-
Witam.
Na wstępie Patka gratuluję spadku wagi. Brawo. Wiem jak musisz się cieszyć Rzecywiście postępujesz zgodnie z planem i za to ci chwała Ja narazie nie wchodzę na wagę bo po co się denerwować Nie mam się czym pochwalić i na pochwały też nie zasługuję
Ale dziś jest NOWY dzień. I od dziś SB. Ta dietka dość do mnie przemawia, chciałabym spróbować wytrzymać choć 2 tygodnie bo wydaje mi się że ta dietka nie może zaszkodzić. Co prawda zabrania się jeść rzeczy które uwielbiam ale to i przy diecie 1000 kcal trzeba się ograniczać. Nie ma lekko, nie można się opychać jeśli chce się schudnąć I basta.
Damrade mam nadzieję że oparłaś się pokusom w moim pięknym mieście. CHoć wiem że to musiałało być piekielnie trudne zwłaszcza jeśli się jedzie z całą paczką Ale wierzę w Ciebie.
No to co dziś piękny, nowy dzionek.
Życzę powodzenia w wiadomym temacie.
Pozdrawiam.
-
Cześć dziewczątka. Bardzo długo mnie tu nie było.. już się tłumaczę - najpierw w pracy rozruba i odcięcie od netu (bo za dużo ludzi siedziało w necie zamiast pracować)...potem awaria w domu...
Dieta.. poszła w kąt, bo za dużo ostatnio stresów, ale...nie jem słodyczy od ponad 2 tygodni nie ważyłam się przez ostatnie 2 ale sądze, że nadal na wadze 69...
no i przyszła cieplutka wiosna...gdyby tak było dalej to rowerek...yes, yes yes!!!
Pozdrawiam was wszystkie i biorę się do czytania. sporo tego...
-
Witajcie.
Mysha brakowalo nam Ciebie. Super że wróciłaś. Co do zajadania stresów to znam to świetnie. Jestem w tym mistrzynią Niestety stresów na codzień mam sporo nie tylko związanych z pracą więc odbija się to znacznie na moim wyglądzie.
Ale cholera jasna jak spojrzę na siebie i pomyślę że mam ubrać cos zwiewnego to szlag mnie tarfia i od razu mam większą chęć do odchudzania.
Jestem 2 dzień na SB. Jest całkiem spoko. Fajna ta dietka. jeszcze tylko więcej ruchu mi potrzeba i będzie supcio.
Mysha 2 tygodnie bez słodyczy to według mnie sukces BRAWO.
Patka w górach pewnie spala kaloriw na szlakach górskich
Damrade a Ty jak sobie radzisz?
Pozdrawiam.
-
szlaków górskich nie zaliczyłam, ale za to obeszłam okoliczne wsie z siostrzeńcem w wózku więc i tak nieźle
maluszku i jak Ci idzie sb??? a ruch?? ćwiczysz coś lub chociasz spacerujesz??
mysha!!! jesteś znowu wśród Nas!!! rewelacja!!! faktycznie dawno Cię nie było!!! ale teraz to się zmieni i wszystko będzie dobrze
damrade jak było w krakowie???
pozdrawiam Was kochane!!!
-
Spacery też są dobre. Ja właśnie stweirdziłam że za mało spaceruję. Właściwie to prawie wogóle. Jak gdzieś muszę iść to wskakuję w samochód Naprawdę to nie dobrze,. Wiem o tym . Postaram się to zmienić.
A dietka wczoraj nie najlepiej.
Dziś będzie OK. Musi być
Całuski.
-
Witam serdecznie
Zapraszamy wszystkich bywalców do ustanowienia nowego rekordu Forum...
Miło zrobić coś razem... skoro potrafimy sie wspaniale wspierać w trudnych chwilach, doradzac sobie w przeróżnych kwestiach to na pewno wirtualne spotkanie w większym gronie może okazać sie interesujące
Czas bicia rekodru ustalono na:
9 maj 2005 (poniedziałek) godz. 19:00
Szczegóły i idee przedsięwzięcia można prześledzić w temacie: Termin bicia rekordu ustalony 9 maja 19:00!
Zatem zapraszamy wszystkich do logowania się na Forum między 18:30 a 19:30
Do zobaczenia
-
Cześć dziewczyny....
Widzę, że topik zamiera. Niedobrze, niedobrze...Przynajmniej ja obiecuję poprawę. Dochodzę do wniosku, ze bez wsparcia wszystko bierze w łeb..
Ostatnio miałam straszliwy okres w życiu, bardzo dużo stresu, chroniczny brak czasu, jeszcze większe lenistwo i wszystko zajadane różnościami..Efekt? Nie trzeba było dużo czekać. Znowu ważę 71.5 jest mi bardzo ale to bardzo wstyd i jeszcze bardziej głupio. Patrzę na tytuł swojego własnego!!! posta i jest mi źle. Tym razem miało być ianczej a jest? Dokładnie tak samo.
Wczoraj byłam w sklepie mierzyć ciuchy i normalnie myślałam, że padnę albo zacznę wyć na cały sklep. Tłuszczyk, tłuszcyk...dosłownie wszędzie - jakieś boczki...cholerne, o biodrach nie wspomnę. Biodrówki nie dla mnie, przynajmniej na razie bo wyglądam jak baleron.
Jeszcze raz staję do walki. Tym razem MUSI się udać, tym razem neiw olno mi sobie popuścić...POMOŻECIE???? PLEASE!!!
Pozdrawiam was wszystkie Piszcze błagam. Może uda mi się zmobilicować i wyrzucić gdzieś te wszystkie słodycze, pieczywa, ciężkie jedzonko. Ja nie chcę być grubasem (((((
-
No wreszcie Mysha powróciła. Rzeczywiście ten twój wąteczek troszkę zamarł ale możemy go reaktywoować. Ja wciąz walcze ze sobą. Nie jest za dobrze bo u mnie kiloski też powróciły i to akurat na lato (((( teraz gdy trzeba odkrywac ciało ja znów wyglądam ja beza ((((
Mysha ale musimy dac z siebie wszystko. ja chcę zacząć od dziś. Mimo że tak ciężko bo i sernik u mnie w domu mama upiekła i inne pyszności na stole. Ale tak sobie pomyślalam że jeszcze będzie okazja aby zjeść sernik a ja już w zyciu zjadałam tyle słodkiego że chyba narazie wystarczy.
ja Mysha mam nowy roczny plan. Bo wlasnie za rok wychodze za mąż . mam cały rok aby wolno i skutecznie dojść do celu. Narazie chciałabym do 15 czerwca dojść do 62 kilo czyli musze schudnąc 3 kilogramki. Jak sobie pomysle że był okres kiedy ważyłam już 57 to mi sie słabo robi (((
Mysha będzie dobrze.
Pozostałe dzieczęta wracajcie!!!!!!!!!
-
Maluszku jak dobrze Cię tu spotkać czuje się jak marnotrawny syn, hmm córka... a najgorszą karą są te zwały tłuszczu które bardzo widać przy mierzeniu ciuchów.
Ty wychodzisz za mąż, ja muszę zmienić swoje zycie Tak zaczniemy jeszcze raz i będziemy dzielne. Ja dzisiaj byłam średnio dzielna, ale w porównaniu z tym co pochłonęłam wczoraj, jest dużo lepiej. Właśnie robię sobie herbatę, czerwoną herbatę bo chociaż coś bym wrzuciła na ruszt - nie da rady nie będę!!!
Dziewczyny WRACAJCIE PLIIIIIZZZ
-
Mysha, nie bój nic, zaczniesz jeszcze raz i jeszcze raz schudniesz. Wszystko jest w zasięgu Twoich możliwości - ważne, żeby się nie poddawać i nie odpuszczać Jeszcze założysz biodrówki, tylko nie daj się stresowi, obżarstwu i lenistwu!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki