-
u mnie nie jest tak ładnie za oknem jak wczoraj ale słonko chyba próbuje się przebić przez te szare chmury!!!
i stało się, weszłam na wagę!!! 27. 03 wskazywała 61.5kg a dziś 60 czyż to nie piękne?! wkońcu ruszyła w dół (ostatnio nie bardzo chciała spadać)!!!jeśli utrzumam takie tempo to osiągnę mój cel do końca kwietnia lub początku maja!!! a pod koniec maja ide na wesele więc będzie to optymalne rozwiązanie!!!
zaliczyłam wczoraj basenik (nawet ponad normę bo byłam dużej ), poranne kródkie ćwiczonka też zaliczone a w piątek może uda mi się wyrwać na aquaaerobik!!!
dziewczynki głowy do góry świat należy do nas
-
Wiosna, lalalalala, wiosna
PATI GRATULACJE!!!
Jak miło czyta się takie rzeczy, podnoszą na duchu. Skoro Tobie się udało to dlaczego nie miałoby się udać mnie?
SUPER
Małgosiu też gratuluję, skoro jest luz...
U mnie też luźniej, ale dlatego, że się wczoraj lekko strułam...
Nic to. Dziś 50 brzuszków, znalazłam skakankę Nie skakałam już bardzo, bardzo, bardzo długo. Ostatni raz chyba jako dzieciak. Czas na mały "come back". Przyda się. Może wreszcie w weekend ruszę na basen? A jeżeli będzie cieplutko to wyciągnę normalny rower. Stacjonarny jakoś mi zbrzydł...
Chciałabym zrobić coś dla siebie, mam w sobie bardzo dużo energii. To tak jakby ktoś dzisiaj dał mi ostrego kopa i teraz sobie lecę przed siebie. Lecę bo chcę... Będę szczuplusia ślicznie szczupluscia
-
Witajcie.
Mysho, patka oo7 nie pozostaje mi nic innego jak gratulować! Brawo. U Patki widzę że waga ruszyła w dół z kopyta i tak trzymać!
ja cóż. Generalnie do tyłu. Z dietką i wogóle zdrowotnie też. Grypsko trzyma mnie od soboty . Właściwie oprócz gorączki i lekkiego kaszlu, bólu kości, mięśni i stawów nic mi nie dolega ale i tak wyprowadziło mnie to z równowagi na dłuższy czas.
Dzis jednak spojrzałam za okno atu piekna wiosna. No może jeszcze nie całkiem piękna ale juz jest cieplej i jakoś tak weselej
Wiec coż jak mogę teraz zrezygnować jak przychodzi czas zwiewnych spodni i sukienek????...........Odpowiedź jest prosta nie mogę. I nie zrezygnuję.
Dzień zaczęłam od pomarańczki (tak a propos jak liczy sie kalorie owoców bo ze skórką to miała 200g a bez 125 g?????? ) przewiduje dziś sporą ilość marchewek i wody. Nawet lekarz zalecił pić 3 litry dziennie
Pozdrawiam.
Miłego marcowego dzioneczka
-
Maluszku zdrowiej szybciutko a przede wszystkim dbaj o siebie...
Nie ma czego mi gratulować. Wczoraj nie poskakałam, ani nie brzuszkowałam znowu skońvzcyło się na dobrych chęciach. Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.Jedyna pociecha to ze mój zołądek zastrajkował dwa dni temu i jestem na przymusowej głodówie. Tylko hektolitry herbaty miętowej 2-3 grahamek dziennie. Inne jedzenie "nie wchodzi", przynajmniej wczoraj tak było.
Dzisiaj wiosna płacze deszczem. Ja chcę słonka..!!!
Pozdrowionka
-
skarbeczki moje ziemia budzi się do życia i my też!!! u mnie znów słonka świci za oknem (i wewnątrz mnie też )!!! jak tu nie być optymistą gdy otoczenie ożywa!!!
maluszku może cos nie tak jest z twoją dietą, może za mało w niej niektórych składników i dlatego tak chorujesz??? tak czy inaczej proszę na siebie uważać i szybciutko wracać do zdrowia bo to ono jest najważniejszę!!! dietką się nie przejmuj jak poczujesz się lepiej to wrócisz!!!
myszko każdy ma słabsze dni ale pamiętaj żeby nie za często sobie odpuszczć!!!
lece do pracy!!!
pa pa słoneczka
wracajcie do zdrówka
-
U mnie też świeci słonko, aż chce się żyć i odchudzać żeby po zrzyceniu zimowych kurteczek ładnie wyglądać... Obiecałam sobie ze pójdę do fryzjera i zmienię fruzurę na wiosnę..może jakieś malowanko.. dla lepszego samopoczucia
-
siema
jak tak patrze na wasze posty i wykresy zastanawiam sie jak to wam szybko idzie !!!! ja ledwo kilo zrzucilam a wy?? juz konczycie!!! ehh ja tez tak chce!!!!
-
Kinuniu też Ci wyjdzie zobaczysz... I nie wiem czy tak szybko to idzie. Moja waga stanęła w miejscu ale to nic...będzie lepiej, będzie lepiej
Wczoraj walczyłam sama z sobą, powód? nagłe "chciejstwo" czekolady. Miotałam się po pokoju, byłam cholernie rozdrażniona. Żeby nie wybiec z domu wzięłam sobie gorącą kąpiel, posiedziałam w wodzie, umyłam głowę - z mokrymi włosami nie ruszę po :coś słodkiego:
Dzisiaj też będę silna. Wieczorem brzuszki, pójdę sobie na mały spacer.I nie będę jadła czekolady ani żadnych słodyczy
BUziaki
-
brawo mysha jestem z Ciebie dumna
ja mam dziś w planach aquaaerobik!!!! rewelacja, już nie mogę się doczekać!!!
trochę martwię się o swoją dietkę podczas świąt bo u mnie w domu zawsze jada się dużo, dobrze, słodko i tłusto już planują menu a mnie aż skręca będę wytrwała do granic możliwości ale jestm pewna, że kilku pokusom ulegnę postaram się to odrobić!!! no nie ma co martwic się na zapas!!!
dziś słonko już nie świeci za okienkiem ale i tak mam nadzieję, że dzionek będzie udany
miłego dnia kochane
-
A ja wczoraj skusiłam się na czekoladę..ale gorzką i tylko 3 kastki ale miałam wyrzuty sumienia i sprawdziłam ile to kalorii -30ckal 1 kostka no i udało mi się nie przekroczyć 1000 .
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki