymać ...
całuję mocno

Stello słoneczko.....gdzie się podziewasz???
Wytrzymałam na wodniku....trudno było...ale jednak
Miłej niedzieli.... pozdrawiam cieplutko.

Cze Stella...
No no dziewczyna tak nam sie odchudzala ze az zniknela...
Siostro gdzie jestes Wracaj do nas biegiem gdziekolwiek jestes...

Nie ma no nie ma jej...kamien w wode...

Rybko buziaki znajdz sie szybciutko

Stelluniu witam Cię ślicznie i zaraz wychodzę na spacer, wiosne witać bo piękną pogodę nam wiosenka przyniosła, chociaż mroźno jeszcze, ale już zielono i słonecznie.
Moja waga nadal się nie ruszyła, ale jak pogoda się utrzyma to spacerami wygonie kilka kolosków.
Pozdrawiam i życze miłej niedzieli.

Witajcie Kobietki...
Wczoraj mnie nie bylo bo bylam tak zmeczona ze nie mialam natchnienia do pisania....
A ze nie lubie robic czegos byle jak wiec....postanowilam odpoczac by dzis z nowymi silam napisac Wam co tam u mnie slychowac.....
Dzis tez wstalam troszke obolala ale poranna kapiel dziala cuda...
Testuje znow balsam Norel...mam do tego takie kolko z wystajacymi ,,dzyndzelkami,, zakladam na reke i masuje moj ,,brzuszek,,...Mam nadzieje ze cos pomoze...
Moje wczorajsze menu:
sniadanieiers z kurczaka
obiadiers z kurczaka soute,salatka
kolacja:golabek/oj za pozno byla..no ale coz w pracy nie bylo za bardzo kiedy jesc i wszysko sie przesunelo/
kawa duzo czerwonej herbatki

U nas w Warszawie wlasnie sypie snieg...zwariowana ta pogoda...


Mam zaproszenie do kolezanki ale jeszcze nie wiem czy pojade...chyba mam wieksza ochote w spokoju spedzic ten dzien...nastepny tydzien w pracy bedzie pracowity...wiec trzeba zebrac sily...
Kompia nie przesadzaj misiaku....duzo mi jeszcze brakuje do ,,znikniecia,, Od 2 tygodni nic nie schudlam wiec za bardzo nie jestem z siebie zadowolona...Ale malymi kroczkami/jak mowi agemcia/dojde do tej 70... Z Wasza pomoca oczywiscie... Motylilisek czuwa wiec....

Luno milo ze zajrzalas

HaDusiu masz racje dziewczyny tu wklejaja takie piekne obrazeczki ze az cieplej sie robi na duszycce...sledzie uwielbiam..i wogole lubie rybki...co zreszta widac po moim menu Nawet jako dziecko nie jadlam sniadan wiec wyobrazasz sobie jak przeszlam rewolucje...



Bikus i dalej jest zwariowana pogoda..patrze teraz i snieg przestal padac...wyszlo sloneczko... Mam nadzieje ze na dluzej...

Agemciu bylam pewna ze wytrzymasz...jestes bardzo konsekwentna i silna Tylko Ciebie nasladowac Odpoczywalam Slonko....

Lorilaj ja tez licze ze na wiosne bedzie latwiej zgubic kiloski..niedlugo zaczne odswiezac moj rowerek a i na basen mam zamiar pochodzic...Trzymam kciuki za Twoje odchudzanie..napewno sie uda jestes przeciez taka zwinna kobietka
Sloneczka teraz mykam poczytac oc u Was...zycze milej i.radosnej i dietkowej niedzieli...Buziaki....
No nie..znow sypie.....

ALE MA FIGURE..MOZE JAK BEDE LEZEC TAK W WODZIE JAK ONA TO POMOZE

.


Witaj Stelluś ...
no właśnie, śnieg pada znowu, i wicher wieje... brrrr...
ja już nie wychodzę dziś z domciu, spędzę sobie niedzielkę w ciepełku ...
spodobało mi się wczoraj to rysowanie, trzebaby powtórzyć kiedyś ...
Misiek się śmiał ze mnie, że jestem jak dziecko, lubię się bawić w rysowanki hihihi...
a takie coś jak pisałaś do masowania to ja też mam podobne... na takiej rączce wałeczek z wypustkami i tym się jeździ po ciałku... bardzo dobrze to robi mojej pupie ...
a teraz znowu śnieg przestał padać... ale słonko się nie pokazuje, oj gdzie ta wiosna ... ooo, właśnie wychodzi słonko, ale pogoda w kratkę ...
całuję mocno i życzę miłego dzionka

A tu masz odrobinkę wiosny skarbie

hehehehe Stellus jak lezenie w wodzie gwarantuje taka figure jak ma ta Pani to ja moge miesiacami, latami lezec w wodzie zeby tak wygladac ... Chyba jednak nie tedy droga do sukcesu ... Waga sie nie przejmuj - malymi krokami dasz rade
A ja CZUWAM CZUWAM Nie boj sie Zawsze bede czuwac