-
oj 1400kcal to nie tragedia, lepiej stac w miejscu niż tyć
Co do spodni biodrówek to u mnie porażka, zawsze jak są dobre w dupie to na nogach superobcisłe :/ albo wogóle nie wchodzą, a jak nogi whcodzą to mi znowu z dupy reszta zjeżdza :/
Mam nadzieje że jak schudnę (o ile schudnę) to będę jakas bardziej wymiarowa
-
Jak ja bym walła 100 brzuszków to rano z wyra bym się chyba wyczołgała
I tak jak mówia 1400kcal to nie tragedia kochana . a mi w biodrówkach z boków się wylewa - ochydnie to wygląda, nie wspominając o tej OPONIE z przodu Ale motywacja jesti jak schudnę to napewno kupię i będę dumnie w nich występować na ulicy....i Ty i ja i my tu wszystkie
-
Witaj Kochana. Jak tam sobotka? Mi też już idzie coraz ciężej. Pierwsze 10kg poszło stosunkowo łatwo, a teraz to już o każdy kilogram trzeba się ostro napocić. ładnie, że ćwiczysz. Oby regularnie, a efekty będą na pewno. Buziaki!
Aha P.S. nie pij herbatek przeczyszczających, o ile coś dają to potrafią "uzależnić". Podobno lepiej na czczo dwie szklanki wody, 1-2 jabłka czy trochę ćwiczeń więcej i metabolizm sam przyspiesza. Może warto spróbować.
-
-
Witaj Aniko
ja też bede swiadkiem na slubie kumpeli ale juz w lipcu więc mam mniej czasu od Ciebie dlatego ostro zabieram sie do roboty
Ty też pomyśl sobie że bedziesz grała jak to sie mowi drugie skrzypce po pani młodej- no i te kamery zdjecia kosciół itd
możesz poszukamy razem jakijs fajnej kiecki
jak mi sie uda wstawic fotkę to pokaże Ci co mi sie marzy
póki co pozdrawiam
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?p=1560045#1560045
-
No niestety... wczoraj lody Porażka A dzisiaj upragnione wyjście z dziewczynkami z grupy i będzie piwko, będzie :P No, ale jakoś trzeba to dobrze rozłożyć. Na śniadanie kiełbaska i ogórek kiszony. Czuję się najedzona, zatem żołądek w porządku, nie rozciągnął się przez święta Dzisiaj planuję ze 100-150 brzuszków i tyle, bo raczej czasowo nie wyrobię. Muszę dokończyć jeszcze kilka kompletów biżuterii i może mi się uda je sprzedać, bo niestety brakuje mi kasy na studia Chciałam sobie kupić w końcu kółka do rolek, ale to całe 80zł, a mnie brakuje na bilet miesięczny po Krakowie No i jeszcze planuję zrobić książeczkę sanepidowską, ale to też koszt rzędu 100zł, więc najpierw muszę jakoś na nią zarobić, żeby potem móc pracować w jakimś markecie. Eh... życie studenta i samodzielnej dorosłej osoby, która musi liczyć tylko na siebie jest stresujące... Może od tego stresu chociaż kilogramy polecą...
Buziaki dziewczynki i dziękuję za odwiedzinki
-
Oj Biedactwo... Ja to chociaż mogę liczyć na rodziców, ale czasem się zastanawiam nad wyrobieniem tej książeczki i fruu do marketu...
Mam nadzieję, że od tego stresu Ci kilogramy polecą, bo u mnie zwykle w stresie albo waga stoi w miejscu, albo co grosza idzie do góry.
Co do lodów, to jak bez czekolady to one tam dużo kalorii nie mają. Ja najbardziej lubię magnum, albo jakieś inne w czekoladzie i jeszczez toffi i to dopiero bomba kaloryczna.
Życzę przyjemnego dnia i udanego spotkania z koleżankami! Buziak!
-
Anika, lacze sie z Toba w bolu - tez koncze studia i musze liczyc na siebie. Dowcipy o studenckich zupkach chinskich nabieraja mocy
Trzymaj sie mocno i cieplutko. Trzymam kciuki za powodzenie na kazdej linii zycia.
-
-
Dzień dobry dziewczyneczki Bardzo przepraszam, że Was nie odwiedzam, ale mam tyle zajęć... Jak tylko znajdę chwileczkę czasu obiecuję, że poodwiedzam Jeszcze raz wybaczcie... U mnie dieta przez ostatnie 2 dni idzie dobrze Zrzuciłam już poświąteczny balast i wracam do pięknej rzeczywistości... odchudzam się Wczoraj było ok. 1200kcal i mnóstwo łażenia i trochę biegów. Dzisiaj jeszcze nie wiem co będzie, ale też coś w tym stylu
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki