-
-
Witam, do 1 lipca pozostało 108 dni
A ja dzisiaj weszłam na wagę i miło sie ździwiłam okazało się że wkońcu mi waga póściła i 1 kilogram zniknoł Mam oczywiście nadzieję że nazawsze Podjłam decyzję że będę się ważyła raz w tygodniu czyli nastepne ważenie dopiero w przyszłą niedziele Nawet niewyobrażacie sobie jaka jestem szczęśliwa tak długo waga stała mi w miejscu że juz myślałam że to się nigdy nie zmieni a tu prosze taka niespodzinka
-
Cześć dziewczynki jestem bardzo ciekawa co u was słychać
-
hejeczka Grubinko gratuluję zgubionego kilogramka, rzeczywiście waga wreszcie ci odpuściła, bo przy twoim dietkowaniu powinna zrobić to już dawno temu przyznaję że jesteś wzorem kobiety ćwiczącej, ja jakos nie do końca mogę się zmobilizować poza 30 minutami ćwiczeń, choć i z tego jestem dumna, zwłaszcza w moim stanie zdrówka
Dietka cały czas idzie w miarę sprawnie z małymi potknięciami, ale efekty już widać dziś moja młodsza siostrzyczka powiedziała, że teraz mogę pożyczać od niej ciuszki :P (co prawda nie mieszkamy razem) ale bardziej chodziło jej o rozmiar, chociaż do jej szczupłych udek jeszcze mi brakuje, ale wszystko w swoim czasie, będziemy walczyć, aż wróg się nie podda i zostanie zlikwidowany
-
witaj grubinko
u mnie raczej kiepsko ale wiary nie trace
pozdrawiam i 3maj sie dietowo i sportowo
pa
-
Cześć dziewczynki dla pewności dzisiaj też weszłam na wagę żeby sie upewnić czy ten wczorajszy -1kg to nie był tylko chwilowy i jak byk na wadze widze 67kg czyli jest oki
Do 1 lipca zostało 107 dni Czasu coraz mniej
AgnesLe 30 minut ćwiczeni to całkiem niezły wynik ja gdybym nie miała rowerka to niewiem czy bym sie zmobilizowała do 30 minut ćwiczeń dziennie moje ćwiczonka dywanowe to tylko 4x15 brzuszków chociaż musze naprwde zacząć ćwiczyć rączki bo wały skóry zaczynaja mi zwisać z rąk . Ćwiczenia trzeba pokochać albo się do nich przyzwyczaić buźka
Martusiu mam nadzieje że zła passa minie bierz się do roboty a wiara to połowa sukcesu więc tylko druga połowa do zrobienia została Wierze że sie wszystko uda
-
SERWUS :P
moja dietke w sobote i niedziele trudno nazwac dieta
nie potrafie za nic przetrzymac tego weekendu
a w tygodniu na szczescie wszystko jest okej
dzisiaj jak narazie jest dobrze
i mam nadzieje ze juz tak zostanie
bo robi sie coraz cieplej...
Grubinkoo gratule Ci zguionego kilograma
zgubilas juz 3kg a to bardzo duzo)))
ja dzis mam zamiar ostro pocwiczyc przynajmniej godzinke wyczerpujacej gimnastyki i godz na rowerze
hmm....ciekawe czy sie uda
caluski))
-
Dzisiejszy bilans:
zjedzone 1013kcal
spalone 900kcal (rowerek) + 4x20 pełnych brzuszków
W tym tygodniu zaczynam serie 4x20
Kaczusiu witaj kochana może powinnaś w weekendy wprowadzić sobie jakiś limit np>: 1500kcal to bedzie cie troche równiez ograniczało a zarazem bedziesz mogła sobie pozwolic na większe jedzonko wiem, wiem że nawet te moje 3 kg to sporo bo wiem ile musiałam się starać żeby się ich pozbyć Buźka
-
Ty Grubinkoo bywasz u mnie więc i ja zajrzałam tutaj na twoje postępy i walkę z sadełkiem Łączy nas to, że ja tak szczerze tez dla chłopca chcę to zrobić choć też on nic o tym nie mówi . Trzymaj się kochana szczere życzenia i powodzenia !!!!!!!
-
Dzienkuje Nadinko za ciepłe słówka napewno uda nam się osiągnąć cel
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki