wczoraj wyszlo cos ok 1200
nie bylam na dysce to sie nie wyskakalam ale za to piwa nie pilam haha no i w domku troche pocwiczylam i poskakalam o ile to mozna nazwac cwiczeniami, mam okres i zwijam sie z bolu, nie dam rady dlugo cwicyc wiec dzis to chyba sobie w ogole odpuszcze

no a na dzis plan do 900 kcal, zaraz ide jesc sniadanie, potrem kolo 11 cos przegryze, kolo 13 obiad, potem mam jazdy do 16 wiec jak przyjde po 17 to zjem kolacje i nara