-
SB
Cześć Laski!
Asiu w drugiej fazie można jeść:
NABIAŁ:
jogurty o smaku owocowym light,
naturalne niskotłuszczowe lub 0%,
mleko sojowe light lub 0%
SKROBIErzadko)
angielskie muffiny z otrębami bez cukru i bez rodzynek,
bajgle małe z pełnego ziarna,
makarony z pełnego ziarna,
pieczywo wielozbożowe z owsa i otrębów owsianych lub ryżowe z pełnej pszenicy,
pita pieczona ze śruty z mąki pszennej z pełnego ziarna,
płatki o wysokiej zawartości błonnika,
płatki owsiane (ale nie błyskawiczne),
płatki zbożowe,
prażona kukurydza,
ryż brązowy dziki,
zielony groszek,
ziemniaki małe słodkie
WARZYWA I ROŚLINY STRĄCZKOWE
fasola czarne oczko,
fasola pinto,
jęczmień
INNE
czekolada(rzadko) gorzka deserowa,
puding beztłuszczowy,
wino czerwone
Czego jeść nie można:
SKROBIE I PIECZYWO:
bajgle z oczyszczonej maki pszennej,
bułki z białej maki
pieczywo z oczyszczonej maki,
ciasteczka,
maca,
makarony z białej mąki,
pieczywo z oczyszczonej mąki pszennej białej,
płatki kukurydziane,
ryż biały,
ziemniaki pieczone białe
WARZYWA:
buraki,
kukurydza,
marchew,
ziemniaki
OWOCE:
już wczesniej je wypisałam
INNE:
dżemy,
lody,
miód
To wszystko przepisałam Ci z książki. Niektórych potraw nie ma u nas, więc trzeba się kierować przeczuciem albo indeksem glikemicznym. Najczęściej jak coś jest smaczne to znaczy, że albo niezdrowe albo kaloryczne .
Fiolinka podziwiam Cię, że nie zjadłaś sernika. Ja co prawda nie lubię go, ale uwielbiam sernik na zimno i ostatnio dwa razy go sobie odmwiłam. Przeżycie ciężkie.
Mwali powiem Ci, że jak byłam jeszcze studentką (bez męża i dziecka) to mi brakowało czasu. Ale jedno przysłowie się sprawdza. Jak masz mało czasu to znajdż sobie dodatkowe zajęcie .
Wierzę Ci, że jesteś zajęta i zabiegana. Dużo pisania pracy i jeszcze ten stres. Będzie dobrze .
Najlepiej poprawia mi humor jak waga spadnie w dół. Czekam, bo na razie nic się nie dzieje.
pozdrowienia
pati
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Czesc.
Tak sobie czytam te tematy na forum, bo rowniez postanowilam sie konkretnie zabrac za siebie(czyli obnizyc wage ) i naszlo mnie pytanie. Jaki to jest ten "dietetyczny bigos"
-
Witam
Ostatnio mam tyle pracy, że mam mało czasu na pisanie, a w domu nie mam niestety komputera.
Mwali - w drugiej fazie dołączyłam:
pieczywo chrupkie (ale tylkoż ytnie np. WASA 3 zboża) lub ciemne wieloziarniste - ale jem je co 2 dzień
jogurt naturalny bez cukru - ale co 3 dzień
jabłko lub grejfruta - ale 2 lub trzy razy w tygodniu
ryż brązowy lub dziki - raz w tygodniu
pomidory - co drugi dzień
świeży sok z marchwi i buraka - co 3 dzień
a tak to jem to wszystko co w pierwszej fazie - może mniej jajek, ale filety z kurczak i pieczarki często a także ryby.
Niestety czasami skuszę się na coś raczej niewskazanego w drugiej fazie, np. coś słodkiego lub rosół z makaronem, gołąbki, pierogi czy pizzę - ale robię to raz w tygodniu i cały czas się ważę (to moja mania - po 2 razy dziennie ) i nie tyję po zjedzeniu zakazanego, więc nie ma tragedii, tylko trzeba uważać i nie przesadzać z jedzeniem tych zakazanych rzeczy. Najgorsze jest to, że muszę gotować osobno dla męża - bo mówi, że po tym co ja jem, to on by już umarł (ale nie ma się co dziwić, bo ciężko pracuje, więc potrzebuje dobrze zjeść) i czasami kusi mnie to, co gotuję dla niego. Ale staram się jakoś trzymać i cały czas motywują mnie do tego okrzyki znajomych, którzy mnie dawno nie widzieli i są zaskoczeni moim lepszym wyglądem.
Patrycjo - podziwam cię, że masz tyle zajęć i jeszcze znajdujesz czas na odchudzanie i pisanie do nas. Ja nie mam dzieci (chociaż bardzo już bym chciała je mieć), ale nie zawsze mam czas, aby obiad ugotować czy posprzątać. Chociaż z drugiej strony pamiętam, że jak pisałam pracę magisterską, pracowałam i zakładałam rodzinę, to miałam tak czas zorganizowany, że ze wszystkim się wyrabiałam - może tak jest, że im więcej zajęć ma cżłowiek, tym lepiej jest zorganizowany.
Zbliża się wekend - mam nadzieję że będzie owocował w utratę kolejnych gramów.
POWODZONKA
-
Hihihi!!!
Dzisiaj odbyło się ważenie i kolejny kilogram mniej mam nadzieję, że tak będzie co tydzień!!! Dzięki Fiolinko za info co jesz w II fazie. zastanawiałam się własnie jak bardzo zmienia sie jadłospis i widzę, że nie bardzo , ale to nic. Ta dieta to naprawdę rewelka dla mnie. Nigdy jeszcze na żadnej nie czułam się tak dobrze i nie byłam taka wytrwała. Myślę, że zmieniło się moje nastawienie do jedzenia i myślenie o nim. mój organizm też kilku brzydkich rzeczy się oduczył (zwłaszcza słodkości i słodkich bułeczek - wcale mnie do nich nie ciągnie). I gdyby nie to Forum napewno już dawno bym odpadla Wczoraj poipełniłam mały grzech - wypiłam 2 piwa, ale już sie poprawiam i myślę, że to nic strasznego!
Dobrze jest
-
Mwali - czasami organizm potrzebuje jakiś chwilowyxch zmian - więc te dwa piwka to chyba nie zaszkodzą. Ja też czasami skuszę się na lampkę lub dwie winka - ale robię raz na dwa tygodnie.
Miłego wekendu, a po nim będzie kolejne ważenie
-
SB
Cześć Laski!
U mnie z dietą krucho, aż wstyd mi o tym pisać. Dzisiaj zaszalałam, zjadłam bajaderkę i colę. Nie umiałam sobie odmówić. Na paprykę, ogórki, sałatę już patrzeć nie mogę. Dziewczyny napiszcie jakie jadłyście ciekawe potrawy. Muszę coś zmienić, bo będzie cieńko. Waga dalej ta sama, ale wiem, że mam jeszcze kilogramy do zgubienia. Więc od jutra znowu będę się nawracać. Tylko mnie to forum i rozmowa z wami trzyma. Muszę coś odpisać, a nie mam za bardzo o czym. Bo czym tu się chwalić jak dieta upadła. Wszystko co mnie teraz ciągnie to rzeczy niedozwolone.
Domowniczka - przepis na bigos jest łatwy. Kapustkę podusić w garnku, dodać podsmażoną na odrobinie oliwy pierś z kurczaka i pieczarki. Doprawić i gotowe. Osobiście to mój bigos mi nie wyszedł, ale może następnym razem będzie lepiej.
Fiolinka - jak patrzę ile kilogramów schudłaś, to jestem pod wrażeniem. Ja kiedyś schudłam 12, a 16 to dla mnie kosmos . Trzymam kciuki za resztę kg.
Powiem Ci, że ja też ze wszystkim nie nadążam. Teraz w domu mam chaos. Zabiorę się za niego w poniedziałek, bo w niedzielę nie wolno. Trzeba wypoczywać. Niestety ja nie wypocznę, bo mam jutro ćwicznia ze studentami. Po pierwsze muszę się przygotować, a po drugie muszę "gadać" dwie godziny . Ale to nawet przyjemne jak kilkanaście osób Cię słucha. Pierwszy raz to mało nie dostałam zawału, ale teraz jest już super.
Mam problem z utrzymaniem porządku, bo narazie to jeszcze nie mamy całkiem umeblowanego mieszkania. Mamy mało szaf i nawet jeśli jest posprzątane to i tak za bardzo tego nie widać. Kuchnię będę robić za 3-4 miesiące. Teraz mam szafki z półkami, lodówkę, starą zmywarkę i stół. Wszystko jest na wierzchu, a do tego nie mam w kuchni zlewu, wiec latam ze wszystkim do łazienki. To zajmuje sporo czasu. Całe szczeście, że mam zmywarkę, bo nie znoszę myć naczyń Już nie mogę się doczekać, aż wszystko urządzę i każda rzecz będzie miała swoje miejsce. Może wtedy będzie lepiej.
Mwali te dwa piwka to nic w porównaniu z moimi grzeszkami . Ja zjadłam wczoraj puszkę brzoskwiń - no tak ładnie się do mnie uśmiechały, że nie mogłam im odmówić i musiałam je zjeść. Do tego rodzynki, nawet wiórki kokosowe. Na szczęście nie jem wogóle chleba, ryżu, ziemniaków, makaronów itd. Może to sprawia, że nie nie przytyłam, ale też nie schudłam. Mam nadzieję, że to się zmieni .
Pozdrawiam was dziewczyny.Pa.
pati
-
SB
Cześć Dziewczyny!
To jeszcze raz ja. Po ostatnich grzeszkach dzisiaj pierwszy dzień fazy I. Mam nadzieję, że znowu pójdzie 3 kg w dół.
Pozdrawiam
pati
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Cześć. Witaj PatrycjaMC.
Ja też dziś znowu 1 dzień I fazy SB. Powtórlka z rozrywki. Zaczynałam już w zeszłym tygodniu i wytrzytmałam bez gezszkó 2 dni
To wszystko kurcze przez te stresy.
No cóż dziś zaczęłąm wzorowo. Omlet z 2 jaj z cebulką Oby tak dalej.
Pozdrawiam wszystkie miłe panie.
-
Czy mogłabym się do was przyłączyć?.
Ja dzisiaj też chciałabym zacząć I fazę.
Przyznam się wam, że tą dietę stosuję od 1 marca i faktycznie w I fazie schudłam około 5 kg, ale potem zaczęło się znowu. Przytyłam około 2 kg. Ale chcę dalej walczyć.
Mam nadzieję, że razem będzie lepiej.
Pozdrawiam.
-
Witam dziewczyny
Ja dziś jestem 22 dzień na I fazie , a od jutra przechodzę na II fazę. Jutro po trzech tygodniach się zważę i jestem ciekawa jakie będa rezultaty. Chociaż nie liczę na jakieś oszałamiające wyniki, bo już od dwana się odchudzam i organizm trochę przyzwyczajony.
Dla mnie osobiście dieta SB to rewelacja . Nie chodzę głodna , można zjeść odrobinę słodkiego , a przede wszystkim nie myślę obsesyjnie o jedzeniu,. Już się tak przyzwyczaiłam do produktów z I fazy , że wcale mnie nie ciągnie przejść na II. Ale myślę , że jakbym jeszcze pociągnęła I fazę , to organizm mógłby się zbuntować.
No i poza tym polecam dużo ruchu. Ja dwa razy w tygodniu chodzę na aerobik , no i przez ostatnie 6 tygodniu ćwiczyłam 6Weidera. Polecam........
Życzę wszystkim powodzenia na SB
Pozdrawiam
Asia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki