-
Niestety małe problemy przy logowaniu...
Może ktoś zmienił hasło... Nie wiem...
Ale nie daje rady się zalogować...
-
Dzisiaj nie ćwiczyłam wcale i nie bede Ale wieczorem wychodze i zamierzam szalec do rana takze nie mam wytrzutow sumienia Tylko sie zaastanawiam czy jak ja tam zglodnieje to czy moge cosik se kupic, jakies fryteczki.. ? Nie wiem, ale nawet jesli to nie bede sie zastanwiac tylko je zjem I tak z mojej wagi jestem very szczesliwa A teraz zbliza sie okres i tak mi pewnie podskoczy..
Dzisiaj jadłam tak:
Śniadanie:
-naleśnik z serem
-cukierek czekoadowy
II Sniadanie
- pol jogurtu Danone twoje Sniadanko [80g]
-kostka czekolady
-20 g rodzynek
Obiad:
- 1/3 ciabatty z serkiem Hochlland Light i jakims ogorkiem, papryka, plasterkiem pomidora
- cukeirek i kostka czekolady
Jak na razie 600 kcal
Wiem ze jakos duzo tu slodyczy w tym wszystkim no ale coz..
Przed wyjściem zamierzam zjesc bułkę z bieluchem i dzemem i moze jeszcze cos to moze nie bede glodna i nic nie bede musiala sobie kupowac..
Tylko wiem ze na pewno jakies piwo czy dwa wypije, no ale łoj tam, raz sie zyje..Ale moze lepiej na jednym poprzestane
Tak na marginesie wlasnie dobiegl czwarty tydzien mojej diety i jak nigdy nie jestem znudzona, zniecierpliwiona i nie mysle tylko o tym kiedy w koncu skoncze ta diete i najem ise jak czlowiek.
Liczenie kalorii weszlo mi w krew, poza tym nie jestem gloda, czuje sie fajnie, coraz lepiej wyglądam..
Jeszcze 3 tygodnie, a potem zwiekszam dawki kalorii i jekies 2 mies pewnie bede sie starala utrzymac wage.. Duzo walki jeszcze pezede mna ale nie mysle o tym wcale jak o jakim dopuscie bozym Jak wczesniej sie odchudzlam to wytrzymywalam 2 tyg i poddawalam sie, za bardzo sie skupialam na tym ze o jezu ja jestem na diecie! To wyklczalo moje normlane zycie, teraz na sczescie jest inczej, zmienilam tryb zycia po prostu i tak jest lepiej
Wypisałam sie i fajniej sie czuje
-
i bardzo się cieszę z takiego Twojego podejścia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
życzę Ci żeby zawsze tak było żeby jedzenie nie przesłaniało Ci sensu życia.
i mam nadzieję że bawisz się swietnie
-
O yaaaa ledwo zyje...
Wrocilam do domu o 4 nad ranem... Dzis nic nie jadlam caly dzien. Było mi tak niedobrze ze masakra... ale o dziwo nie bylam glodna takze spox Dopiero jakies dwie godziny temu zjadlam rosol no i teraz jem pierniczka bo sie lepiej czuje. Ile ja kalorii wypilam pzez ta noc to strach liczyc...
ALe wiem ze koniec z piciem bo to jak sie dzis caly dzien czulam nie jest tego warte :P
Z innej beczki to powiem, ze dwie osoby powiedzialy mi ze schudlam fakt- spodnie wisza mi na biodrach NIedlugo koniec mojej diety ale skoro tak dobrze mi idzie to jeszcze troche nie zaszkodzi
Spadam bo ledwo tu siedze, mam dreszcze, znowu mi niedobrze, chyba mam goraczke, zimno mi, rece mi sie trzesa itd....
-
ale bawilam sie of course zaaaaaaaajebiscie :
-
hohoho to widzę że zabawa na całego :
no ładnie :P ja od października roku ubiegłego mogę w siebie w lać góra 2 piwa na raz i tak jest dobrze
pozdrawiam
-
NIe bylo mnie pare dni ale w sumie nie mam co pisac bo ani nie cwiczylam ani ... nie jadlam... Chyba sie zatrulam w sobote.. Albo to przez to ze czkawki dostalam po alkoholu Bylo mi niedobrze brzuch bolal, przez dwa dni nic nie jadlam.. Dzis juz troche wszamalam ale tez nieduzo. Wczoraj mialam goraczke, zobacze co bedzie jutro.. Ale jedno dobre- schudlam kilogram (chociaz to raczej pewnie przez utrate wody...)
Teraz jeszcze dwa kilo i bede szczesliwa
-
No i jak sie dzisiaj lepiej poczułam to i dwa pączki weszły od razu =/
Ale po kolei:
-poł bulki z bieluchem i dzemem
-dwa pączki wczesniej wspomniane..
-frutina (tak z 30 g mniej wiecej)
Na kolacje zamierzam zjesc grahamke moze z miodem..
Bedzie weicej nic 1000 kcal ale jakos to przeboleje.. najgorsze ze czujje sie wypchana ble... ale i tak nadal bym jadla i jadla.. nie cierpie takich napadow..
jedno dobre ze z okresem ok wlasnie go przechodz <lol>
Koniec zarcia od jutra znowu trzeba przemyslec jadlospis..
Zauwazylam spadek centymetrow najbardziej cieszy mnie ze z ud spadl centymetr, tylko ale dla mnie to AŻ bo zawsze mialam z tym problem I z bioder centymetr Jeszcze po centyymetrze by sie przydalo ale i tak nie narzekam nie ma na co juz jest dobrze
-
Hej hej! No mi ostatnio ciocia powiedziała, że schudłam w biodrach i tyłku hehe jak ja lubię jak ktoś prawi mi komplementy :P No, ale wczorajsze pączki hmmm nie jestem z tego zadowolona! Ale widząc efekty, mam więcej mobilizacji Toteż nie poddam się tak łatwo, a jeden dzień słabości, nie zmusi mnie do ponownego sięgnięcia po BOMBY Buzioooolek
-
Kryzys. Kryzys. Kryzys.
Czuję sie źle... wczoraj zjadłam te dwa pączki i niby nic, nie zalowalam, ale taka jedna chwila wystarczyla zeby odzwyczaic sie od diety, dzis juz nie jest tak kolorowo..
Zjadłam tak:
- bułka z bieluchem i dzemem
- z 60 albo i 100 gram [pojecia nie mam juz nie pamietam ile jadlam] Frutiny
- Rybka smazona [dorsz] 100g, ale wytarłam ten obrzydliwy olej ręczniczkiem papierowym..
- do rybki brokuły gotowane bez soli [mniami]
- doslownie z 8 frytek
- maca z miodem
- kawalek pizzy
Ten kawałek pizzy to u kolezanki pod okiem jej mamy.. co mialam powiedziec?? przyniosla i tyle, jeść! ;( Marta mowila zebym sie juz nie odchudzala, ale ja jeszcze 2 kg musze.. dla siebie chociazby...
Tych kalorii to ponad tysiąc.. mam jesscze cukierki pod okiem ale juz ich nie ruszę..
Wczorja mowilam sobie, ze od dzisiaj znowu dieta, dzisiaj mowie to samo, ael ostatni raz. OSTATNI TAKI DZIEN!! jeszcze tlyko 2 kg.....
co to dla mnie, juz ponad miesiac sie odchudza, szlo zajebiscie, no zajebiscie po prostu.. konczy mi sie okres walsnie, moze to jeszcze od tego?? Juz sama nie wiem... ale wiem, ze od jutra koncze z takim nieprzemyslanym jedzeniem..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki