Strona 26 z 52 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 251 do 260 z 519

Wątek: 20kg do schudnięcia, słaba silna wola ;) kto się przyłączy

  1. #251
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Biore sie za siebie...
    bo moja waga to uz do maksymalnego punktu krytycznego dobila... tak byc nie moze!!!!!!!! miesiac temu wazylam 3-4 kg mniej!!!!!!!!! bez przesady, to nie tak mialo byc... i nie bedzie.
    teraz to juz nie ma bola, musze schudnac i koniec, nie ze chce, nie ze to, ze tamto... teraz juz przegielam i po prostu musze.
    koniec z obzarstwem.
    koniec z jedzeniem po nocach.
    koniec ze slodyczami - kiedys nie jadlam przez pol roku wogole i bylo dobrze!!!!!!
    jedzenie dietetyczne.
    okolo 1000 kalorii.
    i ograniczenie alkoholo - max. 1 piffko.

    Ostro, ale nie ma rady. Mialam spodnie ku[powac nowe a tu to...
    wiec nie ma wyjscia.
    zabieram sie za siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wiem ze mi sie uda, kiedys mi sie udalo, teraz tez tak bedzie. i teraz to juz musze schudnac!!!

    Jeni swietnie! wracasz na wlasciwa droge co to jest kisiel i jogurcik z bananem? pysznosci prawie bez kalorii wiec super! oby tak dalej!!!!!
    a jak idzie reszcie???

    powodzenia
    pa

  2. #252
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ufff, a wlasciwie hurraa! dzisiaj zaczelam trzeci dzien na dobrej drodze - udalo sie po swietach wrocic do diety, zaczynam dosyc twardo, bo obcielam sobie na 14 dni weglowodany do maks. 20 g na dobe. na razie poza tymi w zurku, jajkach i lyzce cwikly nie dostarczam zadnych innych. wiec jest dobrze - srednio kolo 12 g wegli na dobe. jeszcze 11 dni i zaczynam zwiekszac o 5 g na tydzien. zobaczymy, czy wymodle ketoze i spalanie wstretnego tluszczu.
    a dzisiaj silownia - mialam pojsc wczoraj, ale mam uszkodzone kolano i chcialam mu dac jeszcze jeden dzien wypoczynku. niestety, dalej boli, a cwiczyc trzeba.

  3. #253
    megane20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziewczyny mam BIG PROBLEMA
    hmm okres spóźnia mi się tydzień..nie, nie-nie jestem w ciąży bo do tego trzeba dwojga a wiatropylna nie jestem
    no więc zastanawiam się czy to ma związek z dietą..no ale ....przecież ja się nie głodzę...nie jem pieczywa, ziemniaków i słodyczy....jem gotowane mięso--zamiast smażonego---i tyle...nie jadam dodatków typu majonez na jako ani tym podobne---zresztą mniej więcej wiecie co jadam bo piszę to prawie codziennie.....więc nei wiem czy to tylko psikuś mojego organizmu czy też spowodowane to jest właśnie ograniczeniem tych kalorii....zadko się zdarza że nie zjem pełnych 100o kalorii..naprawe zdarzyło się to może z dwa razy ale nie jest to powód aby od razu okrs mi się wstrzymywał prawda???? nie wiem jutro idę do internisty bom chora--jakies paskudne przeziębienie wczoraj mnie złapało....i się kobiety o to zapytam...a jak nie to do ginekologa marsz....boję się.....co ja narobiłam;( ehhhhhhh
    mam nadzieję ze cos mi poradzicie:P w koncu w Was mam oparcie prawda?

  4. #254
    wendeta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Megane
    Mi tez sie spoznial okres,a bylam mniej wiecej po trzecim tygodniu stosowania diety. Wczesniej dostawalamw zasadzie regularnie co do dnia i godziny
    Moim zdaniem to jest spowodowane dieta,ale w twoim przypadku moze byc inaczej
    nie martw sie

  5. #255
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Na pytanko odpowiadać nie będe, bo już na gg odpowiedziałam
    Ale nie martw się, mam nadzieje, że wszystko szybciutko wróci do normy a to tylko przez choróbsko
    Szmaja napewno tłuszczyk się zacznie spalać od czego on w końcu jest A siłownia, hmm, najwyżej postaraj się nienadużywać nogi Wiadomo, że do wszystkiego to ona potrzebna nie jest. A żebym to ja sie wreszcie zmobilizowała do ćwiczeń... Ehh.... Ale we wtorek na basenik lecę
    A ja mam nielada wyzwanie teraz Dzwoniła do mnie dzisiaj babka z agencji reklamowej, czy może na promocjach bym nie chciała pracować. Pewnie, że bym chciała, w końcu nie pierwszy raz Tylko, że się mnie wypytała o wymiary, rozmiar ubrania itp itp. I jak to ja zawsze w rozmowach z tego typu instytucjami naściemniałam sporo
    Mniej więcej z wymiarów (wczorajszych):
    - biodra: 110
    - talia: 98
    - pod biustem: 86
    - ubranie: 44
    Zrobiło mi się nagle: 104/80/100 (w biuście)/42. Ehh, nie ładnie To teraz póki jakąś robótkę dostanę (o ile dostanę) to się ładnie musze postarać o te wymiary, bo się później w ciuszek nie wcisnę

    A dzisiaj zjadłam:
    - płatki na śniadanko (mniam, wreszcie)
    - jogurcik jogobella na lunch
    - 3 marchewki, troszkę sałaty (ze śmietaną ale mało) i udko (smażone :/)
    Później planuję jogurcik z płatkami, albo sam, albo kisielek To się jeszcze zobaczy!

    Buziaki,
    Ewka

  6. #256
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez jeni16
    Szmaja napewno tłuszczyk się zacznie spalać od czego on w końcu jest A siłownia, hmm, najwyżej postaraj się nienadużywać nogi Wiadomo, że do wszystkiego to ona potrzebna nie jest. A żebym to ja sie wreszcie zmobilizowała do ćwiczeń... Ehh.... Ale we wtorek na basenik lecę
    uf, poradzilam sobie - instruktorka wsadzila mnie na steper, ale kazala robic takie "plytkie" ruchy, jakbym maszerowala i bylo ok, nie bolalo. potem wymeczylam ramiona (alez one beda piekne!!! ), potem udzce i reszte nog, na koniec brzuch, a na zupelne zakonczenie wlazlam na wiosla, a potem jeszcze na pare minut na rower poziomy. trening bomba, ponad godzine spedzilam na silowni. juz czuje, ze ramiona dostaly "w kosc". haha. jutro powtorka z rozrywki.
    dziweczyny, mowie wam (szczegolnie tym, ktore nie cwicza ) silownia i inne cwiczenia to super rzecz, nic mi tak (no prawie ) poprawia humoru.

  7. #257
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Wiem, że to ogromna przyjemność Mam to samo jak jestem na basenie. Staram się tam być raz na tydzień (od jakiegoś krótkiego czasu, kiedy to wpadłam, że na basen mam 10min z uczelni ), teraz wybieram się we wtorek. Na siłownie nie mam sianka, bo niestety u nas te, w których można liczyć na pomoc instruktora sa strasznie drogie, a sama za bardzo nie wiem jak i co ćwiczyć. A w domku jakoś szybko trace motywację I wiem, że to nie jest wytłumaczenie!
    Wczoraj zjadłam jogurcik z bananem
    A dzisiaj na sniadanko płatki z mlekiem (niestety mleko 3,2 bo innego nie było :/), później ryż z jabłkiem (dużo...), przed chwilką jogurcik z łyżką płatków, a na kolację kisielek zjem
    I zauważyłam, że zaczynają mi być luźne już drugie spodnie, więc chyba nie jest tak źle
    Buziaki,
    Ewka

  8. #258
    kcal jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Niom ja tesh sie do Was przylocze!!

    Ehhh...ale czy wytrwam? Tego ne wiem
    Ja odchudzam sie wg. Diety Kopenhadzkiej
    Podobno mozna schudnoc od 7do 20 kg.
    Cchciałabym schudnac 17kg, zeby wazyc 40kg.
    Ale wotpie zby mi sie to udalo!
    Chociarz dzisiaj zjadlam tylko ok 140 kcal

    Zycze Wam wshystkim powodzenia!!!!

  9. #259
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Kcal a ile masz wzrostu? Bo 40kg to jest strasznie mało. Ile masz lat?
    To prawda, że w kopenchadzkiej można schudnąć dużo i szybko, ale prawdą jest też to, że się szybko później efekt jojo czepia. Druga sprawa to to, że wnioskuję, że jesteś kcal osobą jeszcze młodą. Osoby rozwijające się nie powinny stosować tego typu diet, ponieważ może to się wiązać z różnymi nieprzyjemnościami ze strony organizmu. Organizm który się rozwija potrzebuje określonej ilości kalorii i konkretnych składników odżywczych. A 140kcal to jest zdecydowanie za mało dla każdego.

  10. #260
    jeni16 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    912

    Domyślnie

    Ehh, widzę, że nikogo nie ma
    Ja wpadłam tylko na moment.
    Smutno... odchodzi osoba, której nie da się zastąpić... nikt jej nie zastąpi... nikt nie poprowadzi dialogu pomiędzy narodami, religiami i wrogimi sobie państwami jak Papież...
    Wiem, że to nie jest może miejsce na tego typu przemyślenia, ale to czego jesteśmy świadkami jest dla mnie duzym przeżyciem. Nie jestem osobą praktykującą, do Kościoła mi dosyć daleko, ale dla Papieża szacunek mam ogromny, podziwiam Go za wszystko co zrobił... Życzę mu aby nie cierpiał... Niczego więcej zyczyć nie trzeba, bo reszta lezy w gestii Boga..
    jeszcze raz przepraszam za zmianę tematu.

Strona 26 z 52 PierwszyPierwszy ... 16 24 25 26 27 28 36 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •