Strona 2 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 216

Wątek: Z każdym dniem ubywa mnie

  1. #11
    AgnesLe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam, wytrwaj naprawdę warto, a co do ćwiczeń u mnie w domku też jest kilka sprzętów no i przeważnie służą do tego aby się o nie potykać .Ja mam do zgubienia nieco mniej ale i tak idzie jakoś opornie, mimo że dietkę przestrzegam , ale poczekam niedługo będzie lepiej. niedługo biegnę gotować obiadek, może jakaś zupka warzywna
    pozdrawiam i dużo dobrego humorku życzę

  2. #12
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Agnes, Spajki: Wielkie dzięki Wytrwałość to zdecydowanie jest to, czego mi w odchudzaniu brakuje najbrdziej! Oprócz skuteczności oczywiście Tym razem powinno pójść lepiej, bo z odchudzania przerzuciłam się po prostu na zdrowe odzywianie


    Dzisiejsza konsumpcja:

    Śniadanie: 2 kromki chleba pełnoziarnistego z łososiem, pomidor z jogutem, słonecznik
    Obiad: 1/2 awokado, pomidor, łosoś z sosem cytrynowym
    Kolacja: Czerwona kapusta na ciepło z łyżeczką oliwy

    Kcal: 1120

    Hmm.. widzę, że za dużo tłuszczu konsumuje. Łosoś, awokado, słonecznik, oliwa- bomby tłuszczowe!

    Sport: 20 min szybkiego spaceru po biurze Zaraz wskakuje na rowerek i dokładam 60 min. na rowerze.

    Najgorsze jednak przede mną. Wyjeżdzam na weekend na narty i zazwyczaj w towarzystwie poziom konsumpcji skacze mi ostro do góry Jak Wam się udaje przeżywać spotkania ze znajomymi???

  3. #13
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzisiaj 15 dzień odchudzania.

    A jednak udało mi się wczoraj wskoczyć na rower i przepedałować 57 minut Dzisiaj póki co:

    Śniadanie: 3 kromki chleba pełnozirnistego, pasta z tuńczyka z jogurtem i cytryną, pomidor, sok grejpfrutowy, 445 kcal...

    Tak się przejęłam zwiększoną wczoraj konsumpcją tłuszczów, że dzisiaj je i owszem zredukowałam, ale widzę, że niezłą porcyjke kalorii sobie zafundowałam

    Ha, przynajmniej przede mną cały dzień na spalenie tego

  4. #14
    AgnesLe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka, to jest właśnie to czego nam trzeba wytrwałości , ale moja droga widzę że wczoraj były trzy posiłki, a może lepiej podzielić to na 5 posiłków dziennie Zdecydowanie łatwiej udaje się wytrzymać cały dzień
    Ja wczoraj byłam u mojej mamy, wchodzę i co pierwsze czuję smakowity zapach świeżo upieczonego ciasta drożdżowego, nie skusiłam się nawet na malutki kawałeczek :P, za to moja miłość opędzlowała dwa kawałki, a miał się też odchudzać potem się tłumaczył że tak pięknie pachniało, a co on myśli że ja nosa nie mam Aha wczoraj się ważyłam zgubiłam następny kilogram, a dziś koleżanki w pracy oglądały mnie z każdej strony i pytały jak mi się udało
    byłam dwa tygodnie na urlopie , no i mój służbowy kostium spada mi już z nieco mniej okrągłej d....
    Pozdrawiam słonecznie (u nas dziś jest pięknie)

  5. #15
    Vienne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    A ja dzisaiaj jadę na urodzinki do rodzinki a potem ze znajomymi do pubu... Jako studentka muszę pić piwo Ono ma koszmarne ilości kalorii w sobie, ale trudno. Raz się żyje, najwyżej jutro zrobię sobie dzień sportowy i jakiegoś oczyszczacza
    Paolu, trzymaj się, jesteś mocna, podziwiam, podziwiam;D

    Ach, jeszcze może jakieś motto na dziś.. hmm, wiecie, jako że ostatnio łatwo mniew zdenerwować, więc rzucę wam czyś takim. Pamiętajcie, że
    "90% kłótni wyka z podniesienia głosu o pozostałe 10%"ni
    Pozdr@wiam i trzymam kciuk@sy

  6. #16
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Dziewczyny po weekendowej przerwie! Z pewnością bawiłyście się świetnie

    AgnesLe- zdecydowanie w 101% się z Tobą zgadzam! 5 posiłków jest zdecydowanie lepszych niż 3 I pewniakiem osoba, której kiecka spada w dół jest tu dla mnie autorytetem! Gratulacje. Ja byłabym skłonna wymienić caluśka moją garderobe, gdybym tylko spadła te 18 kg Trochę ciężko przychodzi mi wygospodarowanie czasu na 5 posiłków, chociaż nie powinno to być wymówka. Zawsze jakiś sok z błonnikiem lub pomidorowy można wziąć ze sobą na spotkanie

    Vienne- ja jak byłam studentką to kursowałam pomiędzy jedną imprezą a drugą i fakt, co jak co na studiach przyjemności człowiek nie powinien się pozbawiać Na umartwianie się przyjdzie czas później jak się człowiek w kierat pracy zaprzęgnie A nic tak zabójczo na sylwetkę nie działa jak biurowe ciasteczka lub biurowa czekolada na odstresowanie po rozmowie z bossem Teraz przynajmniej przerzuciłam się na wodę z magnezem Chlust i po nerwach

    Weekend minął OK, jedynym grzechem na jaki sobie pozwoliłam był kebab w bułce o 3 w nocy- ale to po wyskakaniu się na imprezce I zaraz wskakuję na rower, żeby poćiwczyć mięśnie i siłę woli

    A na jutro planuję 5 posiłków! Trzymajcie kciuki i życzę powodzenia (w ciągu dnia, w życiu i u facetów

  7. #17
    Vienne jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-12-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Pauluś
    Jejka, moja dieta leży i kwiczy, nawet już obfite śniadanie mam za soba i jak je konsumowałam, to mi się przypomniało, że jestem na diecie... Grrr. No, ale postanowienie mam silne, że dalej pójdzie już tylko lepiej i że sobie znów dzisiaj trochę poćwiczę.. musi się udać Zaraz pójdę umyć włoski i lecę na spacerek

    Pozdrawiam, życzę mnóstwa miłości w ten nielubiany przeze mnie dzionek (w końcu jestem singlem). Papapa

  8. #18
    Paula63 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka Vienne, wszystkiego najlepszego z okazji walentego, a w przyszłym roku poderwania jakiegos fajnego, niekoniecznie "świętego" jak widzę optymizm wciąż Ci dopisuje, fajnie jest mieć takich ludzi wokół siebie, bo zazwyczaj zarażają energią No i w sumie wcześnie Ci się przypomniało, że jesteś na diecie Poniedziałkowy ranek nie jest zły, mi się zazwyczaj po kilku miesiącach przypomina
    Teraz jestem na wakacjach- nie mogę nawet prowadzić dziennika diety, bo nie wiem, co oni tam ładują do tych danek. Miało być chudo, a tutaj wszystko pływa w tłuszczu, po oddzieleniu panierki od kotleta mięsa zostało wielkościowo tyle co skwarka, w dodatku wysuszona. No ale przynajmniej jest darmony NET! I zara ide na basen Trzymaj się Vienne, keep going

  9. #19
    AgnesLe jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-12-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej, Paula a może spróbuj zamówić dietę 1000 kcal, często różne hotele i ośrodki wypoczynkowe mają coś takiego, przynajmniej jak się dogadasz z kucharzem, zawsze jest tam jakieś wejście, albo poudawaj że masz wysoki poziom cholesterolu, wtedy będą się bali chorego gościa i pobiegają koło twojego talerza aby było chudziutko, wiem co robić bo sama pracuję w branży hotelarskiej, od jakiś 10 lat i wiem co można.
    Trzymaj się i popływaj za mnie choć troszkę, może jutro jak juz będe się lepiej czuła też pogonię na basen

  10. #20
    Kittyk85 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, z tym facetem, który nie ma do kogo wyslać kartki to prawda Problem w tym, że koło mnie nie ma parku Więc nie mam nawet gdzie biegać Chyba że po ulicach osiedla, ale to ani przyjemne ani pożyteczne (na ulicach zwykle nieciekawe typki przesiadują )
    Pozdrawiam gorąco!

Strona 2 z 22 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 12 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •