bakomcia, to ze raz u znajomych tam spiepszylas trochu, to nic. wazne, zeby sie nie poddawac ))) Najgorzej to jak sie powie:"Zjadlam chipsy/czekloladke/ wiec....zaczene od przyszlego tygodnia..." Bo tak to nic nie wyjdzie. Trzeba wiesz, z zacieciem.Zapomnialas sie, zjadlas jakies tam bomby, to trudno! Do dziela! Wiecej ruchu, mniej kalorii i ......wymarzone 52 gotowe ))) Cmok:*

Ja tez mam 2 kg mniej. Musze sie zwazyc jakos niedlugo, bo jest szansa ze nawet i 3 :P
Caluski)))