Strona 1 z 15 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 141

Wątek: tylko troszkę :) ciupeńkę :P

  1. #1
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie tylko troszkę :) ciupeńkę :P

    Cóz mnie skołoniło żeby założyć pamiętniczek?? Dużo osób je ma a jak tak zwlekałam i zwlekałam ale w końcu się wzięłam za siebie, przy okazji ferii również bo mam trochę czasu to mogę popisać <lol>

    Nie chce dużo schudnąć- to kwestia ok 3 kg Schudłam już 3 i teraz zastój. Znowu to samo, już w wakacje miałam podobną sytacje, ze schudłam trochę, potem waga stanęła na długi czas aż straciłam cierpliwość

    Teraz zaczęłam od początku i postanowiłam ze się nie poddam i będę tak długo walczyć aż ta głupia waga zadrży w posadach <lol2>

    Jestem na dietce 1000kcal, u mnie wychodzi nawet mniej. Ćwiczę dosyć często, no ale nieregularnie, nie da się ukryc. Dziś zrobiłam 3 serie 8min. ABS fitness
    Za to dużo się ruszam na codzień, chodzę b. dużo, po shcodach itd.

    A mimo to nic się nie dzieje.. Coś robię źle??? Co?? qrcze!!

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Jestem z Tobą i schuuuudniesz ...Ja radze zapisać się na basen i tam samemu robić sobie treningi mocne i wogóle a szybko się pozbędziesz zbędnych kg A gdybyś nie wiedziała jaki trening zrobić to służę z pomocą ...

  3. #3
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej czytając Twojego posta miałam wrażenie jakbym czytała to, co sama pisałam ponad miesiąc temu identyczna sytuacja. a udało się też miałam zastoje z wagą, a to jakieś grzechy żywieniowe, dni, kiedy w ogóle nie chciało się cwiczyc, w koncu problemy z przemianą materii. był nawet przypadek, kiedy, na pierwszy rzut oka paradoksalnie, schudłam kiedy zaczęłam nieco więcej jeśc. zwyczajnie przyśpieszyła mi przemiana
    czego i Tobie życzę.
    powodzenia i przede wszystkim WYTRWAŁOŚCI. czas nie ma znaczenia to tylko 3 kg.

    pozdrawiam.

  4. #4
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uwaga uwaga, kryzys przeczekany Dużo mnie to kosztowało, ale teraz będzie tyklko lepiej

    Teraz się martwię, bo za mało dziś zjadłam kalorii hehe dziwne zmartwienie co nie? :P Zjadłam do tej pory ok 300 kcal, to było śniadanie na które się napchałam bułeczką z serkiem i dzemem i jogurcik

    Po południu wybywam do qmpeli więc nie będę miała czasu jeść Ale przedtem pewnie zjem cos chociaż po to zeby zjesc bo głodna to nie jestem... Ale te 300 kcla to zdecydowanie za mało jak na jeden dzien i jakos musze uzupełnic braki

    A moja aktywność ruchowa wygląda dzis nawet dobrze, cwiczyłam, skakalam na skakance, poza tym juz nie mowie o takich rzeczach jak skladanie prania itp ale przy tym tez sie troche kalorii spala

    Mam nadzieje ze po feriach wróce do sql odmieniona

  5. #5
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej no to tylko pogratulować silnej woli :] chociaż faktycznie 300 kcal na dzień to o wiele za mało i chyba nikt by długo na takiej ilości nie pociągnął
    kiedy ja chcialam schudnąć ustaliłam sobie takie normy:
    - 400-500 na śniadanie
    - 300-400 na obiad
    - 200 na kolację

    i szafa gra

    pozdrawiam

  6. #6
    dagiik jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hehe ja dzis zaliczylam mala wtopke na diecie SB ale sie nie poddaje

    GRUNT TO SIE NIE PODDAWAC!
    i tyle hehe

    widze ze ty jestes na tysiaku no nic zycze powodzenia bede tu do ciebie zagladac
    :*

  7. #7
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzionek udany, kalorii ok 900, cwiczonka byly takze wsio gOOd

    Na śniadanko chlebek razowy z serkiem Hochlland Light, papryczką, pomidorkiem, ogórkiem, szczypiorkiem :P Uwielbiam warzyffka dobrze ze sa niskokaloryczne

    Później 3h łaziłam po mieście, takze ruchu sporo

    Na obiadek wszamałam świeżego ananaska tak z 3 pierscienie i herbatke niestety ale z łyżeczką cukru, ale wyszła mi za mocna i bez cukru bym nie mogła jej do ust wziąć :P:P I do tego sucharek

    Kolacyjka czyli to co na sniadanko+ maca z dzemikiem

    W miedzy czasie 2 cukierki czekoladowe hehe nie odmawiam sobie trochę słodkości, bo po co mam sie katować, żeby po skończonej diecie sie rzucić na słodycze jak na przysłowiowe mięso?? Nieeee.... Troszku słodkości musi w życiu być
    A teraz jak waga zaczęła znowu spadac to się nie przejmuję
    ufff... przez tyle czasu stała w miejscu ze to horror no ale juz jest spox

    Potem poćwiczyłam sobie tamto Abs workout czyli to co codziennie i jest giiiiiiit

    Pozdrawiam wszystkich

  8. #8
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nie pisałam chyba juz ze 2-3 dni... Jakoś qrcze dziś mnie dół złapał.. Wydaje mi się, że nie chudnę, chociaż przecież centymetr mówi sami za siebie :P

    Wczoraj to w ogóle tragedia.. Dobrze ze na śniadanie zjadłam mało, bo potem of course wyprawa do Babci z okzaji jej Dnia ;P i musiałam wszamać zajebiście duży kawał sernika.. Potem już jadłam mało, ale ten sernik.. on mnie uwiera psychicznie :P
    Na szczęście poćwiczyłam wieczorkiem, nawet rano jeszcze za skakankę złapałam, ale nie mogmę długo skakać bo nie dam rady a poza tym ta mała wydolość, wolałam nie przesadzać ;/

    Dzisiaj jakoś mam takie wrażenie jakbym była gruuuuuuba i ciągle tyła ;/ Chociaż wagowo nic się od wczoraj nie zmieniło.. :P Zjadłam mniej niż 1000kcal ale jestem najedzona a nie lubie być syta (?!)
    Z ćwiczonkami było nieciekawie, bo najpierw byłam na mieście, łazilam 3 godziny no i trochę kalorii spaliłam, ale jak już wrociłam do domu to nuby ćwiczyłam ale jakoś tak byle jak, no zmęczona byłam...

    Już tyle czasu się odchudzam.. a jak pomyślę, że jeszcze przede mną tyle czasu.. wytrzymam, to wiem na pewno, ale jakoś tak się tym wszystkim czuję zmęczona... Postanawiam od dzisiaj żyć dniem dziesiejszym i nie myśleć o tej diecie, o tym że jescze tyle czasu musze na niej wytrzymać
    Spodnie mi wszystkie spadają Ale nowych nie kupię, bo jak jeszcze schudnę, to znowu zostanę bez spodni

    Ehh zycie jest ciężkie i pełne wyrzeczeń :P

  9. #9
    raci jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj no pewnie nie ma przyjemności bez wyrzeczeń oczywiście zawsze można te wyrzeczenia ograniczyć do minimum a wtedy dietka staję się przyjemnością, nie katorgą, prawda?

    nie przejmuj się sernikiem czasem trzeba, nie mów że nie

    wiem że to dziwnie brzmi, ale też nie lubię czuć się najedzona tzn tak w miarę, ani głodna ani syta - to fajnie :P ale jak się najem, to czuję się tak cięęęęężka i do niczego, że masakra nie wiem jak to kiedyś robiłam, że chodziłam na big obiadki u babci co tydzień i jeszcze sprawiało mi to niewysłowioną przyjemność

    pozdrawiam :* i wytrwałości!! już tak niedużo Ci zostało! pomyśl, że ja całkiem niedawno miałam tyle samo do zrzutu i dałam radę

  10. #10
    sylenka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    jesssssuuuu ale mnie dzis skreca bym zjadla cala lodowke jakbym sie dorwala ;/ Nawet takie myśli chodzą mi po głowie, żeby zrobić sobie przerwę od diety.. Ale nie mogę, nie zrobię tak, nie nie nie!
    Ale jakoś już nie cieszy mnie myśl, że za 3 tyg (wiec i 3kg) będę miała to na co tak długo pracowałam.. Takie głupie 3 kg a ile nerwów ALe jakoś tak powoli chudne, o ile w ogóle.. Miałam dłuuuugi okres czasu ze wogole nic teraz poszedl kg i paradoksalnie czuję się jakoś gorzej, czuję się grubsza i w ogóle.. Moze to przed miesiaczką?? ALe jeszcze mam ponad tydzien do niej..

    Dzisiaj ćwiczyłam mało, bo coraz mniej zapału do tego mam Poza tym niedziela jakoś tak na mnie dizwnie wpływa, ze nic mi sie nie chce, ze zjadam wiecej niz zwykle.. Będzie ok 1000 kcal wiec nie jest zle... no ale jak juz wyzej pisalam mam dziwne pesymistyczne odczucia :P

    Moze ja sie za bardzo nastawiam na sukcesy? Waże sie codziennie- przyznaję. Wiadomo ze z dnia na dzien nie schudnie sie tyle zeby bylo znacznie na wadze widac, ale juz sie uzaleznilam od wazenia :P Poza tym staram sie jesc mozlwie mniej niz 1000 i jakos na tym sie caly dzien skupiam, qrcze ta dieta mi wszystko przeslania!
    Musze sie opanowac bo sie w jakas chorobe jeszcze wpedze :P

    heh to bylo takie rozpatrzenie mojej diety pod wzgledem psychiki, hehe ale tak tez trzeba

Strona 1 z 15 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •